• Odrzucić "Tarczę Antykryzysową"!
    Na posiedzeniu 27-28 marca 2020 r. Sejm RP przyjął poprawki do rządowego projektu ustawy tzw. "Tarczy Antykryzysowej". Te z nich, które w niewielkim stopniu mogły poprawić sytuację społeczeństwa i systemu opieki zdrowotnej - zostały odrzucone. Koszty kryzysu zrzucone zostały na pracownice i pracowników uderzając w grupy najbardziej zagrożone kryzysem. Przegłosowano także rozwiązania, które w żadnym stopniu nie są związane z pandemią COVID-19, np. zwiększenie uprawnień dla służb mundurowych, czy uzbrojenie służby więziennej w paralizatory. „Tarcza Antykryzysowa” pogłębi zapaść służby zdrowia – regulacje przyjęte przez Sejm zakładają przyznanie sektorowi opieki zdrowotnej dziesięciokrotnie mniejszego finansowania niż to, które specustawa przewiduje dla banków i sektora prywatnego. Podczas gdy obywatele i obywatelki zaopatrują ochronę zdrowia na własną rękę w przedmioty sanitarne i pożywienie, rząd pozostawia tych, których rola w przeciwdziałaniu epidemii jest najważniejsza w jeszcze gorszym położeniu. Na wsparcie służby zdrowia „Tarcza” przewiduje skromne dofinansowanie w wysokości 7,5 mld zł. Dla porównania – sektor bankowy ma otrzymać aż 70 mld zł. Jedną z najbardziej pokrzywdzonych grup są pracownice i pracownicy – zarówno sektora prywatnego, jak i publicznej opieki zdrowotnej. Ustawa osłabia też pozycję związków zawodowych. Pieniądze trafią do firm, które jednocześnie wdrażają masowe zwolnienia. Na mocy ustawy dzień pracy można wydłużać do 12 h, a minimalny czas odpoczynku zredukować z 11 godzin do 8 - dotyczy to także pracowników służby zdrowia. Na wprowadzeniu "Tarczy Antykryzysowej" nie skorzystają ludzie (oni mają pracować jeszcze ciężej, więcej i za mniejsze pieniądze) ani służba zdrowia. Skorzystają banki i firmy - to do nich trafi większość rządowych pieniędzy. Nie pozwólmy, by prywatne interesy rządzących stanowiły o zagrożeniu naszego zdrowia i życia oraz znacznie pogarszały sytuację tych, od których ono zależy! Podpisz apel! Udostępnij go! Powstrzymajmy tę ustawę! --------------------- Więcej szczegółowych informacji o „Tarczy Antykryzysowej” znajdziesz w analizach: >> Społecznego Pakietu Kryzysowego: https://www.facebook.com/notes/społeczny-pakiet-kryzysowy/odrzucić-tarczę-antykryzysową/112021823777786/?__tn__=H-R >> Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza: http://www.ozzip.pl/publicystyka/gospodarka/item/2613-tarcza-antykryzysowa-za-kryzys-zaplaca-pracownicy >>Komitetu Obrony Praw Lokatorów: https://lokatorzy.info.pl/rzad-nie-zamierza-chronic-lokatorow-znowu/ --------------------- www.pakietkryzysowy.info #pakietkryzysowy
    1 431 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Anna Maniurkowska
  • Stop niszczeniu akademickiej wolności słowa
    Postęp cywilizacyjny w każdym kraju wymaga debaty na najtrudniejsze tematy trapiące jego społeczeństwo. Rozsiewanie ciszy intelektualnej za pomocą "sądowych batów" przyczynia się do upadku każdego systemu społecznego, którego manifestacją jest strach przed własnymi myślami. Społeczeństwo otwarte domaga się zgiełku dyskusji - często nawet ostrej. Społeczeństwo zamknięte uwielbia ciszę, zmowę i tabu. Polska potrzebuje "immunitetu twórczego", gdyż nazbyt wiele problemów my, obywatele, mamy do rozwiązania, a wymuszona przez strach cisza temu nie służy.
    44 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Wojciech Krysztofiak
  • Bochnia bez polowań
    Wymienione wyżej osoby występują w imieniu obywateli i obywatelek , którym zależy na poszanowaniu środowiska naturalnego i możności obcowania z naturą i zwierzętami. Chcemy zwrócić Panów uwagę na wzrost świadomości ekologicznej mieszkanek i mieszkańców Bochni i okolic oraz na rosnącą wrażliwość mieszkanek i mieszkańców gminy, którzy chcą mieć realny wpływ na to, co się dzieje w lasach i łąkach wokół nich. Lasy są naszym wspólnym dobrem, miejscem rekreacji i wycieczek rowerowych i należy o nie szczególnie dbać i chronić. Zwierzęta nie stanowią zagrożenia dla ludzi, w przeciwieństwie do myśliwych, którzy w sposób bezpośredni zagrażają życiu i zdrowiu naszemu oraz naszych zwierząt. W związku z przypadkami postrzeleń myśliwych i przypadkowych osób podczas polowań w Polsce uważamy, że takie wyłączenia mogą zwiększyć bezpieczeństwo wszystkich użytkowników terenów zielonych naszej gminy. Decyzje o wyłączeniu gmin z terenów łowieckich znajdują uznanie wśród ich mieszkańców. Przykładem jest Sopot, którego prezydent nie chce polowań na terenie gminy. Liczymy, że nasz głos zostanie pozytywnie rozpatrzony i wystąpią Panowie do Marszałka Województwa Małopolskiego o wyłączenie obszaru gminy i miasta Bochnia z terenu planowanych nowych obwodów łowieckich.
    849 z 1 000 Podpisy
    Utworzył(a) Damian Kochański
  • Solidarnie z sędzią Krystianem Markiewiczem
    To na wymiarze sprawiedliwości obecnie spoczywa ciężar wykonania wyroku TRYBUNAŁU SPRAWIEDLIWOŚCI UNII EUROPEJSKIEJ (TSUE) i będący jego konsekwencją wyrok Sądu Najwyższego. Władza represjonuje odważnych sędziów, którzy słusznie podważają mandat neo-KRS do uczestniczenia w powoływaniu sędziów. Wyrażamy solidarność z sędzią Pawłem Juszczyszynem, Krystianem Markiewiczem, sędziami z Katowic, Szczecina i całej Polski, którzy podejmują kroki w celu przywrócenia praworządności w Polsce. Mamy nadzieję, że nasze, społeczne wsparcie dla konkretnych sędziów da odwagę także innym – nie zostaniecie sami. Owszem, w funkcjonowaniu sądownictwa zdarzają się czasami rzeczy bardzo niepokojące. Sędziowie, tak jak i wszyscy ludzie, są bardzo różni - niektórzy wykazują się niezwykłą odwagą, broniąc naszych praw, ale są też tacy, których wyroki są sprzeczne z fundamentalnym poczuciem sprawiedliwości. Dlatego czas wreszcie zacząć debatę nie o czystkach kadrowych i podporządkowywaniu sądów politykom, a o prawdziwej reformie sądownictwa, dotyczącej usprawniania pracy sądów i przybliżania ich obywatelom i obywatelkom. Absolutną podstawą jakichkolwiek zmian jest jednak poszanowanie niezawisłości sędziów i przestrzeganie orzeczeń TSUE.
    201 z 300 Podpisy
    Utworzył(a) Bożysław Sawicki
  • Solidarnie z sędzią Małgorzatą Kluziak
    To na wymiarze sprawiedliwości obecnie spoczywa ciężar wykonania wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) i będący jego konsekwencją wyrok Sądu Najwyższego. Władza represjonuje odważnych sędziów, którzy słusznie podważają mandat neo-KRS do uczestniczenia w powoływaniu sędziów. Wyrażamy solidarność z sędzią Pawłem Juszczyszynem, Krystianem Markiewiczem, sędziami z Katowic, Szczecina i całej Polski, którzy podejmują kroki w celu przywrócenia praworządności w Polsce. Mamy nadzieję, że nasze, społeczne wsparcie dla konkretnych sędziów da odwagę także innym – nie zostaniecie sami. Owszem, w funkcjonowaniu sądownictwa zdarzają się czasami rzeczy bardzo niepokojące. Sędziowie, tak jak i wszyscy ludzie, są bardzo różni - niektórzy wykazują się niezwykłą odwagą, broniąc naszych praw, ale są też tacy, których wyroki są sprzeczne z fundamentalnym poczuciem sprawiedliwości. Dlatego czas wreszcie zacząć debatę nie o czystkach kadrowych i podporządkowywaniu sądów politykom, a o prawdziwej reformie sądownictwa, dotyczącej usprawniania pracy sądów i przybliżania ich obywatelom i obywatelkom. Absolutną podstawą jakichkolwiek zmian jest jednak poszanowanie niezawisłości sędziów i przestrzeganie orzeczeń TSUE.
    57 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Andrzej Dariusz Woszczyński Picture
  • W obronie Tomka Kitlińskiego - w obronie wolności słowa
    Poniżej znajduje się List mieszkańców i przyjaciół Lublina wspierających prof. Tomasza Kitlińskiego: List mieszkańców i przyjaciół Lublina wspierających prof. Tomasza Kitlińskiego, naszym zdaniem niesłusznie pozwanego przez byłego wojewodę, posła-elekta pana Przemysława Czarnka. My, niżej podpisani i podpisane, stajemy w obronie wolności słowa, której w naszym przekonaniu prof. Tomasz Kitliński nie nadużył, publikując komentarz na swoim profilu facebookowym. Komentarz dotyczył propozycji odebrania medalu Amicis Universitatis Mariae Curie-Skłodowska przyznanego przez Rektora tejże uczelni panu Przemysławowi Czarnkowi. Profesor Tomasz Kitliński, podobnie jak każdy obywatel Rzeczpospolitej Polskiej, ma czynne i niezbywalne prawo do wyrażania opinii w sposób gwarantowany w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, jak i umowach międzynarodowych stających w obronie wolności wypowiedzi – fundamentu współczesnej demokracji. Przemysław Czarnek może, a nawet powinien, podlegać jako osoba publiczna otwartej krytyce ze względu na prezentowane postawy. Zasłanianie się paragrafem karnym chroniącym organy konstytucyjne jest w naszej opinii daleko idącym nadużyciem. Prezentowane opinie były częścią jego aktywności politycznej i nie mają nic wspólnego ze sprawowanym do niedawna urzędem wojewody. Określenie użyte w kontekście oceny przyznania medalu Wojewodzie Przemysławowi Czarnkowi – tj. „szczyci się nienawiścią do Ukraińców, LGBT czy muzułmanów i redukuje rolę kobiet do reprodukcji” – o które trwa właśnie spór, poparte są wieloma publicznymi wystąpieniami posła-elekta. Jesteśmy przekonani, że atakowanie sądem innych obywateli za ich opinie – opinie, z którą druga strona może i ma prawo się nie zgadzać – za pomocą prokuratury jest wysoce niemoralne, godzi w wolność wypowiedzi i stanowi realne oraz bardzo skuteczne narzędzie do zniewolenia swobodnej wypowiedzi. Pan Przemysław Czarnek jako polityk i obywatel mógł skorzystać z oskarżenia prywatnego, podobnie jak czynią to w podobnych sytuacjach inni politycy. Przyjęta droga oskarżenia z paragrafu podlegającego ściganiu przez Prokuraturę z urzędu jest sposobem na zastraszanie kolejnych krytycznych głosów. W naszej ocenie takie działania stanowią potencjalne, i jak widać niestety realne oraz rzeczywiste, zagrożenie dla swobodnej i niczym nieskrępowanej rzeczową potrzebą wypowiedzi, co wymaga naszego zdecydowanego sprzeciwu. Z wyrazami szacunku, prof. Tomasz Basiuk dr Helena Chmielewska-Szlajfer Sylwia Chutnik prof. Irena Grudzińska-Gross prof. Shireen Hassim Agnieszka Holland dr Mikołaj Iwański prof. Rafał Jakubowicz prof. Maria Janion prof. Jonathan D. Katz prof. Jacek Kochanowski Ewa Majewska Szymon Pietrasiewicz, UMCS Tomasz Pietrasiewicz Elżbieta Podleśna dr hab. Ewa Solska, UMCS Bart Staszewski Kazimiera Szczuka Dota Szymborska prof. Marek Wilczyński Piotr Witek, UMCS Maciej Wodziński, UMCS Aleksandra Zińczuk, UMCS prof. Pierre Zoberman
    129 z 200 Podpisy
    Utworzył(a) Alicja Terlikowska
  • #StopPrześladowaniuSędziów
    Zrealizowanie przez rząd RP powyższych żądań obywatelskich jest niezbędne do przywrócenia praworządności i w pełni demokratycznego państwa Prawa zgodnego z zasadami opisanymi w ustawie zasadniczej Rzeczypospolitej Polskiej oraz traktatach międzynarodowych. Praworządność oraz trójpodział niezależnych od siebie władz opisany w Konstytucji, są niezbędne do zagwarantowania obywatelom wolności i pełni praw, których będą mogli dochodzić w rzetelnych procesach przed niezawisłym, nieupolitycznionym sądem.
    3 553 z 4 000 Podpisy
    Utworzył(a) Joanna Cuper Picture
  • #MuremZaMałgorzatąKluziak
    Niezależne sądy są gwarantem praworządności, bezpieczeństwa obywatela tak przedsiębiorcy jak i dziecka, cudzoziemca, molestowanego, szykanowanego w pracy, niepełnosprawnego przed tyranią władzy. Represje wobec sędziów stosują dyktatorzy, satrapowie, mafiosi. Sędziowie mają własny niezależny samorząd, niezawisłość sędziom gwarantuje nie partia polityczna, tylko Konstytucja. Złamanie niezawisłości sądownictwa doprowadzi w rezultacie do POLEXITU, bo tyrania nie spełnia warunków członkostwa w UE, a to wydaje się być skrywanym celem Jarosława Kaczyńskiego i jego elity władzy.
    5 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Andrzej Krak
  • ✌️ ZRÓBMY W CAŁEJ POLSCE AKCJE SOLIDARNOŚCI Z BIAŁORUSIĄ 20 GRUDNIA! 🇵🇱
    W Białorusi prawdopodobnie nie powtórzy się tak spektakularny scenariusz jak z Krymem i z Donbasem w Ukrainie. Rosja boi się kolejnych sankcji i będzie działać tak, żeby połknąć Białoruś po cichu — dlatego poparcie dla protestujących w obronie własnej niepodległości Białorusinów i Białorusi będzie mniejsze, niż w przypadku Ukrainy 6 lat temu. Od końca 2018 r. Kreml otwarcie naciska na „pogłębianie integracji” z Białorusią, uzależniając dalsze gospodarcze wsparcie dla tego kraju od realizacji zapisów umowy o powstaniu państwa związkowego z 1999 r. Cała białoruska gospodarka zbudowana jest na tanich surowcach z Rosji. W sobotę w Soczi rozmowy prezydentów Rosji i Białorusi w sprawie połączenia obu krajów zakończyły niepowodzeniem. Jak to ujął jeden z białoruskich portali, „to, o czym Putin z Łukaszenką rozmawiali ponad 5 godzin, ujęto w 1-minutowym komunikacie”. Nowy „sojusz” prezydenci obu państw mieli podpisać z pompą 8 grudnia — w 20. rocznicę powstania „Państwa Związkowego Rosji i Białorusi” oraz w 28. rocznicę podpisania umowy o ostatecznym rozpadzie ZSRR. Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka jednak nie dogadali się co do pogłębienia integracji i zapowiedzieli kolejne spotkanie na 20 grudnia w Petersburgu. Mińskowi kończy się 31 grudnia „umowa gazowa”, zgodnie z którą Białoruś pobiera rosyjskie surowce za preferencyjną ceną. Jeśli umowa nie zostanie przedłużona przez Kreml, białoruska gospodarka się rozsypie. Głównym postulatem Mińska jest dostarczanie rosyjskich surowców energetycznych po cenach wewnątrzrosyjskich. Dla Władimira Putina głównym celem jest integracja. Białoruś, jeśli zgodzi się na integrację, uzyska preferencje od Kremla. Ale tych dwóch rzeczy nie da się pogodzić. Ustępstwa Łukaszenki kosztem suwerenności mogą obudzić śpiące dotąd białoruskie społeczeństwo obywatelskie. W sobotę i niedzielę w Mińsku trwały najliczniejsze tzw. „niesankcjonowane przez władze” protesty białoruskiej opozycji przeciwko integracji z Rosją — w podobnych akcjach, które dotąd brutalnie były bite i rozpędzane przez milicję, wzięło udział po ok. 1000 osób. Milicja po raz pierwszy w historii kraju była spokojna wobec „nielegalnych” protestantów. Ci w sobotę rozerwali portret Putina, a w niedzielę przekazali do rosyjskiej ambasady petycję ze sprzeciwem wobec „integracji” z Rosją. Ochroniarz ambasady petycję przyjął. W Białorusi tego jeszcze nie było. Przez dwa dni protestujący chodzili po stolicy gdzie tylko chcieli, wygłaszali przemówienia, mimo że nie mieli zgody na pikietę. Nikt nikogo jednak nie bił i nie wciągał do samochodów policyjnych. Liczni świadkowie mówią, że przełożeni powtarzali milicjantom — „spokojniej, ciszej”. To potwierdza, że brak przemocy ze strony milicji było nakazem odgórnym. Rosyjskie media aktywnie komentują protesty sprzeciwiających się zjednoczeniu z Rosją Białorusinów. Rządowa agencja informacyjna „Regnum” chwaląc Kreml za „pierwszą dużą przewagę strategiczną” określa protestujących Białorusinów mianem „neobanderowców”. Gazeta „Prawda”, dawny organ Komitetu Centralnego KPZR, pisze o „białoruskich radykałach”, którzy chcą powtórki „scenariuszu kijowskiego”. Tytuł redakcji — „Majdan w Białorusi. Nacjonaliści chcieli włamać się do Pałacu Republiki”. Skoro dziś Kreml piętnuje proeuropejskich Białorusinów jako „neobanderowców”, to obawiam się, że działająca w Polsce propaganda rosyjska będzie robiła to samo. Warszawa, Białystok, Wrocław, Kraków — to miasta, które przyjęły tysiące Białorusinów walczących w swoim kraju o demokrację. Polska, obok Ukrainy i Litwy, to ważny kraj dla białoruskiej proeuropejskiej diaspory. Czy nie będzie tak, że pewne media będą próbowały „wyciszyć” głos mieszkających nad Wisłą Białorusinów, systematycznie zarzucając im, że nie rozliczyli się z jakiejś karty z przeszłości? Dlatego ważne jest, żebyśmy w Polsce pokazali Białorusinom, że nie są sami! Zdj.: Radio Swaboda
    15 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Igor Isajew Picture
  • W Olsztynie niszczą społeczeństwo obywatelskie - mówimy NIE
    Wraz z likwidacją O.C.O.P, znikną bezpowrotnie wolontariusze skupieni w Centrum Wolontariatu „Spinacz”. Do historii przejdą darmowe porady prawne, z których chętnie korzystają mieszkańcy Olsztyna. „Dach nad głową” utracą licznie Związki, Stowarzyszenia i Fundacje, korzystające z bogatej oferty O.C.O.P. Tak oto Prezydent Miasta pokazuje nam, jak wspiera i popiera inicjatywy mieszkańców, jak odnosi się do działalności Organizacji Pozarządowych. Prezydent Miasta zobowiązany jest do wspierania społeczeństwa obywatelskiego i popierania jego działań i rozwoju. Cofając dofinansowanie na rok 2020 postanowił złamać tę zasadę i postawił się w roli niszczącego społeczeństwo obywatelskie, co w praktyce oznacza drastyczne ograniczenie, a w wielu przypadkach zlikwidowanie inicjatyw społecznych. Prezydent Grzymowicz używając tych samych metod co obecna ekipa rządząca, dokonuje zamachu na społeczeństwo obywatelskie, burząc podstawy samorządności i demokracji.
    29 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Wojtek Markowski
  • NIE dla przekształcenia Regionalnego Instytutu Kultury w Instytut Myśli Polskiej!
    My, niżej podpisani i podpisane wyrażamy swoje zaniepokojenie i zdziwienie w związku z inicjatywą przekształcenia Regionalnego Instytutu Kultury w Katowicach w Instytut Myśli Polskiej im. Wojciecha Korfantego. Inicjatywa ta została przedstawiona opinii publicznej 22 listopada 2019 przez Marszałka Województwa Śląskiego Jakuba Chełstowskiego. Protestujemy przeciwko temu projektowi wraz z osobami pracującymi w państwowych i regionalnych instytucjach kultury, osobami działającymi w organizacjach pozarządowych, które zajmują się na co dzień animacją kultury wśród różnych grup wiekowych, a także z mieszkańcami Śląska i osobami spoza regionu, które mają świadomość wagi inicjatyw kulturalnych podejmowanych w mikroskali. Nasz sprzeciw wobec pomysłu przekształcenia Regionalnego Instytutu Kultury w Katowicach w Instytut Myśli Polskiej im. Wojciecha Korfantego nie ma na celu udzielenia bezpośredniego wsparcia RIK i działań prowadzonych przez tę instytucję, wobec których zachowujemy całkowitą neutralność. Protestujemy przeciw logice i trybowi samego przekształcenia, których następstwa mogą okazać się szkodliwe dla organizacji życia kulturalnego w regionie, a tym samym negatywnie wpłynąć na organizację życia kulturalnego w państwie. Aby taka organizacja była wielokierunkowa i uwzględniała potrzeby różnych podmiotów, instytucje szczebla regionalnego winny kultywować to, co specyficznie lokalne, warte pielęgnowania i nie zawsze – niestety – dostrzegalne na poziomie makro. Dlatego też odrębności lokalnych nie należy się obawiać, lecz je mądrze wspierać. Jedynie te wchodzące z sobą w dialog odrębności mogą bowiem stanowić o realnej – nie iluzorycznej – sile narodu, chroniąc nas wszystkich przed jednowymiarowym, groteskowym, nudnym, napuszonym i wystraszonym wszystkiego, co nie jest nim samym nacjonalizmem. Panie Marszałku, myśl nie ma narodowości! Nie jest polska, śląska, niemiecka; nie jest grecka, chrześcijańska, żydowska czy muzułmańska. Jest tym wszystkim naraz i może utrzymać się przy życiu jedynie żywiąc się wymianą z tym, co inne i wobec niej zewnętrze. Jedynie wtedy może zachować swój własny charakter, swoją wyrazistość. W przeciwnym razie staje się wsobna i uboga – przestaje się rozwijać, tkwi w wyobrażonej i rekonstruowanej na doraźne zapotrzebowanie polityczne przeszłości, zamiast troszczyć się o teraźniejszość i otwierać na przyszłość; staje się śmieszna i zupełnie niewarta uwagi. Instytucja regionalna, która staje się narodowa, będzie skazana, tak czy inaczej, na zamieranie, gdyż wytraci swoją własną regionalną rację istnienia. Dotyczy to zwłaszcza regionu o tak złożonej historii jak Śląsk i jego kulturowej różnorodności, która do tego, aby mogła przemówić własnym wyrazistym głosem bardziej potrzebuje ze strony państwa przyjaznego wsparcia niż kontroli. Mówienie o myśli polskiej na Śląsku nie jest możliwe (jeśliby upierać się przy tych kwalifikacjach narodowościowych) bez równoczesnego wspomnienia myśli niemieckiej, czeskiej, żydowskiej, by wymienić tylko najistotniejsze. Chcemy, by regionalne instytucje kultury na Śląsku były czymś więcej niż miejscami promocji regionu i dowodzenia jego odwiecznej polskości, krzewionej w ramach łopatologicznie preparowanej historii. Śląsk zasługuje na bardziej ambitną, oryginalną i niezależną politykę kulturalną, której jako mieszkanki i mieszkańcy tego regionu mamy prawo od Pana Marszałka wymagać! Rozmycie jasno określonych działań Regionalnej Instytucji Kultury w nowej niejasnej strukturze o dalece nieoczywistym zakresie działalności budzi naszą nieufność. Stanowczo domagamy się przeto odstąpienia od pomysłu przekształcenia Regionalnego Instytutu Kultury w Katowicach w Instytut Myśli Polskiej im. Wojciecha Korfantego, oczekując jednocześnie bardziej otwartej debaty publicznej na temat przyszłości kulturowej naszego regionu oraz ambitnej i długofalowej strategii kultywowania jego dziedzictwa poprzez działające i współpracujące ze sobą w synergii instytucje. Zwracamy się również do radnych Sejmiku Województwa Śląskiego o odrzucenie wniosku o to przekształcenie, które w naszej ocenie nie będzie sprzyjało rozwojowi naszego regionu. inicjatorzy listu: dr Michał Krzykawski - literaturoznawca, filozof Marcin Musiał - literaturoznawca, działacz społeczny Zbigniew Rokita - dziennikarz, publicysta dr hab. Wojciech Śmieja - literaturoznawca, reporter
    768 z 800 Podpisy
    Utworzył(a) Marcin Musiał
  • Popieram sędziego Pawła Juszczyszyna
    Wymiar sprawiedliwości, a zwłaszcza jego reprezentanci i wykonawcy, muszą pozostać poza wpływem polityków. Musimy wspierać niezależnych sędziów, zwłaszcza kiedy padają ofiarą bezprawnych ataków ze strony autorytarnej władzy, która bezprawiem chce pełnego upolitycznienia trzeciej władzy w Polsce.
    22 327 z 25 000 Podpisy
    Utworzył(a) Joanna Cuper Picture