Zebrano 500 podpisów
Do: Mateusza Morawieckiego Premiera RP, Jaceka Jaśkowiaka Prezydenta Miasta Poznania oraz Krzysztofa Mimińskiego Prezesa Zarządu PKP S.A.
Oddajcie nam dworzec!
Apelujemy do Premiera Mateusza Morawieckiego, Prezydenta Miasta Poznania oraz do władz PKP S.A. o zmianę decyzji i przeprowadzenie konkursu architektonicznego na nowy budynek dworca. Tylko w ten sposób poznański węzeł kolejowy może dostać dworzec, który będzie odpowiadał realiom i spełniał potrzeby pasażerek i pasażerów.
Dworzec PKP Poznań Główny to smutny symbol nieudolnych i nieprzemyślanych zmian na kolei. Mimo, iż jest to jeden z najważniejszych dworców w Polsce, z którego rocznie korzystają ok. 22 miliony osób, to cały czas przez decydentów traktowany jest jak kukułcze jajo. Wciąż borykamy się z niewygodą, z awariami ruchomych schodów i systemu sterowania pociągami, a niedawna zmiana numeracji peronów dowodzi, że nawet z tak, wydawałoby się, prostym zadaniem PKP sobie nie potrafi poradzić.
Od wielu lat Poznań nie mają budynku dworca z prawdziwego zdarzenia. Nie jest nim tzw. chlebak, który niedawno obchodził swoje dziesiąte urodziny, ani stary, zabytkowy budynek, który od lat stoi pusty i czeka na porządną rewitalizację, bo tylko ona jest nadzieją na przywrócenie logiki i funkcjonalności komunikacyjnego serca Poznania i Wielkopolski.
Cały czas trwają prace nad koncepcją nowego budynku. Skandalem jest jednak, że władze Poznania oraz PKP S.A. podjęły decyzję, iż rezygnują z konkursu architektonicznego, który miałby określić, jak powinien wyglądać i funkcjonować nowy budynek dworca.
Dworzec PKP Poznań Główny to smutny symbol nieudolnych i nieprzemyślanych zmian na kolei. Mimo, iż jest to jeden z najważniejszych dworców w Polsce, z którego rocznie korzystają ok. 22 miliony osób, to cały czas przez decydentów traktowany jest jak kukułcze jajo. Wciąż borykamy się z niewygodą, z awariami ruchomych schodów i systemu sterowania pociągami, a niedawna zmiana numeracji peronów dowodzi, że nawet z tak, wydawałoby się, prostym zadaniem PKP sobie nie potrafi poradzić.
Od wielu lat Poznań nie mają budynku dworca z prawdziwego zdarzenia. Nie jest nim tzw. chlebak, który niedawno obchodził swoje dziesiąte urodziny, ani stary, zabytkowy budynek, który od lat stoi pusty i czeka na porządną rewitalizację, bo tylko ona jest nadzieją na przywrócenie logiki i funkcjonalności komunikacyjnego serca Poznania i Wielkopolski.
Cały czas trwają prace nad koncepcją nowego budynku. Skandalem jest jednak, że władze Poznania oraz PKP S.A. podjęły decyzję, iż rezygnują z konkursu architektonicznego, który miałby określić, jak powinien wyglądać i funkcjonować nowy budynek dworca.
Dlaczego ta sprawa jest ważna?
Konkurs architektoniczny pełni niezwykle istotną funkcję - ma pomóc wyłonić najlepszą koncepcję lub na najlepszy projekt architektoniczny zagospodarowania danego terenu lub danego obiektu. Lata klinczu dotyczącego nowego budynku poznańskiego dworca pozwalają założyć, że taka forma wypowiedzi ekspertek i ekspertów jest po prostu niezbędna.
Z tym zdaniem zgadza się Stowarzyszenie Architektów Polskich, które opublikowało list dotyczący planowanego pominięcia konkursu. Pada w nim niezwykle trafne zdanie, że “dzisiejsza forma budynku dworca kolejowego Poznań Główny jest idealnym dowodem na to, do czego prowadzi droga na skróty”. Architekci i architektki przypominają też, że “projekty budynków infrastrukturalnych, jakimi są dworce kolejowe, wymagają dokładnych przygotowań, odpowiedniego programu funkcjonalnego, uwzględnienia złożonych wymagań projektowania uniwersalnego, ale przede wszystkim wizji”. Żadnej z tych cech nie będą miały rozwiązania wypracowane bez dialogu.
Uzasadnieniem braku konkursu architektonicznego ma być czas - bez konkursu nowy budynek miałby powstać szybciej. Ale poznański węzeł kolejowy żyje z tzw. chlebakiem już od 2013 roku. W 2019 r. obiecywano, że dworzec powstanie w 2022/2023 roku i dobiegający powoli końca 2022 rok nie wróży spełnienia tej obietnicy. Kolejny rok bez realnego dworca jest wprawdzie uciążliwy, ale dużo bardziej uciążliwe będą lata funkcjonowania z kolejną atrapą dworca, która będzie wynikiem rezygnacji z konkursu i braku wystarczającego udziału ekspertów i ekspertek oraz społeczeństwa.
Z tym zdaniem zgadza się Stowarzyszenie Architektów Polskich, które opublikowało list dotyczący planowanego pominięcia konkursu. Pada w nim niezwykle trafne zdanie, że “dzisiejsza forma budynku dworca kolejowego Poznań Główny jest idealnym dowodem na to, do czego prowadzi droga na skróty”. Architekci i architektki przypominają też, że “projekty budynków infrastrukturalnych, jakimi są dworce kolejowe, wymagają dokładnych przygotowań, odpowiedniego programu funkcjonalnego, uwzględnienia złożonych wymagań projektowania uniwersalnego, ale przede wszystkim wizji”. Żadnej z tych cech nie będą miały rozwiązania wypracowane bez dialogu.
Uzasadnieniem braku konkursu architektonicznego ma być czas - bez konkursu nowy budynek miałby powstać szybciej. Ale poznański węzeł kolejowy żyje z tzw. chlebakiem już od 2013 roku. W 2019 r. obiecywano, że dworzec powstanie w 2022/2023 roku i dobiegający powoli końca 2022 rok nie wróży spełnienia tej obietnicy. Kolejny rok bez realnego dworca jest wprawdzie uciążliwy, ale dużo bardziej uciążliwe będą lata funkcjonowania z kolejną atrapą dworca, która będzie wynikiem rezygnacji z konkursu i braku wystarczającego udziału ekspertów i ekspertek oraz społeczeństwa.