- Apele, które mogą Cię zainteresować
- Antynacjonalizm
- Czyste powietrze
- Demokracja
- Energetyka
- Klimat
- LGBT+
- Ochrona drzew, parków i lasów
- Ochrona zwierząt
- Odpowiedzialność biznesu
- Państwo prawa
- Polityka społeczna
- Prawa człowieka
- Prawa kobiet
- Prawa pracownicze
- Puszcza Białowieska
- Sprawiedliwość społeczna
- Środowisko
- Uchodźcy
- Więcej
-
Każdy ma prawo do protestu. List otwarty do premieraPrawem każdego mieszkańca i mieszkanki Polski jest wolność wyrażania poglądów i demonstrowania. A rolą społeczeństwa obywatelskiego jest o tym przypominać.100 z 200 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
List otwarty w obronie programu Edukacji ZdrowotnejWłaściwa edukacja jest najskuteczniejszym czynnikiem chroniącym dzieci i młodzież przed wszelkimi formami krzywdzenia – psychicznego, fizycznego, seksualnego, ekonomicznego, zaniedbania i cyberprzemocy. Od lat trwa w Polsce spór dotyczący kształtu tego rodzaju treści i metod nauczania. Różne środowiska i organizacje, zarówno zorientowane humanistycznie, chrześcijańsko, ale też odwołujące się do innych systemów wartości postulowały potrzebę uwzględnienia holistycznej wizji człowieka i jego potrzeb, zamiast redukowania go do sfery biologicznej, seksualnej czy też wyłącznie społecznej lub aksjologicznej. Przedstawiona propozycja podstawy programowej spełnia te kryteria. Wydaje się, że jest to właśnie podejście, od lat oczekiwane przez tych, którzy widzą potrzebę systemowego zadbania o dobrostan młodego człowieka. Duży nacisk kładziony jest w niej na: wartości i postawy, kondycję psychiczną, społeczne relacje, dojrzewanie, zdrowie seksualne, środowiskowe, bezpieczeństwo w świecie mediów cyfrowych, sprawność fizyczną, właściwe odżywianie, profilaktykę uzależnień i praktyczne korzystanie z systemu ochrony zdrowia oraz, w miarę potrzeb, właściwej interwencji w celu uzyskania pomocy. Z punktu widzenia toczonej właśnie dyskusji i rozpowszechniania wielu wprowadzających opinię publiczną w błąd wypowiedzi, chcemy docenić obecność w programie adekwatnych do wieku treści dotyczących przeciwdziałania seksualizacji, ekspozycji dzieci na pornografię, a także podstawowy zakres przeciwdziałania krzywdzeniu seksualnemu zawierający elementy edukacji prawnej, społecznej, świadomości granic i stosunku do własnego ciała, rozpoznawania niewłaściwych zachowań seksualnych ze strony dorosłych oraz rówieśników. Uwzględniając powyższe, stwierdzić należy, że tego rodzaju zintegrowanego programu w polskiej szkole jeszcze nie było. Mamy pełną świadomość, że jego implementacja i rozwój wymagać będą wysiłku i doskonalenia przez najbliższe lata. Jest to zatem doskonała okazja do merytorycznej i rzetelnej dyskusji dotyczącej edukacji uwzględniającej dobro dziecka, w tym jego harmonijny rozwój. Zachęcamy krytyków podobnych rozwiązań do dokładnej analizy obecnej sytuacji psychospołecznej dzieci, do spojrzenia na skalę przeżywanego przez nie kryzysu. Edukacja zdrowotna zawiera elementy, które, jak wspomniano, mają istotne znaczenie prewencyjne. Jednocześnie są konkretną propozycją. Także rodzice i opiekunowie dzieci znajdą w niej obszary, które stać się mogą inspiracją do ważnych rozmów w domach, budujących i utrwalających relacje.5 372 z 6 000 PodpisyUtworzył(a) Konrad Ciesiołkiewicz
-
Czas na ustawę o asystencjiDo wprowadzenia asystencji osobistej zobowiązała się cała Koalicja 15 października, wpisując ten plan do umowy koalicyjnej. W sierpniu rząd ogłosił, że ustawa trafi do Sejmu po wakacjach, a we wrześniu, że jest gotowa i czeka tylko na wpis do wykazu prac legislacyjnych rządu. Po tym, na wiele miesięcy, prace zostały zawieszone. Dopiero zapowiedź protestu osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin sprawiła, że projekt ustawy o asystencji osobistej dla osób z niepełnosprawnościami został 29 listopada wpisany do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów. Czekamy teraz na sprawne i rzetelne konsultacje społeczne z osobami, których życia dotyczy ustawa. To obowiązek wynikający z ratyfikowanej przez Polskę Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami. Bez niej miliony osób pozostają bez niezbędnej do codziennego funkcjonowania pomocy. Liczy się każdy dzień!3 497 z 4 000 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
Potrzebujemy dobrej Strategii migracyjnej dla PolskiZawieszenie jakichkolwiek praw człowieka to igranie z ogniem. Stanowi ono likwidację bezpieczników oraz zachętę dla kolejnych rządów do dokonywania naruszeń. Polska jest zobowiązana do przestrzegania zarówno własnej Konstytucji, jak i międzynarodowych konwencji. Strategia migracyjna powinna być zgodna z międzynarodowymi standardami praw człowieka oraz polskim prawem, w tym Konstytucją. Zamiast łamania własnej ustawy zasadniczej proponujemy posłuchać rozwiązań wskazywanych przez ekspertów i ekspertki: przygotować infrastrukturę, która będzie w stanie zapewnić humanitarne traktowanie osób przybywających do Polski i rozpatrywanie wniosków: tak, by umożliwić udzielanie pomocy osobom, które rzeczywiście tego potrzebują. Apel jest kontynuacją dotychczasowych działań Akcji Demokracji - demonstracji pod KPRM oraz sygnowania przez nas listu 45 organizacji w obronie prawa do azylu [1]. [1] Organizacje do premiera: Trudne czasy nie zwalniają nas z człowieczeństwa i przestrzegania prawa, 13.10.2024, OKO.press50 z 100 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
Realna likwidacja Funduszu Kościelnego bez dodatkowych przywilejówLikwidacja Funduszu Kościelnego stanowiła jeden ze 100 konkretów zapisanych w programie wyborczym Koalicji Obywatelskiej. W związku z tym w styczniu 2024 r. powołany został Międzyresortowy Zespół ds. Funduszu Kościelnego, który miał przygotować zmiany w zasadach finansowania związków wyznaniowych. Według wiedzy fundacji ostateczne stanowisko zespołu nie jest jeszcze wypracowane, jednak jednocześnie przewodniczący zespołu, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz wydaje się uważać za najbardziej właściwą likwidację Funduszu i jednoczesne zastąpienie go dodatkowym odpisem podatkowym w wysokości od 0,5 do 1,5 proc. Uważamy, że propozycja W. Kosiniaka-Kamysza jest sprzeczna z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnie z którą zarówno wierzący w Boga, jak i niewierzący obywatele Polski są równi wobec prawa. Z możliwości proponowanego odpisu podatkowego będą korzystać tylko osoby wierzące lub/i przynależące do zarejestrowanego w Polsce kościoła lub związku wyznaniowego. Uzyskają one prawo do odprowadzania istotnej części naliczonego podatku PIT na organizacje religijne dbające o ich rozwój duchowy i moralny lub zajmujące się działalnością społeczną. Podobnej możliwości nie będą jednak mieli ateiści, agnostycy i inne osoby, niebędące członkami związków wyznaniowych. W Polsce te osoby stanowią istotną część społeczeństwa (szacuje się, iż jest to grupa kilku milionów obywateli i obywatelek), również one mają potrzebę dbania o własną duchowość i rozwój moralny czy szerzej dobrostan. Dlatego też pozbawienie ich analogicznej możliwości odprowadzania części podatku, np. na organizacje o charakterze ateistycznym lub wolnomyślicielskim, działające na rzecz ich rozwoju intelektualnego i duchowego, uważamy za dyskryminację. Warto podkreślić, że wsparcie tego typu organizacji z pieniędzy publicznych jest możliwe w innych krajach np. w Belgii. Nie zgadzamy się przy tym z pojawiającym się argumentem, że osoby niewierzące mają możliwość wspierana organizacji świeckich w ramach przekazywania 1,5 proc. podatku na organizacje pożytku publicznego. Taki przywilej jest bowiem dostępny zarówno dla osób wierzących, jak i niewierzących, a zgodnie z proponowanymi przez rząd zmianami, osoby wierzące będą miały tę możliwość rozszerzoną o dodatkowe 0,5-1,5 proc. podatku przekazywanego na rzecz organizacji religijnych. W konsekwencji osoby niewierzące będą płaciły podatek wyższy o 0,5-1,5 punktu procentowego od osób wierzących, co jak wskazywaliśmy na wstępie, jest niezgodne z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej i dyskryminuje osoby bezwyznaniowe. W perspektywie ekonomicznej natomiast najważniejszym skutkiem proponowanego rozwiązania będzie jego negatywne oddziaływanie na stan budżetu państwa. Niższe wpływy z podatku dochodowego spowodują wzrost deficytu budżetowego lub zmniejszenie wydatków na inne cele. Jak wskazują wyliczenia ekspertów, nawet przyjmując najniższą rozważaną wysokość odpisu (0,5 proc.), kościoły, a w szczególności Kościół katolicki, otrzymają minimum 567 milionów złotych. To ponad dwa razy więcej niż kwota Funduszu Kościelnego w 2024 roku (257 mln zł.). W przypadku odpisu 1,5 proc. Kościół uzyskałyby z podatku PIT ponad sześciokrotnie więcej publicznych pieniędzy niż z Funduszu Kościelnego. Źródło tych pieniędzy będzie dokładnie to samo i będzie to budżet państwa, a zatem postulowana „likwidacja” Funduszu Kościelnego jest pozorna i wpłynie negatywnie na poziom usług publicznych (służby zdrowia, edukacji, sądownictwa itp.). Domagamy się zatem faktycznej realizacji obietnicy wyborczej, czyli realnej likwidacji Funduszu Kościelnego. Wierni poszczególnych kościołów mogą sami, bez pomocy państwa finansować swoje związki wyznaniowe, bezpośrednio przekazując im pieniądze, co i tak odbywa się w praktyce, np. poprzez zbieranie datków w czasie mszy i opłat za usługi duszpasterskie (usługi te są już zwolnione z podatku). W przypadku jednak, gdyby państwo miało wciąż zajmować się przedmiotową kwestią, postulujemy, aby rozważyć rozwiązanie przyjęte np. w Niemczech, gdzie fiskus pośredniczy w przekazywaniu datków na kościoły. Jest to jednak dla wiernych obciążenie dodatkowe, a więc nie zmniejsza istotnie kwoty podatku, która jest przeznaczana na cele ogólnospołeczne (zmniejszeniu ulega jedynie podstawa opodatkowania). Można również w ramach obecnego odpisu w wysokości 1,5 proc. podatku dochodowego rozważyć możliwość odprowadzenia na wniosek podatnika 0,2 proc. na wybrany przez podatnika związek wyznaniowy. Rozwiązanie takie byłoby neutralne dla budżetu, a jednoczenie każdy podatnik, zarówno wierzący, jak i niewierzący, miałby możliwość odliczania takiej samej kwoty podatku. Przy proponowanej wysokości 0,2 proc. kwoty zbierane przez kościoły i związki wyznaniowe byłyby na porównywalnym poziomie do tych, które obecnie otrzymują w ramach Funduszu Kościelnego. Innym rozwiązaniem mogłoby być umożliwienie przekazywania wszystkim podatnikom nie w ramach istniejącego odpisu 1,5 proc., ale dodatkowo 0,2 proc. podatku dochodowego kościołom lub innym organizacjom działającym na rzecz rozwoju duchowego lub intelektualnego osób bezwyznaniowych, których jest w Polsce coraz więcej. Każde z powyżej zarysowanych rozwiązań ma tę zaletę, że nie dyskryminuje obywateli na tle światopoglądowym. Są one lepsze od obecnej propozycji, umożliwiającej odprowadzanie 0,5-1,5 proc. podatku na kościoły tylko osobom wierzącym i powodującej w konsekwencji, że osoby bezwyznaniowe będą płaciły wyższy o 0,5-1,5 procent podatek dochodowy.6 961 z 7 000 PodpisyUtworzył(a) Fundacja Wolność od Religii
-
Janusz Waluś to nie gwiazda, lecz mordercaZwiązany z neonazistowskim Afrykanerskim Ruchem Oporu Janusz Waluś zastrzelił Chrisa Haniego, czarnego działacza przeciwko zbrodni apartheidu (okrutnej segregacji rasowej), towarzysza walki Nelsona Mandeli. W związku z morderstwem spędził 30 lat w więzieniu w RPA.W ostatnich dniach media obiegły informacje, że Waluś wróci do Polski. Krzysztof Stanowski, polując na zasięgi i środki z reklam “wyczuł pieniądz” i na 10 grudnia zaprosił Walusia do swojego programu w skrajnie prawicowym Kanale Zero, licząc na rekordową oglądalność.Waluś, który jest dumny ze swojej okrutnej zbrodni i dehumanizował swoją ofiarę, jest bohaterem dla rasistowskiej, skrajnej prawicy. Faszyzujące środowiska pseudokibiców wzięły go na sztandary.Stanowski wie, że program z udziałem zabójcy Haniego zgromadzi ogromną publiczność. Ale nie jest słynną włoską dziennikarką Orianą Falacci, która była przygotowana do rozmów z personifikacją złe. Dotychczas jego audycje z prawicowymi politykami sprawiają wrażenie przeprowadzanych na klęczkach.Ta audycja jest dawaniem platformy dla osoby skazanej za zabójstwo, działającej w ruchach odwołujących się do neonazistowskich wartości. W skrajnie spolaryzowanej Polsce szczególnie nie można promować osób rozwiązujących konflikty polityczne przemocą, tym bardziej, że w Polsce mamy historie zabójstw motywowanych przekonaniami politycznymi. Wierzymy, że sponsorzy i reklamodawcy Kanału Zero tacy jak chociażby RocketJobs nie chcą kojarzyć się z promocją osoby o takiej biografii.3 695 z 4 000 Podpisy
-
Nasza odpowiedź na Trumpa: Europa silna wartościamiWyniki wyborów w USA będą one miały daleko idący wpływ na życie milionów Amerykanek, Amerykanów, ale także ludzi na całym świecie. Wizja całkowitego zakazu aborcji w całych Stanach Zjednoczonych, uderzenia w prawa mniejszości, osób chorych, niepewność co do zaangażowania w NATO i poparcia dla Ukrainy, dostęp do przycisku atomowego osoby, która chce “ generałów takich, jakich miał Adolf Hitler”, w czasach narastających konfliktów na całym świecie - brzmi groźnie. Istnieje poważne zagrożenie, że na mapie wielkich sił świata Ameryce będzie bliżej do dyktatur i autorytarnych reżimów. Silna wartościami, zjednoczona Unia Europejska musi być odpowiedzią na te niebezpieczne czasy. To obecnie w Europie, dzięki niezależnym trybunałom, mamy najsilniejszą ochronę praw człowieka. To Europa przeprowadza największy projekt demokratyczny w postaci najliczniejszego demokratycznie wybieranego parlamentu na świecie. To Europa zaangażowana jest w wiele działań na rzecz najbiedniejszych państw. Niestety grożą jej populiści jak Orban oraz cała machina dezinformacji i prorosyjskich wpływów, które mają na celu osłabiać wspólnotę i siać zamęt.3 239 z 4 000 Podpisy
-
Marszałku Hołownia, wpłyń na PSL!Od początku kadencji nowego rządu PSL jest głównym hamulcowym zmian oczekiwanych przez wyborczynie i wyborców Koalicji 15 października. Związki partnerskie, legalizacja i dekryminalizacja aborcji, utarcie nosa myśliwym - PSL gdy tylko może stawia weto projektom, które mogą zmienić Polskę. Postawę partii Kosiniaka-Kamysza może zmienić drugi podmiot Trzeciej Drogi - Polska 2050 Szymona Hołowni. Zaapeluj do marszałka Hołowni o to, by wpłynął na PSL pod rygorem rozwiązania Trzeciej Drogi. (fot. Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0., Krzysztof Niedziela (Verconer), CC-BY SA 4.0.)2 630 z 3 000 Podpisy
-
Fast fashion = niszczenie ludzi i planetyChińska platformy ultra fast fashion Shein organizuje akcję promocyjną “Campus Tour” wykorzystując renomę polskich uczelni. “CloudCar” odwiedził m.in. Kampus Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, Uniwersytet Jagielloński, w najbliższych dniach Wrocław, Gliwice i Katowice [1]. Z wydarzenia, pod wpływem nacisku studentów, wycofał się Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Shein to obecnie jedna z największych firm branży fast fashion na świecie. W Polsce Shein to piąty najpopularniejszy sklep internetowy, sprzedaje odzież, która jest tanio i szybko produkowana, przez co może być sprzedawana po niewiarygodnie niskich cenach. Firma nadała szybkiej modzie zupełnie nowe znaczenie, wykorzystując technologię sztucznej inteligencji do identyfikowania trendów. Dzięki temu jest w stanie wyprodukować tysiące ubrań w rekordowym czasie. Produkty najbardziej przemawiają do nastolatek. Miłość pokolenia Z do Shein wynika z trzech rzeczy: produkty te są modne, tanie i promowane przez influencerki. 👉 Niszczenie planety: Shein jest największym emitentem gazów niszczących klimat w branży mody. Olbrzymia produkcja ubrań z tworzyw sztucznych wytwarza taką samą ilość CO2 jak około 180 elektrowni węglowych. Firma pozostawia po sobie około 6,3 miliona ton dwutlenku węgla rocznie, co jest liczbą znacznie poniżej celu 45% redukcji globalnej emisji dwutlenku węgla do 2030 roku [2]. Produkty ‘fast fashion’ powstają głównie z poliestru, są słabej jakości i szybko lądują na wysypiskach śmieci. Platformy sprzedażowe tego typu wytwarzają także olbrzymi ślad ekologiczny, ponieważ pojedyncze paczki wysyłane są bezpośrednio do konsumentów z Chin (głównie samolotami). Sprzyja temu brak regulacji - paczki o wartości poniżej 150 euro są zwolnione z cła, co wiąże się również z mniejszą kontrolą bezpieczeństwa. Testy 47 produktów Shein przeprowadzone w 2022 r. wykazały, że siedem z nich zawiera niebezpieczne substancje chemiczne, które przekraczają limity regulacyjne UE, przy czym pięć z tych produktów przekracza limity o 100% lub więcej [3]. 👉 Urąganie prawom człowieka Szwajcarski organizacja Public Eye dowiodła, że marka nie przestrzega przepisów prawa pracy i bezpieczeństwa w miejscu pracy. Shein zatrudniało dzieci, a tydzień pracy wynosił 75-godziny [4]. Firma od dawna zmaga się z oskarżeniami o wykorzystanie przymusowej pracy ludności Ujgurów w Chinach (Shein zaprzecza tym twierdzeniom, mówiąc, że "ma politykę zerowej tolerancji dla pracy przymusowej"). 👉 Naruszanie prywatności Wątpliwości wzbudza m.in. prowadzona przez platformy polityka prywatności. Platformy takie jak Temu i Shein nie tylko śledzą lokalizację użytkowników i ich aktywność w sieci, ale też łączą je z informacjami z platform społecznościowych oraz źródeł publicznych. Omijając przepisy, naruszają zasady konkurencji [5]. 👉Pod lupą unijnych instytucji: W Parlamencie Europejskim trwają prace nad przepisami umożliwiającymi skuteczną walkę z nadprodukcją tekstyliów i ubrań oraz nadmiernym konsumpcjonizmem. Polska, jako jeden z sześciu krajów, złożyła skargę do Komisji Europejskiej na chińskie platformy sprzedażowe. [1] Shein wchodzi do polskich uczelni. Studenci z Poznania: to niezgodne z naszymi wartościami, Wyborcza.biz, 23 października 2024 r., [2] Shein Is the World’s Most Popular Fashion Brand—at a Huge Cost to Us All, Time, 17 stycznia 2023 r, [3] Taking the shine off SHEIN: Hazardous chemicals in SHEIN products break EU regulations, new report finds, Greenpeace, 23 listopada 2023 r., [4] Interviews with factory employees refute Shein’s promises to make improvements, Public Eye, 24 marca 2024 r., [5 ] Polska składa skargę do Brukseli ws. chińskich platform Temu i Shein. Produkty nie spełniają wymogów UE. SwiatOze.pl, 1 października 2024 r., Zdjęcie: Alex Proimos / Flickr / CC BY-NC 2.0582 z 600 Podpisy
-
Odwołać dyrektorkę blokującą aborcje we Wrocławiu27 września do szpitala zgłosiła się na aborcję kobieta z ważnym skierowaniem od psychiatry. Miała traumę, bo badania wykazały, że płód ma wadę letalną. Mimo iż zgodnie z aktualnymi wytycznymi Ministerstwa Zdrowia oraz Ustawą z dnia 7 stycznia 1993 r.o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach przerywania ciąży szpital jest zobowiązany do wykonania aborcji, kobieta nie została przyjęta na oddział. Odesłano ją do domu i kazano wrócić w poniedziałek. Wtedy zatrudniony przez dyrektorkę ordynator, dr Jarosław Pająk, “Zaszantażował zespół, że jeśli w szpitalu wykona się aborcję, to on się zwolni. Pod taką presją go postawił”. Ordynator przekazał lekarzom, że “mają za wszelką cenę namówić tę pacjentkę, żeby zdecydowała się na poród, na donoszenie tej ciąży. Poród i pożegnanie się z dzieckiem, nim umrze”. W konsultacji medycznej dotyczącej stanu zdrowia pacjentki uczestniczyła dyrektorka Chrobak, mimo iż nie ma wykształcenia lekarskiego. “To było złamanie praw pacjenta, że osoba postronna ingerowała w kwestie medyczne”. Wg relacji lekarzy szpital działa nieprawidłowo, odkąd swoich ludzi umieścił w niej wicemarszałek Marcin Krzyżanowski z PiS. Sama dyrektorka do szpitalnej kaplicy sprowadziła relikwie. W mszy z tej okazji uczestniczyli politycy PiS: Antoni Macierewicz i Elżbieta Witek. “Dyrektorka mówiła wtedy z ambony, że szpital leczy zgodnie z nauką Kościoła. Stwierdziła, że ją i jej zespół Bóg postawił na tym miejscu”. Wg doniesień lekarzy nie był to pierwszy przypadek odmowy aborcji w tym szpitalu. Źródło informacji: Skandal we wrocławskim szpitalu. Aborcję uzgadniała dyrektorka, która nie jest lekarzem, ale "Bóg ją postawił na tym miejscu", 03.10.2024, wroclaw.wyborcza.pl4 018 z 5 000 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
Stop rasistowskim patrolomMedia pełne są relacji podobnych, ja ta - pobicie Nijo, Joby i Puffin, trzech Indusów z Pruszkowa, których zaatakował sąsiad. Jak przekazali policji “"Okładał nas metalowym prętem, krzyczał: Tu jest Polska" [1]. Reagujmy za każdym razem. Nie obudźmy się, kiedy rasistowska przemoc ogarnie już nasze miejscowości. Podpisz apel. [1] "Okładał nas metalowym prętem, krzyczał: Tu jest Polska". Na imigrantów z Indii napadł ich polski sąsiad, 22.09.2024, warszawa.wyborcza.pl4 332 z 5 000 PodpisyUtworzył(a) Akcja Demokracja
-
List otwarty przedstawicielek samodzielnych rodziców do Prezesa Rady Ministrów Donalda TuskaJedynym ministerstwem, które zauważyło nas i włączyło do prac nad projektem ustawy “Mieszkanie na Start”, było Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Ten resort uwzględnił jeden z naszych postulatów, który dotyczył zrównania statusu rodzin monoparentalnych i tzw. pełnych dla wyliczenia preferencyjnego oprocentowania. Czyli jednak nie jesteśmy całkowicie niewidzialni i można zauważyć nasze potrzeby? Natomiast nasze postulaty dotyczące wdowiej renty spotkały się z kilkoma aroganckimi odpowiedziami polityków rządzącej koalicji oraz oskarżeniem nas o manipulacje. Te zarzuty padły w mediach społecznościowych. Za rządów PiS samodzielni rodzice, głównie matki, doświadczyły oburzającej dyskryminacji. Przypomnimy, że ówcześnie rządzącym zaczęła “przeszkadzać” nasza preferencja podatkowa, a nasze relacje rodzicielskie z dziećmi przestały być postrzegane jako akceptowany model rodziny. Wierzyłyśmy, że po 15 października 2023 r. rodzice samodzielnie wychowujący dzieci poczują się w Polsce bezpieczni i doceniani - wychowujemy w końcu przyszłe pokolenie Polek i Polaków. W dobie niżu demograficznego, a przy tym zmieniającego się stylu życia, polityka prorodzinna powinna być realizowana w sposób niezwykle uważny i odpowiedzialny. Nic bardziej mylnego. O ile ministrowie z rządu PiS przynajmniej odpowiadali na nasze pisma, o tyle od ministrów obecnej koalicji rzadko otrzymywałyśmy jakąkolwiek odpowiedź. Nasze prośby o włączenie do konsultacji projektów ustaw były i nadal są ignorowane. ----------------------------------------------------------- Art. 71 Konstytucji RP nakazuje władzom państwowym zapewnienie szczególnej ochrony dla rodzin z jednym rodzicem. Wykluczanie takich rodzin ze świadczeń dostępnych dla innych jest naruszeniem tego artykułu.1 078 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Rodzice solo - kontra