Przejdź do treści głównej

Do: Komendant Główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga DW: Dyrektor Zarządu ds Cudzoziemców Andrzej Jakubaszek

STOP deportacjom dzieci! Deportacja to nie zabawa

Szanowny Panie Komendancie,

Apelujemy o to, żeby natychmiast zmienić politykę dotyczącą deportacji dzieci. W chwili obecnej Straż Graniczna podejmuje decyzje o takich deportacjach, często ignorując wpływ wydalenia na dobro dziecka. Skutkiem czego dzieci odsyłane są do miejsc, w których grozi im przemoc, utrata zdrowia, a nawet życia. Wiele z nich, wydalanych przymusowo z Polski, spędziło tutaj większość swojego życia. Płynnie mówią po polsku, chodzą do polskiej szkoły, nie znają innego kraju ani innej kultury.

Polska Straż Graniczna, podejmując podobne decyzje, łamie przepisy Konwencji o Prawach Dziecka, która każe zawsze na pierwszym miejscu stawiać dobro dziecka. Nie zgadzamy się na to, żeby państwo polskie krzywdziło w ten sposób dzieci znajdujące się pod jego ochroną, odbierając im - nierzadko - jedyny dom, jaki znają.

Dlaczego ta sprawa jest ważna?

Jak ostrzegają psycholodzy, deportacja dziecka może prowadzić do traumy i zaburzeń w jego rozwoju - zostają nagle siłą wyrwane ze środowiska, które znają i rozumieją, ze szkoły, w której się uczą i ważnej dla nich grupy rówieśniczej. Jeszcze gorzej przedstawia się sytuacja dzieci, które zmuszone są do powrotu do kraju, w którym im bądź ich opiekunom grozi niebezpieczeństwo - prześladowania polityczne, przemoc lub krańcowe ubóstwo. Polska Straż Graniczna deportuje dzieci i ich rodziny na Ukrainę, gdzie trwa konflikt zbrojny, czy też do Rosji, gdzie wciąż wobec osób z Czeczenii dochodzi do aresztowań i poważnych naruszeń praw człowieka.

HISTORIE DZIECI

Obecnie stosowana praktyka stanowi zagrożenie dla dzieci, dla niektórych jest już zbyt późno:

PETIMAT (11 l.) deportowana wraz z matką i rodzeństwem do kraju pochodzenia, mimo wysokiego ryzyka, że ojciec, przed którym uciekali, będzie się tam znowu nad nimi znęcał. Po wydaleniu przez kilka tygodni ukrywali się u znajomych w dużym mieście, niedawno urwał się z nimi kontakt. Prawdopodobnie zostali odnalezieni przez ojca i zabrani przemocą z powrotem do rodzinnej miejscowości.

MALIKA (2l.) nakazano jej deportację pomimo wysokiego ryzyka, że po powrocie do kraju pochodzenia zostanie odebrana matce przez rodzinę ojca, zgodnie ze zwyczajem panującym w jej kraju.

JURII i LEVAN (13l. i 14 l.) spędzili w Polsce ostatnie 7 lat. Nie znają innej niż polska szkoły, tu mają przyjaciół i kolegów, biegle mówią po polsku, aktywnie uczestniczą w zajęciach pozaszkolnych: grają w teatrze, trenują sporty walki. Nakazano im opuszczenie Polski ze względu na epizod karny ojca sprzed kilku lat.

Teraz tylko niektóre dzieci zostają uratowane:

Ramzan jest 12-letnim chłopcem z niepełnosprawnością. Mówi po polsku, chodzi do polskiej szkoły, ma wielu kolegów. Udało się znaleźć dla niego niedrogiego terapeutę. W Czeczenii był świadkiem, jak żołnierze biją i porywają jego ojca. Wtedy widział go po raz ostatni. Żołnierze mogli wrócić w każdej chwili. Ramzan uciekł do Polski razem z mamą. Mimo że oboje świetnie się tutaj zintegrowali, Straż Graniczna podjęła decyzję o ich deportacji. Prawniczki Stowarzyszenia Interwencji Prawnej z trudem odsunęły w czasie procedurę ich wydalenia. Aż 2 lata walczyły o ochronę międzynarodową dla matki i syna. W końcu udało się i chłopiec może pozostać w Polsce.

Jednak prawidłowe stosowanie przepisów pozwoliłoby na uratowanie wszystkich:

Artykuł 3 ust. 1 Konwencji O Prawach Dziecka stanowi:
We wszystkich działaniach dotyczących dzieci, podejmowanych przez publiczne lub prywatne instytucje opieki społecznej, sądy, władze administracyjne lub ciała ustawodawcze, sprawą nadrzędną będzie najlepsze zabezpieczenie interesów dziecka.

Apelujemy do Straży Granicznej, aby powyższy przepis stosowała w praktyce w postępowaniach o zobowiązanie dzieci do powrotu (deportacji). W świetle Konwencji poszanowanie interesu dziecka oznacza:

- każdorazowe wysłuchanie dziecka, jeśli jego wiek i stan psychiczny i fizyczny na to pozwalają;
- należyte warunki przesłuchania dziecka (m.in. z udziałem psychologa);
- korzystanie z opinii biegłych specjalistów z zakresu psychologii dziecięcej do oceny wpływu deportacji na stan i dalszy rozwój dziecka;
- zaniechanie pozbawiania dzieci wolności w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców dla zabezpieczenia ich deportacji;
- każdorazowe rozważenie najtrwalszego i najkorzystniejszego dla dziecka rozwiązania.

Z tego powodu, właśnie 1 czerwca, czyli w Międzynarodowym Dniu Dziecka, rozpoczynamy zbiórkę podpisów pod apelem do Straży Granicznej o zmianę praktyki podejmowania decyzji w sprawach deportacyjnych. Decyzje, które dotyczą dzieci lub rodzin z dziećmi, muszą być podejmowane z uwzględnieniem ich wpływu na małoletnich. Nie wyrywajmy dziecka z jego “małego świata”, w którym znalazło bezpieczny dom i nowych przyjaciół.

*Imiona dzieci zostały zmienione

Nowe informacje

2019-06-02 10:03:43 +0200

Zebrano 1,000 podpisów

2019-06-01 19:28:46 +0200

Zebrano 500 podpisów

2019-05-31 18:53:55 +0200

Zebrano 100 podpisów

2019-05-31 14:14:34 +0200

Zebrano 50 podpisów

2019-05-31 12:56:11 +0200

Zebrano 25 podpisów

2019-05-31 12:14:12 +0200

Zebrano 10 podpisów