Zebrano 100 podpisów
Do: Prezydent Miasta Łodzi Hanna Zdanowska
List otwarty w sprawie projektu specustawy dla Łodzi
Szanowna Pani Prezydent!
21 października 2018 roku Mieszkańcy Łodzi dali wyraz ogromnego zaufania, jakim Panią obdarzyli, i po raz kolejny wybrali Panią na Włodarza naszego Miasta. Działania, jakie podejmowała Pani od momentu objęcia stanowiska Prezydenta Miasta Łodzi w roku 2010, dały nadzieję na zaistnienie realnych zmian w mieście, które od wielu lat zmagało się z problemami gospodarczymi, społecznymi i urbanistycznymi, a jego wizerunek potęgował poczucie beznadziei wśród mieszkańców. Pani program, zapał i motywacja do działania spowodowały, że Łodzianie odzyskali nadzieję na lepsze jutro dla siebie i swojego Miasta.
Nadzieja ta towarzyszy nam, Mieszkańcom, nadal. Na przestrzeni ostatnich 9 lat w Łodzi zaszły niesamowite zmiany, które w szerokiej perspektywie przewyższa wartością trudności funkcjonowania w ciągle remontowanym, zakorkowanym i zanieczyszczonym mieście. Pragniemy wspierać Panią w tym procesie, bo wiemy, że Łódź ma ogromny potencjał stać się prawdziwie pięknym, wyjątkowym i ciekawym miastem nie tylko w Polsce, ale i w Europie.
Nie sposób jednak przejść obojętnie obok Pani wypowiedzi oraz projektu ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji z zakresu budownictwa mieszkaniowego oraz rewitalizacji Łodzi. Jako osoby nie tylko związane z Łodzią zawodowo i prywatnie, ale przede wszystkim jako przedstawiciele środowiska konserwatorów, historyków sztuki, architektów, a także miłośników i badaczy zabytków naszego miasta, pragniemy zgłosić sprzeciw wobec Pani propozycji zawartych zarówno w wystąpieniu na sesji Rady Miejskiej, jak i sformułowanych w projekcie tzw. specustawy.
Bez wątpienia sytuacja w mieście jest bardzo trudna i należy natychmiast podjąć działania prowadzące do uratowania naszego wspólnego wielokulturowego dziedzictwa materialnego. W pełni zgadzamy się z tym, że należy zintensyfikować działania wielu środowisk i dzięki synergii interdyscyplinarnego grona ekspertów znaleźć właściwe rozwiązania. W naszej ocenie powołanie Doraźnej Komisji Rady Miejskiej nie wystarczy, aby zapewnić odpowiednio szerokie spojrzenie na palący problem łódzkich kamienic – zabrakło w niej bowiem nie tylko osób legitymujących się odpowiednim wykształceniem kierunkowym, ale przede wszystkim praktyków, którzy znają polski system prawnej ochrony zabytków, a także specyfikę prowadzenia prac konserwatorskich i procesów budowlanych. Obecna sytuacja budynków w centrum Łodzi nie jest spowodowana, jak by mogło się wydawać po analizie zapisów projektu specustawy, brakiem pieniędzy na remonty oraz zbyt daleko idącą ochroną konserwatorską. Problem jest o wiele bardziej złożony, jednak bez metodycznie dobranego grona ekspertów nie zdołamy zidentyfikować wszystkich jego warstw, a co za tym idzie właściwie zareagować na naszą trudną codzienność.
Wnosimy więc o prawdziwą dyskusję merytoryczną nad projektem specustawy, o jej szczegółową i możliwie najszerszą analizę, o zaproszenie do prac specjalistów różnych dziedzin, praktyków i teoretyków, nie tylko urzędników i radnych. Nie pozwólmy, by inwestycje niezgodne z doktryną konserwatorską zniszczyły nieodnawialny zasób naszego dziedzictwa kulturowego. Nie gódźmy się na kompromisy pozbawiające nas prawdziwych zabytków. Nie zadowalajmy się odtwarzaniem zabytków, walczmy o oryginały. Zreflektujmy się, aby zaproponowana specustawa nie stała się dla Łodzi tym, czym dla Puszczy Białowieskiej i niezliczonych połaci zieleni miejskiej w Polsce stała się zaproponowana przez Ministra Szyszkę nowelizacja ustawy o ochronie przyrody. Nie dopuśćmy do tego, aby ponownie z mapy Łodzi zaczęły znikać zespoły budowlane, cenne nie tylko w skali miasta czy regionu, ale całej Europy. Pamiętajmy, że Prezydent Miasta jest jedynie tymczasowym gospodarzem, a nie właścicielem zabytków, reprezentantem wszystkich mieszkańców i ich interesów, nie ma on więc żadnych uprawnień do tego, aby w imieniu teraźniejszych i przyszłych pokoleń podejmować tak jednoznaczne i nieodwracalne działania.
Dzisiaj słyszymy ostatni dzwonek przywołujący nas do podjęcia działań na rzecz ratowania naszego Miasta. Podejmijmy to wyzwanie razem, wspierając się nawzajem jako urzędnicy i mieszkańcy, teoretycy i praktycy, specjaliści i miłośnicy zabytków. Nie róbmy polityki, ratujmy kamienice naprawdę.
- Justyna Brodzka - historyk sztuki, konserwator zabytków
21 października 2018 roku Mieszkańcy Łodzi dali wyraz ogromnego zaufania, jakim Panią obdarzyli, i po raz kolejny wybrali Panią na Włodarza naszego Miasta. Działania, jakie podejmowała Pani od momentu objęcia stanowiska Prezydenta Miasta Łodzi w roku 2010, dały nadzieję na zaistnienie realnych zmian w mieście, które od wielu lat zmagało się z problemami gospodarczymi, społecznymi i urbanistycznymi, a jego wizerunek potęgował poczucie beznadziei wśród mieszkańców. Pani program, zapał i motywacja do działania spowodowały, że Łodzianie odzyskali nadzieję na lepsze jutro dla siebie i swojego Miasta.
Nadzieja ta towarzyszy nam, Mieszkańcom, nadal. Na przestrzeni ostatnich 9 lat w Łodzi zaszły niesamowite zmiany, które w szerokiej perspektywie przewyższa wartością trudności funkcjonowania w ciągle remontowanym, zakorkowanym i zanieczyszczonym mieście. Pragniemy wspierać Panią w tym procesie, bo wiemy, że Łódź ma ogromny potencjał stać się prawdziwie pięknym, wyjątkowym i ciekawym miastem nie tylko w Polsce, ale i w Europie.
Nie sposób jednak przejść obojętnie obok Pani wypowiedzi oraz projektu ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji z zakresu budownictwa mieszkaniowego oraz rewitalizacji Łodzi. Jako osoby nie tylko związane z Łodzią zawodowo i prywatnie, ale przede wszystkim jako przedstawiciele środowiska konserwatorów, historyków sztuki, architektów, a także miłośników i badaczy zabytków naszego miasta, pragniemy zgłosić sprzeciw wobec Pani propozycji zawartych zarówno w wystąpieniu na sesji Rady Miejskiej, jak i sformułowanych w projekcie tzw. specustawy.
Bez wątpienia sytuacja w mieście jest bardzo trudna i należy natychmiast podjąć działania prowadzące do uratowania naszego wspólnego wielokulturowego dziedzictwa materialnego. W pełni zgadzamy się z tym, że należy zintensyfikować działania wielu środowisk i dzięki synergii interdyscyplinarnego grona ekspertów znaleźć właściwe rozwiązania. W naszej ocenie powołanie Doraźnej Komisji Rady Miejskiej nie wystarczy, aby zapewnić odpowiednio szerokie spojrzenie na palący problem łódzkich kamienic – zabrakło w niej bowiem nie tylko osób legitymujących się odpowiednim wykształceniem kierunkowym, ale przede wszystkim praktyków, którzy znają polski system prawnej ochrony zabytków, a także specyfikę prowadzenia prac konserwatorskich i procesów budowlanych. Obecna sytuacja budynków w centrum Łodzi nie jest spowodowana, jak by mogło się wydawać po analizie zapisów projektu specustawy, brakiem pieniędzy na remonty oraz zbyt daleko idącą ochroną konserwatorską. Problem jest o wiele bardziej złożony, jednak bez metodycznie dobranego grona ekspertów nie zdołamy zidentyfikować wszystkich jego warstw, a co za tym idzie właściwie zareagować na naszą trudną codzienność.
Wnosimy więc o prawdziwą dyskusję merytoryczną nad projektem specustawy, o jej szczegółową i możliwie najszerszą analizę, o zaproszenie do prac specjalistów różnych dziedzin, praktyków i teoretyków, nie tylko urzędników i radnych. Nie pozwólmy, by inwestycje niezgodne z doktryną konserwatorską zniszczyły nieodnawialny zasób naszego dziedzictwa kulturowego. Nie gódźmy się na kompromisy pozbawiające nas prawdziwych zabytków. Nie zadowalajmy się odtwarzaniem zabytków, walczmy o oryginały. Zreflektujmy się, aby zaproponowana specustawa nie stała się dla Łodzi tym, czym dla Puszczy Białowieskiej i niezliczonych połaci zieleni miejskiej w Polsce stała się zaproponowana przez Ministra Szyszkę nowelizacja ustawy o ochronie przyrody. Nie dopuśćmy do tego, aby ponownie z mapy Łodzi zaczęły znikać zespoły budowlane, cenne nie tylko w skali miasta czy regionu, ale całej Europy. Pamiętajmy, że Prezydent Miasta jest jedynie tymczasowym gospodarzem, a nie właścicielem zabytków, reprezentantem wszystkich mieszkańców i ich interesów, nie ma on więc żadnych uprawnień do tego, aby w imieniu teraźniejszych i przyszłych pokoleń podejmować tak jednoznaczne i nieodwracalne działania.
Dzisiaj słyszymy ostatni dzwonek przywołujący nas do podjęcia działań na rzecz ratowania naszego Miasta. Podejmijmy to wyzwanie razem, wspierając się nawzajem jako urzędnicy i mieszkańcy, teoretycy i praktycy, specjaliści i miłośnicy zabytków. Nie róbmy polityki, ratujmy kamienice naprawdę.
- Justyna Brodzka - historyk sztuki, konserwator zabytków
Dlaczego ta sprawa jest ważna?
Łódź od wielu lat zmaga się ze złym stanem budynków, w tym zabytków. Od zawsze problemem jest brak wystarczającej ilości mieszkań, zbyt mała ilość dobrej jakości przestrzeni publicznych i zieleni miejskiej, ogólny niski standard życia w centrum miasta.
Na przestrzeni ostatnich lat widać dynamiczne zmiany tego stanu, jednak tempo tych zmian jest zbyt niskie, aby udało się uratować wszystkie budynki i podnieść standard życia w centrum.
Bez wątpienia sytuacja w mieście jest bardzo trudna i należy natychmiast podjąć działania prowadzące do uratowania naszego wspólnego wielokulturowego dziedzictwa materialnego. W pełni zgadzamy się z tym, że należy zintensyfikować działania wielu środowisk i znaleźć właściwe rozwiązania prawne. Nie zgadzamy się jednak, aby projekt specustawy dla Łodzi został napisany "na kolanie", pod presją czasu, bez zgłębienia wszystkich warstw problemów, z jakimi borykamy się na co dzień. Nie możemy pozwolić, aby zapisy specustawy otwierały szeroko furtkę do niszczenia zabytków - tego, co stanowi o naszej tożsamości jako Łodzian, tego, co jest w Łodzi wyjątkowe i unikalne w skali Europy. Protestujemy przeciwko wybieraniu rozwiązań najprostszych i prowizorycznych, które tylko z pozoru i chwilowo poprawią naszą sytuację. Wnioskujemy o prawdziwą dyskusję merytoryczną nad projektem specustawy, o jej szczegółową i możliwie najszerszą analizę, o zaproszenie do prac specjalistów różnych dziedzin, praktyków i teoretyków, nie tylko urzędników i radnych.
- Justyna Brodzka - historyk sztuki, konserwator zabytków
Na przestrzeni ostatnich lat widać dynamiczne zmiany tego stanu, jednak tempo tych zmian jest zbyt niskie, aby udało się uratować wszystkie budynki i podnieść standard życia w centrum.
Bez wątpienia sytuacja w mieście jest bardzo trudna i należy natychmiast podjąć działania prowadzące do uratowania naszego wspólnego wielokulturowego dziedzictwa materialnego. W pełni zgadzamy się z tym, że należy zintensyfikować działania wielu środowisk i znaleźć właściwe rozwiązania prawne. Nie zgadzamy się jednak, aby projekt specustawy dla Łodzi został napisany "na kolanie", pod presją czasu, bez zgłębienia wszystkich warstw problemów, z jakimi borykamy się na co dzień. Nie możemy pozwolić, aby zapisy specustawy otwierały szeroko furtkę do niszczenia zabytków - tego, co stanowi o naszej tożsamości jako Łodzian, tego, co jest w Łodzi wyjątkowe i unikalne w skali Europy. Protestujemy przeciwko wybieraniu rozwiązań najprostszych i prowizorycznych, które tylko z pozoru i chwilowo poprawią naszą sytuację. Wnioskujemy o prawdziwą dyskusję merytoryczną nad projektem specustawy, o jej szczegółową i możliwie najszerszą analizę, o zaproszenie do prac specjalistów różnych dziedzin, praktyków i teoretyków, nie tylko urzędników i radnych.
- Justyna Brodzka - historyk sztuki, konserwator zabytków