Przejdź do treści głównej

Do: Prezydent m. st. Warszawy, Premier RP, Minister Sprawiedliwości RP

Bezpieczne ulice

W połowie sierpnia w Warszawie na ulicy Woronicza pędzący kierowca zabił kobietę przechodzącą przez przejście dla pieszych, a następnie staranował przystanek autobusowy, gdzie zabił kolejną osobę, a kilka ranił, również ciężko. Miejsce to już siedem lat temu w raporcie zleconym przez władze Warszawy zostało opisane jako skrajnie niebezpieczne i wymagające przebudowy. Dokonał tego recydywista karany wcześniej za poważne wykroczenia drogowe. Takie tragedie rozgrywają się codziennie w całej Polsce. Dla bezpieczeństwa nas, naszych bliskich, rodziców i dzieci potrzebne są zdecydowane działania na każdym poziomie – od lokalnego po ustawodawcze. 

Panie Prezydencie Warszawy! Domagamy się niezwłocznej – na razie prowizorycznej, a z czasem permanentnej, przebudowy ulicy, na której doszło do tragedii. Ta ulica potrzebuje zwężenia, a tor jazdy samochodów nie musi być prosty – to są najlepsze metody fizycznego ograniczenia prędkości. Same znaki drogowe nic nie dają – sprawca tragedii przekroczył limit prędkości przynajmniej o 100%. Wiemy, że docelowa przebudowa jezdni wymaga czasu. Miasto dysponuje jednak środkami doraźnymi, jak zapory, którymi może zwęzić jezdnię, stworzyć azyle i esowania, i w ten sposób chronić pieszych do czasu podjęcia docelowych działań.
 
Panie Prezydencie! Woronicza nie jest jedyną niebezpieczną ulicą w Warszawie, a to feralne przejście nie jest jedynym, które w raportach zostało uznane za skrajnie niebezpieczne. Domagamy się natychmiastowego zabezpieczenia pieszych na innych niebezpiecznych przejściach w mieście. Gdy na szali leży ludzki życie, trzeba pilnie zastosować tymczasowe rozwiązania. Ważne, by nie było kolejnych ofiar! 

Panie Premierze, Panie Ministrze! Lokalne zmiany, przebudowa infrastruktury – to tylko leczenie objawów choroby. Głęboka przyczyna jest taka, że niektórzy kierowcy czują się bezkarni. Kary za powodowanie tragedii drogowych, nawet tych najpoważniejszych, są w Polsce śmiesznie niskie. Wymierzane są wyroki w zawieszeniu. Okoliczności łagodzące, które nie miałyby żadnego znaczenia, gdyby sprawca do zabijania i ranienia ludzi użył nie samochodu, a na przykład kamienia czy noża, tu służą za wymówkę. Domagamy się zmiany prawa: wprowadzenia do polskich przepisów pojęcia zabójstwa drogowego. W wielu krajach Unii Europejskiej jest taki przepis. Zabicie człowieka to zabicie człowieka, a w Polsce nadal zbyt często mówi się o tym „wypadek”. Domagamy się zrównania zabójców drogowych z innymi zabójcami. 

Panie Premierze, Panie Ministrze! Żadne przepisy nie działają, jeżeli nie są egzekwowane. Po polskich drogach jeżdżą liczni kierowcy z wielokrotnymi sądowymi zakazami prowadzenia pojazdów. Domagamy się takich zmian w stosowaniu przepisów, by kierowcy nie czuli się bezkarni, by bali się popełniać drogowe zbrodnie i by po ich popełnieniu byli skutecznie usuwani z dróg.
 
Panie Premierze, Panie Ministrze, Panie Prezydencie, polska Konstytucja w Art. 5 mówi, że Rzeczpospolita Polska strzeże praw swoich obywateli i zapewnia im bezpieczeństwo. Obywatele mają prawo do poruszania się pieszo po chodnikach i przejściach dla pieszych bez ryzyka utraty życia. Państwo polskie ma obowiązek zapewnić bezpieczeństwo osobom przechodzącym przez jezdnie i oczekującym na autobus, podobnie jak wszystkim innym. Domagamy się przestrzegania zapisów Konstytucji i zapewnienia nam i naszym bliskim obiecanego nam wszystkim bezpieczeństwa.


Dlaczego ta sprawa jest ważna?

Piesi są częstymi niewinnymi ofiarami wypadków drogowych. Kierowcy drastycznie łamiący przepisy ruchu drogowego, w tym ograniczeń prędkości, czują się w Polsce bezkarni. Lokalne samorządy działają za wolno w sprawie poprawy infrastruktury w swoich miastach.

Nowe informacje

2024-08-20 20:41:41 +0200

Zebrano 100 podpisów

2024-08-20 19:42:12 +0200

Zebrano 50 podpisów

2024-08-20 18:54:03 +0200

Zebrano 25 podpisów

2024-08-20 18:26:10 +0200

Zebrano 10 podpisów