Nasza akcja zakończyła się pełnym sukcesem - dziś, tj. 7 lutego 2018, Ryszard Czarnecki został odwołany ze stanowiska wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego miażdżącą większością 447 głosów (przeciw było 196). To pierwszy taki przypadek w historii Europarlamentu - ale i przewina Czarneckiego była szczególna.
Każdy podpis, każdy głos przeciwko kompromitującej nasz kraj obecności Ryszarda Czarneckiego w prezydium PE był maleńką cegiełką, która przyczyniła się do zakończenia jego tyleż błyskotliwej, co niezasłużonej kariery na europejskich salonach :)
Dziękuję za udział w naszej wspólnej akcji!
Piotr Matejczyk
Szanowni Eurodeputowani i Eurodeputowane!
Apelujemy do Was o zdecydowane poparcie wniosku o odwołanie Ryszarda Czarneckiego (PiS, grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów) z funkcji wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Eurodeputowany Czarnecki przekroczył wszelkie granice dopuszczalnej krytyki oraz ludzkiej przyzwoitości, porównując swą koleżankę z PE i rodaczkę Różę Thun (PO, Europejska Partia Ludowa) do szmalcowników. Powodem tego ataku był fakt, że Róża Thun wystąpiła w programie niemiecko-francuskiej telewizji Arte, gdzie skrytykowała obecnie rządzącą w Polsce partię PiS.
Uważamy, że Ryszard Czarnecki obraził nie tylko polską eurodeputowaną, ale także ofiary II wojny światowej, cynicznie wykorzystując je do doraźnej walki politycznej. Ktoś taki nie zasługuje na zaszczytne stanowisko wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego, a Polska i Polacy nie zasługują na takiego reprezentanta.
Dlaczego ta sprawa jest ważna?
To wstyd dla Polski – kraju doświadczonego hekatombą II wojny światowej – że jej reprezentantem w prezydium jednej z najważniejszych europejskich instytucji jest osoba bez skrupułów sięgająca po najbardziej obrzydliwe metody politycznej walki, wykorzystująca w tym celu bolesną historię najnowszą naszego kraju (deklaratywnie tak ważną dla prawicy).
Porównanie politycznej przeciwniczki do szmalcowników – czyli ludzi trudniących się w okupowanej Polsce szantażowaniem i wymuszaniem pieniędzy od ukrywających się Żydów oraz donoszeniem na nich okupantowi – powinno nie tylko zamykać drogę do tak eksponowanych stanowisk, jak wiceszef PE, ale też wykluczać z grona przyzwoitych ludzi.
Ryszard Czarnecki wiele razy wykazywał brak moralnego kręgosłupa. Nigdy nie poniósł z tego tytułu większych konsekwencji. Pozbawienie wysokiego stanowiska w PE wydaje się adekwatną karą za zachowania kompromitujące nas wszystkich na arenie europejskiej.