Zebrano 100 podpisów
Do: Minister Edukacji Narodowej
Apel do MEN-u o wyjaśnienie nieścisłości między podstawą programową a funkcjonowaniem państwa
Jako uczennica jednego z wrocławskich liceów, w imieniu swoim, ale także uczniów i uczennic z całej Polski, apeluję o wyjaśnienie nam – młodym ludziom – okoliczności oraz podstaw nieprzeprowadzenia wyborów prezydenckich dnia 10 maja 2020 roku. Taki stan rzeczy jest sprzeczny z treściami nauczanymi w szkole, co wzbudza w nas dezorientację oraz brak zaufania – do władzy oraz nauczanych treści. Okazuje się bowiem, że informacje zawarte w podręcznikach (zgodnych z podstawą programową) oraz Konstytucji, która również służy nam za źródło wiedzy, nijak mają się do praktycznego stanu rzeczy.
Dlaczego ta sprawa jest ważna?
Na lekcjach wiedzy o społeczeństwie uczymy się o demokracji, zasadach przeprowadzania wyborów, o całej ordynacji. I o Konstytucji – o tym, jak ważnym jest dokumentem. 10 maja 2020 roku, zgodnie z Konstytucją i prawem wyborczym, miały odbyć się wybory na prezydenta RP. Głosowanie nie zostało przeprowadzone. Jest to powodem naszych licznych wątpliwości. Jako uczniowie i uczennice polskich szkół dostajemy sprzeczne informacje, gdzie teoria nauczana w szkole wyklucza się z praktyką władz państwa. Podręcznik, a także Konstytucja, służące nam w szkole za źródła wiedzy, zakładają tylko jeden przypadek, w którym wybory mogą zostać przesunięte. Stan nadzwyczajny. Widzimy, że obecna sytuacja spełnia kryteria katastrofy naturalnej, tak więc powody do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej są, a możliwość przesunięcia wyborów zgodnie z Konstytucją jak najbardziej istnieje.
Kolejna sprawa to zmiana kodeksu wyborczego na kilkanaście dni przed wyborami. Zgodnie z prawem, o którym uczymy się na lekcjach wiedzy o społeczeństwie, takie zmiany mogą zostać wprowadzone nie później jak pół roku przed wyborami. Tak więc decyzja o wyłączeniu z organizacji wyborów Państwowej Komisji Wyborczej czy przeprowadzeniu wyborów korespondencyjnych nijak ma się do obowiązujących zasad. Wiemy również, że Sąd Najwyższy zatwierdza ważność wyboru prezydenta, a nie wyborów samych w sobie. Ostatnie dni dowodzą jednak, że i ta informacja jest już nieaktualna.
Zaistniała sytuacja pokazuje nam, że państwo nie działa zgodnie z teorią przekazywaną w szkołach. Natomiast teoria, której znajomość nakazuje nam podstawa programowa, jest już nieaktualna. Taki stan rzeczy powoduje, że my – uczniowie i uczennice – tracimy poczucie sensu w tym, czego uczymy się przez te wszystkie lata edukacji. Każdego dnia widzimy, jak sposób funkcjonowania państwa opisywany w podręcznikach, którego znajomość wymagana jest na maturze, przestaje obowiązywać.
W związku z powyższym, jako przedstawicielka środowiska uczniowskiego, apeluję o sprostowanie i wyjaśnienie nam zaistniałej, pełnej sprzeczności sytuacji. Treści nauczane w szkole powinny być odzwierciedleniem rzeczywistości, w innym wypadku przyswajanie wiedzy z zakresu funkcjonowania państwa traci jakikolwiek sens. W imieniu młodych ludzi domagam się wyjaśnień ze strony Rządu, a do Ministra Edukacji Narodowej zwracam się z tą prośbą jako do naszego pośrednika. My również jesteśmy obywatelami i obywatelkami Polski, mamy więc prawo wiedzieć, a przede wszystkim rozumieć, co aktualnie dzieje się w naszym kraju.
Kolejna sprawa to zmiana kodeksu wyborczego na kilkanaście dni przed wyborami. Zgodnie z prawem, o którym uczymy się na lekcjach wiedzy o społeczeństwie, takie zmiany mogą zostać wprowadzone nie później jak pół roku przed wyborami. Tak więc decyzja o wyłączeniu z organizacji wyborów Państwowej Komisji Wyborczej czy przeprowadzeniu wyborów korespondencyjnych nijak ma się do obowiązujących zasad. Wiemy również, że Sąd Najwyższy zatwierdza ważność wyboru prezydenta, a nie wyborów samych w sobie. Ostatnie dni dowodzą jednak, że i ta informacja jest już nieaktualna.
Zaistniała sytuacja pokazuje nam, że państwo nie działa zgodnie z teorią przekazywaną w szkołach. Natomiast teoria, której znajomość nakazuje nam podstawa programowa, jest już nieaktualna. Taki stan rzeczy powoduje, że my – uczniowie i uczennice – tracimy poczucie sensu w tym, czego uczymy się przez te wszystkie lata edukacji. Każdego dnia widzimy, jak sposób funkcjonowania państwa opisywany w podręcznikach, którego znajomość wymagana jest na maturze, przestaje obowiązywać.
W związku z powyższym, jako przedstawicielka środowiska uczniowskiego, apeluję o sprostowanie i wyjaśnienie nam zaistniałej, pełnej sprzeczności sytuacji. Treści nauczane w szkole powinny być odzwierciedleniem rzeczywistości, w innym wypadku przyswajanie wiedzy z zakresu funkcjonowania państwa traci jakikolwiek sens. W imieniu młodych ludzi domagam się wyjaśnień ze strony Rządu, a do Ministra Edukacji Narodowej zwracam się z tą prośbą jako do naszego pośrednika. My również jesteśmy obywatelami i obywatelkami Polski, mamy więc prawo wiedzieć, a przede wszystkim rozumieć, co aktualnie dzieje się w naszym kraju.