Zebrano 20,000 podpisów
Do: Minister Edukacji Narodowej
Niech MEN bezzwłocznie odchudzi podstawę programową!
Żądamy niezwłocznego dostosowania podstawy programowej dla szkół podstawowych do możliwości uczniów, szczególnie tych z klas siódmych i ósmych oraz do liczby godzin przewidzianych na poszczególne przedmioty w planach ramowych.
Dlaczego ta sprawa jest ważna?
Nauka w zreformowanej podstawówce stała się fikcją! Nauczyciele pędzą z tematami, a mimo to, są w stanie zrealizować na lekcjach jedynie 60% materiału, co wykazały przeprowadzone badania. Resztę dzieci robią w domu, gdy już wrócą po ośmiu, a nawet dziesięciu lekcjach. Albo nie robią, bo z tego, co było w szkole, rozumieją połowę. Na koniec ósmoklasistów czeka egzamin znacznie trudniejszy niż ten po gimnazjum i decydujący o ich dalszych szkolnych losach. Rodzice piszą:
Moja córka jest w 7 klasie. Ma przeładowany program i torbę, która waży 8 kg. W szkole jest do
15-ej, a potem do nocy się uczy. Nie ma czasu na odpoczynek, sen, o zabawie nie wspomnę. Reforma zabrała mojemu dziecku dzieciństwo i godność. Prawie codziennie płacze nad lekcjami.
Mam dziecko w 4 klasie. Program jest bardzo przeładowany - my mieliśmy wprowadzenie, utrwalenie i dopiero sprawdzian, a oni mają temat za tematem. We wrześniu zdążyli już wziąć dodawanie i odejmowanie do stu, tabliczkę mnożenia i dzielenia do stu, zrobić test z wiadomość z klas 1-3. Żaden temat nie był przerabiany na dwóch lekcjach.
Te głosy pokazują, że „odchudzenie” podstawy programowej jest niezbędne. Przy tygodniowym 34-40 godzinnym planie lekcji i konieczności wytężonej nauki w domu każdego dnia, również w weekendy, wielu dzieciom nie starcza czasu nie tylko na rozwój własnych zainteresowań, ale nawet na dostatecznie długi sen.
Nie zatrzymaliśmy reformy, ale spróbujmy coś w niej zmienić - uchrońmy kolejne roczniki uczniów przed nauką według niemożliwej do zrealizowania i przeładowanej podstawy programowej.
Moja córka jest w 7 klasie. Ma przeładowany program i torbę, która waży 8 kg. W szkole jest do
15-ej, a potem do nocy się uczy. Nie ma czasu na odpoczynek, sen, o zabawie nie wspomnę. Reforma zabrała mojemu dziecku dzieciństwo i godność. Prawie codziennie płacze nad lekcjami.
Mam dziecko w 4 klasie. Program jest bardzo przeładowany - my mieliśmy wprowadzenie, utrwalenie i dopiero sprawdzian, a oni mają temat za tematem. We wrześniu zdążyli już wziąć dodawanie i odejmowanie do stu, tabliczkę mnożenia i dzielenia do stu, zrobić test z wiadomość z klas 1-3. Żaden temat nie był przerabiany na dwóch lekcjach.
Te głosy pokazują, że „odchudzenie” podstawy programowej jest niezbędne. Przy tygodniowym 34-40 godzinnym planie lekcji i konieczności wytężonej nauki w domu każdego dnia, również w weekendy, wielu dzieciom nie starcza czasu nie tylko na rozwój własnych zainteresowań, ale nawet na dostatecznie długi sen.
Nie zatrzymaliśmy reformy, ale spróbujmy coś w niej zmienić - uchrońmy kolejne roczniki uczniów przed nauką według niemożliwej do zrealizowania i przeładowanej podstawy programowej.
Sposób dostarczania
Apel i podpisy zostaną doręczone do MEN.