Przejdź do treści głównej

Do: Adam Bodnar, Prokurator Generalny

Koniec strachu w szpitalach – apel o egzekwowanie wytycznych Prokuratora Generalnego


Domagamy się reakcji Prokuratora Generalnego Adama Bodnara na naruszenie wytycznych w sprawie aborcji i podjęcia zdecydowanych działań w odpowiedzi na wszczęcie przez prokuraturę w Oleśnicy śledztwa w sprawie legalnej aborcji, która uratowała zdrowie Anity. 

Wytyczne Prokuratora Generalnego Adama Bodnara i Ministry Zdrowia Izabeli Leszczyny miały zagwarantować, że lekarze zaczną wykonywać aborcje zgodne z obowiązującym prawem – wtedy, gdy zagrożone jest zdrowie lub życie kobiety. Tymczasem wszczynanie śledztw, mimo braku naruszenia prawa, to forma represji, która podważa nasze bezpieczeństwo.

By kobiety przestały umierać w szpitalach, lekarze muszą być pewni, że zgodne z prawem aborcje nie będą przedmiotem postępowań prokuratorskich. Kobiety nie mogą się bać mówić o systemowej przemocy, która je dotyka i domagać się ochrony zdrowia i życia.

Dlaczego ta sprawa jest ważna?

Prokuratura w Oleśnicy wszczęła śledztwo w sprawie legalnej aborcji Anity z urzędu, na podstawie doniesień medialnych, które przekazały historię Anity. Nikt nawet nie złożył zawiadomienia, że prawo mogło zostać naruszone. Z aktualnie obowiązującej ustawy wprost wynika, że zdrowie i życie kobiety gdy zachodzi taka potrzeba, należy ratować w każdym momencie ciąży.

Śledztwo prowadzone jest wbrew wytycznym Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, określającym zasady postępowania w sprawach związanych z aborcją, by lekarze zaczęli wykonywać zgodne z prawem aborcje i przestali narażać bezpieczeństwo pacjentek w szpitalach.

Anita przeszła przez piekło. Lekarze w łódzkim szpitalu, aby tylko uniknąć wykonania aborcji zgodnej nawet z aktualnym, restrykcyjnym prawem antyaborcyjnym, zamknęli Anitę w szpitalu psychiatrycznym. Wcześniej przez 14 tygodni ukrywali przed nią ciężkie wady płodu, widoczne już w 20 tygodniu.

Anita ciężko to przeżyła, to wszystko miało poważny wpływ na jej zdrowie. Pomocy, do której miała prawo, udzielono jej dopiero w szpitalu w Oleśnicy.

To za odmawianie zgodnej z prawem aborcji i narażanie zdrowia i życia kobiet, a nie jej wykonywanie, powinna ścigać prokuratura. I temu miały służyć, po śmierci wielu kobiet w szpitalach, opracowane wytyczne.

Anita nie jest jedyną osobą, która znalazła się w takiej sytuacji. To może spotkać każdą z nas lub bliską nam osobę.

Nowe informacje

2025-04-18 18:13:12 +0200

Zebrano 5,000 podpisów

2025-04-15 22:50:25 +0200

Zebrano 1,000 podpisów

2025-04-15 20:08:01 +0200

Zebrano 500 podpisów

2025-04-15 19:11:39 +0200

Zebrano 100 podpisów

2025-04-15 19:08:43 +0200

Zebrano 50 podpisów

2025-04-15 19:07:36 +0200

Zebrano 25 podpisów

2025-04-15 19:07:05 +0200

Zebrano 10 podpisów