• Apel o odwołanie Przemysława Dacy z Instytutu Ochrony Środowiska
    Pani Minister Klimatu - czy to przypadek, że pan Daca, będący szefem pani męża w Wodach Polskich, teraz znajduje zatrudnienie w podległej Pani instytucji? Panie Premierze - co warte są Pana słowa i decyzje, skoro skutkują tym, że człowiek ignorujący i negujący katastrofę ekologiczną w Odrze, będzie się teraz zajmował katastrofą klimatyczną? Jak bardzo trzeba być pozbawionym elementarnej moralności i etyki, żeby pozwolić na coś takiego? Czy Państwu poważają jeszcze jakiekolwiek wartości stojące u podstaw polskiej racji stanu i demokracji? W normalnie funkcjonującym, demokratycznym kraju, taki człowiek jak pan Daca nie miałby ani prawa, ani szans na pojawienie się na jakimkolwiek stanowisku w administracji publicznej! Apeluję do państwa o natychmiastowe odwołanie pana Przemysława Dacy ze stanowiska wicedyrektora ds. zmiany klimatu w Instytucie Ochrony Środowiska. Piastowanie tego stanowiska urąga polskiej racji stanu, moralności, demokracji i zasadom przyzwoitości.
    6 667 z 7 000 Podpisy
    Utworzył(a) Daniel Petryczkiewicz
  • Niech Poznań świeci, ale przykładem!
    1. Trzeba oszczędzać, ale z głową Istnieje ryzyko, że cięcia zużycia energii przez Poznań będą miały dla nas bolesne konsekwencje. Przejście szkół na naukę zdalną czy dalszy wzrost kosztów życia to czarne, ale niestety możliwe scenariusze. Wywołany przez Rosję kryzys energetyczny sprawia, że oszczędności są konieczne. Można ich jednak szukać choćby w ponoszonych przez miasto wydatkach na oświetlenie zabytków, pomników, kościołów. Decyzje o wyłączeniu takich iluminacji podjęły już miasta partnerskie Poznania: Hanower, Rennes. To oszczędności, na których nie ucierpią najsłabsi: dzieci w wieku szkolnym czy najubożsi. 2. Niegospodarność — to nie po poznańsku Twój podpis to także głos za większą gospodarnością — poznańskim porzundkiem. Miasto samo nie wie, ile pieniędzy wydaje na oświetlenie prywatnych budynków czy pomników. Zapewne są w twojej okolicy miejsca, gdzie lampy świecą bez sensu. We własnych domach gasimy światła tam, gdzie nie są potrzebne. Niestety, miasto tego nie robi, bo nie wie nawet, gdzie są zapalone ani ile za nie płaci. Wezwijmy władze, by przyjrzały się kwestii miejskiego oświetlenia. Taka analiza rzuci więcej światła na kwestię marnotrawienia prądu. Bez informacji o skali problemu nie jest możliwe zaplanowanie ani wdrożenie konkretnych działań oszczędnościowych. 3. Mniej światła to więcej korzyści dla naszego zdrowia, środowiska i klimatu Przyrodnicy od dawna ostrzegają przed problemem zanieczyszczenia światłem. Życie w ciągłej jasności może powodować problemy ze snem, jest niekorzystne dla roślin i zwierząt. Musimy także pamiętać, że do wytwarzania energii elektrycznej zasilającej oświetlenie używa się w Polsce przede wszystkim węgla. A to powoduje ogromne ilości szkodliwych dla klimatu emisji gazów cieplarnianych. Sprawienie, że miasto przyciemni oświetlenie tam, gdzie nie jest ono konieczne będzie nam przynosić korzyści przez cały rok. Z pełną treścią petycji możesz się zapoznać pod adresem https://poland.sci.ngo/wp-content/uploads/sites/8/Petycja.pdf
    15 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Stowarzyszenie "Jeden Świat" Picture
  • O przywrócenie Hanny Machińskiej na stanowisko Zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich
    To nasze prawa, to nasza rzeczniczka. Podpisali: Agnieszka Holland Sylwia Gregorczyk Abram Radosław Baszuk Ewa Skórska Iwona Brandt Ewa Popiel Maciej Umiński Ewa Umińska Wojciech Kinasiewicz Andrzej Trzeciakowski Jolanta Łukasiewicz Karolina Mazurek Żaneta Musiał-Żyła Barbara Gutowska Krystyna Piotrowska Krystyna Zowczak-Jastrzębska Danuta Krzyskowska Joanna Wojszcz Ewa Karnowska Jan Gajewski Tadeusz Jakrzewski Ewa Jedynasiak Władysław Czuliński Barbara Łaszkiewicz-Herda Dorota Gutry-Bulik Ewa Łuczyńska Janusz Połowczyk Kacper Krakowiak Stanisława Skłodkowska Robert Hojda Aleksanda Szkudłopska Katarzyna Augustyniak Izabella Koniarska Nina Michnik Alicja Szpringer Anna Białota Maria Ejchart-Dubois Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska Paulina Kieszkowska-Knapik Roman Kucharczyk Jacek Kucharczyk Piotr Borowiecki Krzysztof Warchoł Rita Muller Olga Perkowska Iwona Wyszogrodzka Danuta Zawadzka Marcin Redlicki Leokadia Jung Angelika Domańska Aleksandra Giejsztor-Rzewuska Wojciech Rzewuski Przemysław Piotrowski Krzysztof Boczek Sylwia Nowak Natalia Grzemewska sędzia Marzena Piekarska-Drążek sędzia Bożena Jaskuła Mirosław Wyrzykowski Mateusz Kijowski Magdalena Tinofiejew-Orfinger Monika Łuczko Anna Mazurczak apl. adw. Piotr Czapla Małgorzata Rosłońska Zreplikowane zostały pierwsze podpisy czytelne złożone podczas protestu 8.12.2022 pod siedzibą Rzecznika Praw Obywatelskich ul. Solidarności 77 w Warszawie.
    6 486 z 7 000 Podpisy
    Utworzył(a) Ruch Obywatele RP
  • Chcemy równego wynagrodzenia za urlop rodzicielski dla matki i ojca!
    To na matkach w głównej mierze ciąży obowiązek opieki nad dzieckiem. To matki w zdecydowanej większości korzystają z prawa do urlopu rodzicielskiego. To matki mają ogromny problem w powrocie na rynek pracy po urodzeniu dziecka. A jak już wrócą, to z powodu macierzyństwa zarabiają mniej niż mężczyźni (oraz bezdzietne kobiety). Ojcowie na urlopie rodzicielskim to rzadkość. Z tego prawa w Polsce korzysta jedynie 1% ojców. Chcemy to zmienić! Chcemy, aby kobiety i mężczyźni mieli równe prawa i równe obowiązki względem dzieci i rodziny. Polska ma obowiązek wdrożyć w życie tzw. dyrektywę work-life balance. Zakłada ona, że ojcowie zyskają prawo do 9-tygodniowego urlopu rodzicielskiego, z którego mogą skorzystać tylko oni (nie przechodzi na matkę). Jednak projekt ustawy zakłada, że dostaną za ten urlop jedynie 70% wynagrodzenia. Aby ojcowie chcieli skorzystać z tego prawa, nie mogą być dyskryminowani. Muszą otrzymać wyższe wynagrodzenie czyli minimum 81,5%! To tyle, ile otrzyma matka łącznie za urlop macierzyński i rodzicielski. Inaczej przepis będzie martwy i nikt nie będzie z niego korzystał. Co się stanie, kiedy ojcowie częściej będą korzystać z urlopu rodzicielskiego? - ojcowie przestaną być dyskryminowani i zaczną być postrzegani jako równoprawni rodzice - matkom łatwiej będzie wrócić na rynek pracy po urodzeniu dziecka - zmniejszy się luka płacowa - kobiety nie będą zarabiać mniej tylko dlatego, że są matkami - ojcowie będą bardziej zaangażowani w opiekę nad dziećmi z korzyścią dla całej rodziny Chcemy, aby matka i ojciec byli pełnoprawnymi rodzicami już od przyjścia dziecka na świat. Podpisz petycję teraz! To ostatni moment, aby wpłynąć na kształt ustawy. Projekt trafił do Sejmu i niedługo zostanie poddany pod głosowanie.
    3 564 z 4 000 Podpisy
    Utworzył(a) Fundacja Rodzic w mieście Picture
  • NIE! Dla projektu rozbudowy drogi z Gabryelina do Wągrodna i wycinki 147 drzew!
    NIE CHCEMY TRANZYTU PRZEZ GABRYELIN!!! Wzdłuż drogi rosną ponad 100 - letnie dęby, które pamiętają jeszcze czasy, gdy Polska była pod zaborami. Niektóre z nich mają wymiary pomników przyrody lub zbliżają się do wymaganych wymiarów! Przygotowany przez Starostwo Powiatowe w Piasecznie projekt rozbudowy w/w drogi zakłada budowę drogi asfaltowej wraz z niezbędną infrastrukturą. Projektowana droga ma spełniać standardy drogi powiatowej dwujezdniowej. Nowa droga nie jest prowadzona po śladzie istniejącej, dlatego na potrzeby budowy zaplanowano wycinkę niemal 150 drzew. Malowniczy krajobraz wokół traktu zostanie bezpowrotnie zniszczony i zastąpiony asfaltowo - betonową infrastrukturą, która na zawsze go oszpeci. W zaprojektowanym wariancie droga ta stanie się "przelotówką", drogą tranzytową szybkiego ruchu. Realnie nie będzie możliwe uprawianie tutaj turystyki pieszej i rowerowej. W pasie planowanej drogi znalazły się też obiekty kultu religijnego, m.in. zabytkowa przydrożna kapliczka. NIE ZABIERAJMY DZIKIM ZWIERZĘTOM ICH TERENÓW! Projekt nie zawiera rozwiązań minimalizujących wpływ planowanej drogi na wrażliwe ekosystemy. Rozmach inwestycji przeraża, gdyż jest realizowany kosztem ponad 130 dębów oraz kosztem dzikiej przyrody. Projekt nie zawiera też żadnych rozwiązań, które zapobiegłyby fragmentacji siedlisk bytujących tu gatunków zwierząt i zapewniłyby ciągłość istniejącemu korytarzowi ekologicznemu. W projekcie nie przewidziano bezpiecznych przejść dla zwierząt takich jak np. przepusty dla płazów. Projekt rozbudowy drogi jest fatalny i szkodliwy, bo nie uwzględnia wyjątkowych przyrodniczych uwarunkowań tej drogi. Trudno oprzeć się wrażeniu, że przy tworzeniu tego projektu bezrefleksyjnie zastosowano szablon z dużej aglomeracji miejskiej. Oburzenie budzi też fakt, że inwestycja o tak poważnym wpływie na środowisko i życie okolicznych mieszkańców nie została poddana konsultacjom społecznym. Mieszkańcy okolic Gabryelina, Wągrodna, Białego Ługu i Uwielin, lokalne grupy nie miały możliwości wypowiedzenia się na jej temat. Nie miały też żadnego wpływu na kształt przyjętych w projekcie rozwiązań. W efekcie powstał projekt, który odpowiada na potrzeby tylko części tutejszej społeczności. Jeśli droga zostanie rozbudowana w/g projektu, ci mieszkańcy, którzy cenią tutejszą przyrodę i zamieszkali tu dla ciszy i bliskości pól i lasów, będą musieli zaakceptować bliskość szerokiego asfaltu, przypominającego pas startowy. Podczas prac nad tym projektem nie uwzględniono interesów dzikich zwierząt, dla których ta okolica jest domem. TO MIEJSCE ZASŁUGUJE NA DUŻO LEPSZY PROJEKT DROGI!!! TO NASZ LOKALNY SKARB, KTÓRY TRZEBA POTRAKTOWAĆ WYJĄTKOWO, A NIE SZABLONOWO!!! Oczekujemy zatem, że przygotowany projekt nie zostanie zrealizowany. Aktualny projekt jest przeskalowany, to marnowanie publicznych pieniędzy, zwłaszcza, że w/w droga przebiega przez pola i lasy, a nie tereny zasiedlone. Oczekujemy, że droga nr 2830W uzyska kategorię drogi gminnej, co umożliwi opracowanie nowego projektu, który nie zdewastuje tej okolicy. Oczekujemy wreszcie, że mieszkańcy i lokalne grupy zostaną zaproszeni do pracy nad nowym projektem drogi. Chcemy, by uszanował on wyjątkowy kontekst przyrodniczy tego miejsca! Grupa Chrońmy Rekreacyjne Serce Gabryelina
    221 z 300 Podpisy
    Utworzył(a) Chrońmy Rekreacyjne Serce Gabryelina
  • Petycja o zakaz fajerwerków w Szklarskiej Porębie
    Panika to opowieść o utracie równowagi. Ze strachu wywołanego hukiem sylwestrowych fajerwerków serce zwierząt przyśpiesza, instynkt zmusza do ucieczki. Dla wielu domowych i dzikich zwierząt to stres, ekstremalne cierpienie, dla niektórych wyrok śmierci. W popłochu spowodowanym hukiem, dzikie zwierzęta opuszczają gniazda, legowiska, nory, niekiedy swoje partnerki, partnerów, dzieci i nie znajdują drogi powrotnej. Spłoszone uderzają o drzewa, szyby, ogrodzenia, ściany, szamoczą się, byle przetrwać hałas, rozbłyski światła w nocy, która miała przynieść odpoczynek. Karkonoski Park Narodowy zamieszkany jest przez liczne zwierzęta. W imię krótkotrwałej rozrywki, z której korzystają wyłącznie ludzie, życie tracą dzikie zwierzęta. W doświadczeniu pozaludzkich stworzeń fajerwerki są tożsame z wojną. Ale to nie wszystko: Fajerwerki zagrażająca również zdrowiu i życiu ludzi. Wybuchy fajerwerków i petard mogą powodować nieodwracalne uszkodzenia słuchu (z powodu hałasu znacznie przekraczającego normy ujęte w przepisach jako najwyższe dopuszczalne natężenie dźwięków mierzone w decybelach). Hałas wywołuje stany lękowe, niepokój i strach zwłaszcza u osób starszych i schorowanych, które narażone są na kłopoty zdrowotne, gdy petarda wybuchnie w pobliżu. Do tego dochodzi zagrożenie zdrowia osób, które korzystają z fajerwerków. Każdego roku do szpitali trafiają osoby z poparzeniami. Szczególnie narażone są dzieci i młodzież. Wybuchy fajerwerków uwalniają do środowiska wiele toksycznych substancji. Dym oraz szkodliwe pyły po-wybuchowe utrzymują się nad miastami, współtworzą smog i stanowią zagrożenie m.in. dla osób cierpiących na astmę. Fajerwerki zawierają m.in. szkodliwe chlorany i azotany baru, negatywnie wpływają na drogi oddechowe. Fajerwerki odpalane w pobliżu zabudowań stanowią zagrożenie pożarowe okolicznych budynków (według przepisów p/poż odstęp powinien wynosić 100 metrów od miejsca odpalania fajerwerków i obecność koncesjonowanej firmy obsługującej widowisko). Coraz więcej państw i polskich miast odchodzi od tego rodzaju rozrywki na rzecz np. laserowych pokazów światła. Robert Rient - mieszkaniec Szklarskiej Poręby
    228 z 300 Podpisy
    Utworzył(a) Robert Rient
  • TAK dla niskiej zabudowy i zieleni przy Spacerowej
    Mając na względzie harmonijny rozwój miasta prosimy o ponowne rozważenie rodzaju nowej zabudowy na terenie działki nr 5/1 AM 23, obręb Oleśnica. Proponowana zabudowa wielorodzinna, wielorodzinna z usługami i usługowa o wysokości sięgającej 15 metrów jest nieadekwatna do gabarytów i rodzaju zabudowy sąsiedniej. Stanowiłaby funkcjonalny i wizualny dysonans. Wyłączenie zabudowy jednorodzinnej jest niezgodne z naszym odczuciem harmonii i ładu przestrzennego oraz ze Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Zachowanie charakteru osiedla będzie możliwe tylko przy przeznaczeniu tej działki na budownictwo jednorodzinne, wolno stojące lub szeregowe, dwukondygnacyjne, o wysokości do 10 metrów. Pozwoli to nowym mieszkańcom realizować wszystkie funkcje mieszkaniowe w obrębie swoich nieruchomości (np. parkowanie samochodów, gromadzenie odpadów) oraz na rekreacyjne korzystanie z ogrodów. Chcemy zielonej Oleśnicy! Chcemy ochronić istniejący teren zielony pomiędzy ul. Spacerową a szkołą przed rozjechaniem przez parkujących tam, z braku innego miejsca, nowych mieszkańców. To nie ten kierunek rozwoju! Konieczne jest zapewnienie minimum 40 % powierzchni biologicznie czynnej w obrębie działki 5/1. Niech to będą domy otoczone ogrodami. Popieramy koncepcję Pana Burmistrza z 2020 r. budowy domów jednorodzinnych w zabudowie szeregowej o wysokości do 10 metrów, taką, jak prezentowana na sesji rady Miasta Oleśnicy (zdjęcie w załączeniu) lub podobną. Cieszymy się, że koncepcja ta spotkała się z uznaniem radnych Rady Miasta Oleśnicy i liczymy, że zostanie wprowadzona w życie. Chcemy zielonej Oleśnicy. Dla wszystkich.
    31 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Małgorzata Lipska
  • Apel o wspólną listę wyborczą
    Taka większość umożliwi nie tylko odrzucanie weta prezydenta Dudy, ale także pozwoli na uporanie się z problem kontrolowanego przez PiS Trybunału Konstytucyjnego. Niestety, nie wszyscy prodemokratyczni politycy są już do idei WSPÓLNEJ LISTY przekonani. Wierzymy, że nasz obywatelski głos może skłonić ich do zmiany postawy i zaakceptowania tego najlepszego dzisiaj dla Polski rozwiązania. Zdobycie przez opozycję demokratyczną 307 mandatów jest realne. Warunek – wspólna lista. Apel o wspólną listę wyborczą https://wspolnalista.online/pdf/apel_bedzie_nas_10_milionow.pdf Publikacja o wspólnej liście Andrzeja Machowskiego https://wspolnalista.online/pdf/a_machowski_analiza.pdf
    19 529 z 20 000 Podpisy
    Utworzył(a) Forum Długiego Stołu Picture
  • Przeciwko wysiedleniu uchodźczyń z Ukrainy z hotelu Ikar
    "Zmiana miejsca zamieszkania i wysiedlenie z Poznania będzie oznaczać zaprzepaszczenie całego wysiłku, jaki włożyłyśmy w dotychczasową integrację i doprowadzi do naszego społecznego i ekonomicznego wykluczenia. Znalazłyśmy pracę, nasze dzieci chodzą do polskich szkół, niektóre z nas same podjęły naukę w szkole policealnej, aby nauczyć się języka polskiego i zdobyć zawód, wspieramy się nawzajem w obowiązkach opiekuńczych. Czułyśmy, że najgorsze jest za nami, już stawałyśmy na nogi, gdy nagle poinformowano nas, że to wszystko musimy porzucić i zacząć od nowa w nowym miejscu. Nie mamy już sił na adaptację do nowych warunków. Nasze dzieci żyją i tak w ciągłym niepokoju i potrzebują stabilizacji. Dlatego my, niżej podpisane i podpisani, apelujemy do Wojewody Wielkopolskiego i Rządu Polskiego o pozostawienie nas na terenie Poznania i w hotelu Ikar". Dołącz swój głos do apelu uchodźców i uchodźczyń.
    590 z 600 Podpisy
    Utworzył(a) Łukasz Weber
  • NIE dla blokowiska w dolinie rzeki Białej!
    BLOKI NA BAGNIE Na mapach dołączonych do prognozy środowiskowej czytamy, że miejsce, w którym miałoby stanąć blokowisko to dolina rzeczna, która jest lokalnym korytarzem ekologicznym, terenem z wysokim poziomem wód gruntowych, który jest predysponowany do wyłączenia spod zabudowy. To także „teren o niekorzystnych warunkach fizjograficznych do zabudowy”. Kilka lat temu na sąsiedniej działce deweloper wybudował bloki, które udało się przeforsować dzięki taktyce salami slicing i otrzymaniu warunków zabudowy na poszczególne grunty. Od tamtej pory mieszkańcy okolicznych ulic skarżą się na zalewanie piwnic. Problem mają także mieszkańcy wspomnianych bloków, które zostały wybudowane na bagnach. Doświadczyli już zalania garaży, osuwania się gruntów, odsłonięcia elewacji i pękania ścian. Co wobec tego może się wydarzyć, gdy obok powstanie nowa, znacznie intensywniejsza zabudowa, która uszczelni grunt i zatrzyma retencję? CHRONIONE GATUNKI Ponadto, na obszarze objętym planem znajdują się siedliska ropuchy szarej Bufo bufo, która jest objęta częściową ochroną gatunkową, a w bezpośrednim sąsiedztwie inne płazy, jak żaba moczarowa, która jest objęta ścisłą ochroną gatunkową. „Przypadkowo” ich siedliska znajdują się tuż przy granicy obszaru obejmującego plan. ZANIECZYSZCZONE POWIETRZE Co więcej, urzędnicy sami przyznają w prognozie, że rozbudowa osiedla mieszkaniowego w dolinie rzecznej wpłynie na zmniejszenie obszaru napowietrzającego Białystok. Spotęguje to problem ze smogiem, do którego przyczyni się także znacznie zwiększony ruch samochodowy. Według obliczeń planistów, nowe bloki mogłoby zamieszkać ponad 4,5 tysiąca osób, kiedy obecnie całe osiedle Dojlidy liczy około 3 tysiące mieszkańców. Wbrew logice i tendencji rozwoju zielonych miast, które są odpowiedzią na zmiany klimatyczne, w Białymstoku próbuje się przeforsować plan zagospodarowania, który jest spełnieniem marzeń deweloperów. Nie uwzględnia się potrzeb mieszkańców Białegostoku, a samo miasto obiera kierunek urbanistyczny, który w 2022 roku jest szokujący. Chcemy zielonego miasta, z odpowiednią retencją i przemyślaną architekturą!
    2 195 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Ręce precz od Dojlid Picture
  • DAJCIE ŻYĆ! - apel o zniesienie zakazu pracy dla opiekunów osób z niepełnosprawnościami
    W niepełnosprawności tkwią dwie grupy obywateli: same osoby z niepełnosprawnościami oraz ich opiekunowie i rodziny. Obie te grupy są systemowo dyskryminowane, co jest rażąco sprzecznie z Konstytucją! Dla OzN Państwo nie ma rzeczywistego wsparcia medycznego, finansowego, czy też logistycznego. Zasiłek pielęgnacyjny jest głodowy, wszystkie inne świadczenia rażąco nie przystają do potrzeb leczniczych i rehabilitacyjnych tych osób. Dla opiekunów państwo ma za to co?... zakaz pracy, jeśli wystąpią o to głodowe wsparcie. Jest to absurd, który powinien się natychmiast skończyć. Żadne inne świadczenie od Państwa, ani 500+ ani emerytura nie powoduje zakazu pracy. „Oczywiście, że "dorabianie" do świadczenia wydaje się naturalną potrzebą każdego opiekuna. Przecież nie jesteśmy tylko matkami, niewolnicami mającymi znosić trudy żmudnej, ciężkiej, monotonnej pracy opiekuńczej. Jesteśmy rodzicami, partnerami, koleżankami i kolegami, specjalistami w dziedzinach, w których się wykształciliśmy, pragnącymi rozwoju, satysfakcji, stabilizacji i przynależności. O komforcie zwykłym, ludzkim, na miarę XXI wieku nie wspominając... Świadczenie jako wsparcie finansowe dla rodziny dziecka wymagającego przecież znacznie wyższych nakładów finansowych do leczenia, rehabilitacji, czy terapii - wydaje się dobrym pomysłem. Ale obwarowane kosztem braku możliwości rozwoju i podreperowania budżetu przez rodzica - jest już zwykłym, podłym podstępem. Z zaspokojonymi potrzebami możemy być jeszcze lepszymi opiekunami dla naszych dzieci. Szczęśliwy, spełniony rodzic mający wybór - lepiej zatroszczy się o swoje dziecko. Taki rodzic, który opiekuje się i pracuje zawodowo doskonali swoje kompetencje. Sam wychodząc do ludzi umie lepiej przygotować dziecko do życia w społeczeństwie.” Pisze Katarzyna na niepelnosprawni.pl Nie chcemy bierności, chcemy być dumni z tego, co na co dzień robimy. Obecne przepisy nam to uniemożliwiają i muszą zostać zmienione. Pozwólcie nam być niezależnymi ludźmi, a wsparcie niech będzie wsparciem, a nie jego karykaturą i zaprzeczeniem. Walka dopiero się zaczyna. #dajcieżyć #2119pln #chcemycałegożycia #2119 #620 #protestOzN
    68 331 z 75 000 Podpisy
    Utworzył(a) Franciszek Fikus
  • Ratujmy zapomniany, podwójny rocznik dzieci 2008/2009
    W 2015 roku edukację szkolną przymusowo rozpoczęły dzieci 6-letnie (urodzone w 2009 roku) i 7-letnie (urodzone w II połowie 2008 roku oraz pozostałe, którym obowiązek szkolny odroczono). Jedną z dotkliwych konsekwencji tych wydarzeń jest zbyt mała liczba miejsc w szkołach średnich w stosunku do zdublowanej liczby dzieci zdających egzamin ósmoklasisty. Tegoroczna rekrutacja do szkół średnich rejonu poznańskiego pokazała jak niewydolny jest system edukacji. Prawie 4 tys. dzieci nie dostało się do żadnej szkoły w pierwszym etapie rekrutacji, a około tysiąc z nich 1 września nadal nie wiedziało, gdzie będzie się uczyć.W przyszłym roku problem będzie jeszcze poważniejszy, bo absolwentów będzie o 3 tys. więcej. Sytuacja, w której ofiarami błędnych decyzji i zaniedbań dorosłych staje się najsłabsze ogniwo naszego społeczeństwa, czyli dzieci, jest niedopuszczalna. Oczekujemy, że Miasto Poznań wraz z powiatem poznańskim opracuje klarowne zasady rekrutacji w roku 2023 dla wszystkich dzieci z obszaru (zarówno miasta jak i powiatu poznańskiego) oraz, że dostosuje ofertę edukacyjną do liczby dzieci mającej z niej korzystać. Liczymy także na przedstawienie koncepcji funkcjonowania szkół naszej aglomeracji. Chcemy wiedzieć ile klas powstanie, w których szkołach, jak będą liczne, w jakim trybie będą prowadzone dane placówki (czy planowana jest wielozmianowość) itd. Przypominamy, że podwójny rocznik nie zniknął, jest realnym problem, którym należy się pilnie zająć. Działania władz Miasta i powiatu powinny jak najszybciej zminimalizować ogromny stres, który już od kilku miesięcy odczuwają te dzieci w związku z zaistniałą sytuacją. Tegoroczni ósmoklasiści zasługują na równy i sprawiedliwy dostęp do edukacji!
    8 042 z 9 000 Podpisy
    Utworzył(a) Katarzyna Trzeciak