- Apele, które mogą Cię zainteresować
- Antynacjonalizm
- Czyste powietrze
- Demokracja
- Energetyka
- Klimat
- LGBT+
- Ochrona drzew, parków i lasów
- Ochrona zwierząt
- Odpowiedzialność biznesu
- Państwo prawa
- Polityka społeczna
- Prawa człowieka
- Prawa kobiet
- Prawa pracownicze
- Puszcza Białowieska
- Sprawiedliwość społeczna
- Środowisko
- Uchodźcy
- Więcej
-
Stop przemocy w Teatrach10.09.24 ukazał się artykuł w Gazecie Wyborczej napisany przez Martę Danielewicz dotyczący przekroczeń ze strony Rolanda Nowaka, a przede wszystkim tuszowania jego zachowań przez jego żonę, która była na stanowiskach kierowniczych w Teatrze Polskim w Poznaniu i w Gnieźnie. Odzywają się ofiary ich przekroczeń z każdego teatru w którym pracował Roland Nowak. I do tej pory, przez 40 lat nie poniósł żadnych konsekwencji. Wszyscy się bali. Dopiero dzisiaj pierwszy raz sprawy te zobaczyły światło dzienne. Nie wiemy ile jeszcze ofiar jest zaszczutych. Oddajmy im godność. Oto co pisze jedną z ofiar: „Aktorka, która grała z Rolandem Nowakiem:-Dostałam z pięści w twarz”. Inny aktor: „byłem przestraszony, czułem się zblokowany, zmanipulowany”.567 z 600 PodpisyUtworzył(a) Martyna Rozwadowska
-
Apel o bezpłatną pomoc prawną dla obywateliObecnie nieodpłatna pomoc prawna i poradnictwo obywatelskie są dostępne w sieci 1500 punktów w całej Polsce, we wszystkich powiatach. Jednak pomimo upływu ośmiu lat od wdrożenia usług, jakość tej pomocy nadal przyjmuje bardzo zróżnicowany zakres. Obowiązujące w tym obszarze przepisy nie obejmują udzielenia obywatelom wsparcia na etapie sądowym ani nie są z nim powiązane. Z kolei brak odpowiedniej promocji utrudnia korzystanie z bezpłatnej mediacji, dostępnej na każdym etapie sporu, zanim sprawa trafi do sądu na lata. Ponadto pomoc świadczona jest nierównomiernie – niekiedy trudno dostępna na czas właśnie tam, gdzie jest oferowana przez zaangażowanych usługodawców. Zaś w innych, mniej popularnych miejscach, realizatorzy wynagradzani są za samą tzw. gotowość, nie zaś za świadczenie usług wartościowych z punktu widzenia obywatela. Poprzyj propozycję zmian ustawy opracowaną przez Instytut Spraw Publicznych i przedstawione szerzej tutaj.190 z 200 PodpisyUtworzył(a) ISP Instytut Spraw Publicznych
-
Tantiemy z Internetu dla polskich filmowcówNas, filmowców, często ocenia się po relacjach z premier oraz gal rozdań nagród. Powszechnie uważa się, że wszyscy jesteśmy zamożni. Prawda jest jednak taka, że zaledwie ułamek z nas wiedzie dostatnie życie. Filmowcy to nie tylko znani reżyserzy i aktorzy. To również scenarzyści, autorzy zdjęć, scenografowie, kostiumografowie, dźwiękowcy, montażyści i wiele innych ciężko pracujących osób, których nie znacie z pierwszych stron gazet. Przeważająca większość z nas, w szczególności młodzi twórcy i aktorzy, ma coraz większy problem, żeby się utrzymać. My filmowcy zazwyczaj pracujemy na umowach o dzieło, bardzo rzadko “na etacie” i zwykle nie otrzymujemy wynagrodzenia co miesiąc – wielu z nas nie stać na prowadzenie działalności gospodarczej, w związku z czym nie możemy liczyć na przyszłe emerytury. Tantiemy są dla nas jedyną szansą na stabilne życie. Polska jest ostatnim krajem w Unii Europejskiej, który wciąż nie wdrożył dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym (DSM). Jesteśmy częścią Europy i chcemy móc się rozwijać w standardach europejskich. Bez polskich twórców nie ma polskiej kultury. Polscy filmowcy walczą o tantiemy z Internetu od lat – nie udało się ich wprowadzić za poprzedniej władzy i liczyliśmy na to, że nowa władza nam je zagwarantuje, szczególnie, że obiecywała to w swoich programach wyborczych. Zapisu o tantiemach nie trzeba tworzyć na nowo, ponieważ był już w projekcie ustawy i był szeroko konsultowany i uzgodniony w środowisku filmowym. Wystarczy go po prostu go przywrócić! W tym momencie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zamierza szybko znowelizować ustawę, żeby nie płacić Unii Europejskiej kar za opóźnienia we wdrożeniu Dyrektywy DSM. Zamierza to jednak zrobić BEZ TANTIEM Z INTERNETU, na korzyść korporacji i na niekorzyść nas, polskich filmowców. Mimo że tak naprawdę wprowadzenie tantiem z Internetu nic władzy oraz podatników nie kosztuje. Jeśli polscy filmowcy nie będą mieli tantiem z Internetu JUŻ TERAZ, bardzo możliwe, że nie będą mieli ich już nigdy. Mamy ogromną nadzieję, że Pan Minister jednak usłyszy nasze głosy i że polskie prawo będzie stało po stronie polskich twórców i rozwoju naszej kultury i dziedzictwa narodowego. UWAGA! 29 lutego, po licznych konsultacjach ze środowiskiem filmowym, Minister Kultury Bartłomiej Sienkiewicz ogłosił, że Ministerstwo PRZYWRACA zapis o tantiemach z Internetu do ustawy!! Jednak nasza walka trwa nadal - w połowie marca 2024 nowelizacja ustawy trafi do Sejmu i będzie tam procedowana. Dlatego wciąż potrzebujemy Waszego wsparcia i kolejnych głosów, żeby wszyscy politycy, ze wszystkich ugrupowań, zrozumieli, że #tantiemyzinternetu są ogromnie ważne i że muszą zostać wprowadzone w naszym kraju!7 549 z 8 000 PodpisyUtworzył(a) Maja Zaleska
-
MUREM ZA SŁOWAKIEMProcedura konkursowa trwa i trwać będzie w najgorętszym momencie jesiennej kampanii wyborczej. Dodatkowo już od ponad 500 dni trwa bezprawna i mająca znamiona mobbingu procedura odwołania Krzysztofa Głuchowskiego z funkcji dyrektora naszego Teatru. Marszałek Witold Kozłowski twierdzi, że „priorytetem dla organizatora jest sprawne funkcjonowanie jednostki”, wierzy, że „przyjęte rozwiązanie przyczyni się do dalszego rozwoju Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie” i twierdzi, że Krzysztof Głuchowski może wystartować w ogłoszonym właśnie konkursie. Może. I wystartuje. Ale jaki będzie ten konkurs, skoro jego organizatorzy od ponad półtora roku próbują odwołać obecnego dyrektora? Czy będzie on merytoryczny i wolny od osobistych niechęci i politycznych nacisków? Niestety w tych okolicznościach uważamy, że nie. I każdy inny kandydat składający swoją aplikację w tym konkursie powinien zdawać sobie sprawę z okoliczności tego konkursu oraz z tego, że zespół Teatru i polskie środowisko teatralne wspiera jednego kandydata, Krzysztofa Głuchowskiego. My, zespół Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, chcemy pracować, tworzyć, grać, a nie protestować. Ale czujemy, że za chwilę nie będziemy mogli pracować, tworzyć i grać w wolnym i otwartym teatrze, jaki współtworzymy. Dlatego protestujemy. I będziemy protestować. Aż do zwycięstwa. Bo walczymy nie o fotel dyrektora dla Krzysztofa Głuchowskiego, ale o nas wszystkich, o bezpieczeństwo i stabilizację dla ponad dwustu pracowników Teatru, o nasz teatr – otwarty, wolny i empatyczny, rozwijający się dalej w kierunku, jaki obraliśmy wspólnie w 2016 roku. Dlatego prosimy Was wszystkich o pomoc. O wspieranie nas w tej trudnej sytuacji. Bądźcie z nami. Podpiszcie naszą petycję o pozostawienie Krzysztofa Głuchowskiego jako naszego dyrektora na kolejne pięć sezonów artystycznych. Bądźcie z nami na spektaklach, spotkaniach. Razem zróbmy coś, co by od nas zależało, zważywszy, że dzieje się tak dużo, co nie zależy od nikogo. Dość ciemności już! Zespół Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie #muremzasłowakiem #teatrjestnasz #zwyciężymy7 470 z 8 000 PodpisyUtworzył(a) Oliwia Kuc
-
Zwalczajmy mobbing w pracy: sporadyczna przemoc wciąż nią pozostaje! Doprecyzujmy przepisy!Kampania antymobbingowa, realizowana jest w ramach projektu "Wzmocnienie potencjału aktywistek/aktywistów poprzez naukę kampaniowania online". Projekt realizowany jest przez Akcję Demokrację z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG. Akcja Demokracja ani operator programu nie ponoszą odpowiedzialności za treści ani działania podejmowane w ramach wspieranej kampanii.30 z 100 PodpisyUtworzył(a) Sandra Schenk
-
TEATR JEST NASZOd września 2016 roku, kiedy Krzysztof Głuchowski objął dyrekcję, nasz Teatr znacząco się zmienia. Począwszy od struktury zarządzania instytucją, przez naszą codzienną pracę, aż po – co przecież w instytucji kultury najważniejsze – program artystyczny. Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie ma teraz pozycję jednego z najważniejszych teatrów w Polsce. Nasze kolejne premiery są ogólnopolskimi wydarzeniami, co potwierdzają świetne recenzje krytyków i widzów, wyjazdy na festiwale i zdobywane nagrody. Nasz teatr stał się interdyscyplinarnym centrum artystycznym, miejscem dialogu wokół trudnych, współczesnych tematów, ale bez wikłania się w łatwe osądy czy bieżącą politykę. Jesteśmy dumni z miejsca, w którym się znajdujemy i chcemy kontynuować rozpoczętą za tej dyrekcji zmianę. Krzysztof Głuchowski jest prawdziwym liderem – ma wizję artystyczną i organizacyjną, cieszy się zaufaniem zespołu i ma nasze całkowite wsparcie. Krzysztof Głuchowski jest właśnie w połowie swojej drugiej kadencji. Teatr pod jego dyrekcją odnosi sukcesy artystyczne, rozwija się, poddawany jest remontom, przechodzi przez trudny czas pandemii, a wszystko to dzieje się w poszanowaniu praw pracowniczych, a także w atmosferze wzajemnego szacunku i zrozumienia. Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie to nie jest jedno wydarzenie, jeden koncert, jedna osoba, czy jedna premiera. Teatr to codzienna praca prawie dwustu etatowych pracowników i nie mniej współpracujących twórców czy partnerów. Ten teatr to miejsce, które daje stabilizację i bezpieczeństwo finansowe kilkuset rodzinom. Wszyscy zatrudnieni w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie jesteśmy osobami, które – wykonując różne funkcje i zadania – tworzymy to miejsce i razem realizujemy hasło zapisane na naszym frontonie: „Kraków narodowej sztuce”. Robimy to pod dyrekcją Krzysztofa Głuchowskiego, do którego mamy zaufanie i który – podkreślamy to raz jeszcze – ma nasze pełne poparcie. Pracownicy Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie30 891 z 35 000 PodpisyUtworzył(a) Oliwia Kuc
-
Powołajmy Rzecznika Praw Pracowniczych w Poznaniu!Jesteśmy poznańskimi działaczami społecznymi, zainteresowanymi patologiami polskiego (a szczególnie poznańskiego) rynku pracy. Obserwując procesy przebiegające w społeczeństwie, coraz większy publiczny nacisk na posłuszeństwo bezlitosnym regułom rynku i rozbijanie solidarności pomiędzy pracownikami, postanowiliśmy, że potrzebna jest tu przeciwwaga. Uznaliśmy, że pracownicy, zasługują na wsparcie instytucjonalne i rozwój edukacji z zakresu prawa pracy. Zdajemy sobie sprawę, jak wygląda wprowadzony 2002 r. do szkół przedmiot Podstawy Przedsiębiorczości. Ogromny nacisk kładziony jest tam na zdobycie wiedzy o funkcjonowaniu giełdy, marketingu i rynku, naukę tego, co przyda się 90% z nas - pracownikom, ministerstwo edukacji uznało za zbędne. W ten sposób ze szkół wychodzimy z prawie zerowym zrozumieniem tego, jak działa kodeks pracy, dlaczego warto należeć do związków zawodowych i jak bronić się sądowo przed nadużyciami pracodawców. W lutym do Urzędu Miasta Poznań złożone zostało pismo w sprawie powołania Rzecznika do spraw pracowników - osoby mającej udzielać bezpłatnych porad prawnych, monitorować sytuację na rynku pracy, propagować wiedzę na temat prawa pracy itd. Administracja uznała jednak tę propozycję za nieistotną i odrzuciła projekt. Wspieramy działaczy, którzy wyszli z tą inicjatywą i nie damy jej umrzeć. Rzecznik taki jest w Poznaniu potrzebny!7 z 100 PodpisyUtworzył(a) Mateusz Biniaś
-
Apel rodziców o odwołanie dyrektor ZSP nr 15 we Wrocławiu1. Działania, zdarzenia i zachowanie Pani Dyrektor godzą w prawa i dobro naszych dzieci. Na polecenie Pani Dyrektor ograniczona jest swoboda poruszania się dzieci po terenie Szkoły (zakaz korzystania z biblioteki, zakaz korzystania z toalet w czasie lekcji, pierwsze klasy mają całkowity zakaz poruszania się po szkole, dzieci są wpuszczane do szkoły o określonej godzinie – jeśli przyjdą np. 10 min wcześniej wówczas stoją przed Szkołą bez względu na pogodę, dzieci nie mogą nawet na prośbę i za zgodą rodziców same wyjść ze świetlicy, co przedłuża znacznie moment wyjścia ze szkoły). 2. Nieścisłości w zarządzaniu finansami klasowymi oraz szkolnymi. Konieczność wpłaty zebranych pieniędzy przeznaczonych np. na transport podczas wycieczki szkolnej na konto szkoły. 3. Problemy z zarządzaniem infrastrukturą np. brak ciepłej wody, mydła i papieru toaletowego, pomimo licznych zgłoszeń i naszych próśb. 4. Praktycznie całkowity brak kontaktu z Panią Dyrektor i bardzo utrudniany przez Panią Dyrektor kontakt z nauczycielami (umówienie się na spotkanie z Panią Dyrektor jest praktycznie niemożliwe, nie tylko w czasach pandemii Sars-Cov2). 5. Niejasne reguły przyznawania zgody na prowadzenie zajęć na terenie Szkoły przez firmy zewnętrzne. 6. Nauczyciele naszych dzieci są zastraszani, poddawani szantażowi emocjonalnemu, pracują w permanentnym stresie, co nie może nie pozostać bez wpływu na dzieci. 7. Świetlica jest w tej chwili bez kierownika (po rezygnacji z funkcji dotychczasowego) – niepełna opieka nad dziećmi. 8. Ze względu na działania Pani Dyrektor pedagodzy są na przedłużających się zwolnieniach – zastępstwa są prowadzone przez nauczycieli, którzy nie specjalizują się w danej dziedzinie. 9. Panująca w szkole atmosfera strachu wpływa bezpośrednio na rotację wśród nauczycieli, zwolnienia z pracy, nagłe urlopy zdrowotne, a tym samym braki kadrowe. Dzieci w klasach 1-3 miesiącami nie mają wychowawców. Uczniowie w klasach starszych ciągle mają zastępstwa za stale nieobecnych nauczycieli. Godzi to w dobro ucznia. Ogólnie panująca atmosfera w Szkole związana z zarządzaniem Pani Dyrektor i brak „życia” Szkoły negatywnie wpływają na rozwój społeczny i emocjonalny naszych dzieci. Pomimo faktu, że wielu nauczycieli dużym wysiłkiem próbuje złagodzić skutki tego stanu i zapewnić naszym dzieciom odpowiednie warunki rozwoju i nauczania, to ogólnie panująca sytuacja niepewności jest nieustannie odczuwalna. Niepokojąca rotacja kadry pedagogicznej nauczycieli przedmiotów egzaminacyjnych w klasach starszych, powodują nasze niezadowolenie i brak poczucia bezpieczeństwa u naszych dzieci. Opisane powyżej sytuacje to przykłady z kilku ostatnich lat. Nie widzimy możliwości poprawy panującej sytuacji w Szkole z obecną Panią Dyrektor, dlatego solidaryzujemy się z nauczycielami i popieramy w pełni wniosek Rady Pedagogicznej o odwołanie obecnej Pani Dyrektor. Tym bardziej, że Pani Dołęgowska na radzie pedagogicznej w dniu 15 kwietnia 2021 złożyła deklarację, iż w przypadku wotum nieufności w stosunku do jej osoby, sama zrezygnuje ze stanowiska. Panie Prezydencie obawiamy się sytuacji, w której 1. września zastaniemy naszą szkołę, jedyną szkołę podstawową na Muchoborze Wielkim z poważnymi brakami w kadrze pedagogicznej. Obawy te wynikają z faktu, iż za odwołaniem Pani Dyrektor opowiedziało się 60 z 84 nauczycieli naszej szkoły. Do wiadomości: 1. Dyrektor Departamentu Edukacji: Jarosław Delewski 2. Dyrektor Wydziału Przedszkoli i Szkół Podstawowych: Ewa Monastyrska 3. Kuratorium Oświaty 4. Przewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia: Bohdan Aniszczyk 5. Rzecznika Praw Obywatelskich 6. Związek Nauczycielstwa Polskiego 7. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna we Wrocławiu 8. Ministerstwo Edukacji i Nauki414 z 500 PodpisyUtworzył(a) Rodzice - ZSP nr 15
-
STOP bezprawnym zwolnieniom w Polska PressPKN Orlen zwalnia dziennikarzy łamiąc postanowienie Sądu. Trwa ofensywa przejmowania i zamieniania mediów lokalnych na rządowe i propagandowe. Podpisując protest przeciw bezpodstawnemu i bezprawnemu zwolnieniu wieloletniego redaktora naczelnego Dziennika Zachodniego Marka Twaroga pomagasz stworzyć presję przeciw kolejnym zwolnieniom i zawłaszczaniu mediów na potrzeby partyjne.131 z 200 PodpisyUtworzył(a) Stop upartyjnianiu mediów
-
Apel o uwzględnienie trudnej sytuacji pracownic naukowych z dziećmi w czasie pandemiiCo robią pracownice naukowe, które mają dzieci, kiedy nie działają żłobki, przedszkola, szkoły, stołówki szkolne i świetlice? Muszą przejąć opiekę nad dziećmi, a jednocześnie wykonywać swoje obowiązki zawodowe. Są jednak rozliczane z pracy tak, jakby nie były obciążone dodatkową pracą opiekuńczą. To dyskryminacja. Uczelniane komisje OZZ Inicjatywa Pracownicza wystąpiły do Ministra Edukacji i Nauki z wnioskiem o uwzględnienie trudnej sytuacji pracownic naukowych opiekujących się dziećmi w czasie pandemii przy rozliczaniu ich pracy przez jednostki naukowe, rozliczaniu realizacji grantów i w procesie aplikowania o nowe granty oraz przy ewaluacji pracy zatrudniających je jednostek naukowych. Zachęcamy do poparcia naszego listu. Solidaryzujemy się też z podobnymi inicjatywami podejmowanymi przez pracownice innych branż.1 647 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Komisja Międzyzakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza przy PAN i ASP
-
Nie wszyscy pracują zdalnie! Apel o dodatek dla pracowników oświaty pracujących w trudnych warunkachDużo uwagi w mediach poświęca się nauczaniu zdalnemu w szkołach. Jednak niewiele wspomina się o placówkach, które działają stacjonarnie, pomimo pandemii COVID-19 i wzrostu zachorowań w ostatnim czasie. Takimi placówkami są chociażby przedszkola czy poradnie psychologiczno-pedagogiczne. Od 1.09.2020 do przedszkoli uczęszczają wszystkie zapisane dzieci. Nie ma ograniczeń co do liczby osób, które mogą przebywać w konkretnej przestrzeni. Nauczyciele, pracownicy obsługi i administracji pracują dokładnie tak, jak przed pandemią. Dojeżdżają do pracy różnymi środkami komunikacji, mają styczność z setką dzieci, ich rodzicami i opiekunami. Ze względu na wiek dzieci uczęszczających do przedszkola nie jest przy nich możliwe zachowanie dystansu społecznego ani noszenie maseczek. Małe dzieci trzeba przytulić, trzymać za rękę, trzeba im pomóc w najprostszych czynnościach, otrzeć łzy, wytrzeć nos, przebrać. Dzieci nie zasłaniają buzi, gdy kaszlą czy kichają. Te okoliczności ułatwiają rozprzestrzenianie się wirusów. Nauczyciele oraz inni pracownicy przedszkola wkładają w swoje obowiązki wiele serca. Robią to pomimo stresu i strachu, jakie przeżywają w związku z tym, że codziennie narażają zdrowie i życie swoje oraz swoich bliskich. Zdrowie, które jest już mocno nadszarpnięte przez brak wypoczynku wakacyjnego. W Warszawie przedszkola czynne były przez cały okres wakacji, z jedynie 2-tygodniową przerwą, którą nauczyciele i pracownicy obsługi musieli wykorzystać w celu przeprowadzenia sprzątania w przedszkolu, przeniesienia wyposażenia z sal, uporządkowania pomocy dydaktycznych itd.. W podobnej sytuacji są pracownicy obsługi i administracji w przedszkolach oraz w szkołach. Tak, w szkołach, ponieważ praca zdalna dotyczy tam jedynie nauczycieli. Woźne, dozorcy, kierownicy gospodarczy codziennie przychodzą do pracy w szkole. W tych szkołach działają często oddziały przedszkolne (zerówki), które nie są objęte kształceniem zdalnym. Nauczyciele tych oddziałów codziennie prowadzą zajęcia w placówce. Zwykły tryb pracy dotyczy też poradni psychologiczno-pedagogicznych, szkół specjalnych w młodzieżowych ośrodkach wychowawczych i socjoterapeutycznych. O sytuacji nauczycieli przedszkolnych oraz pracowników obsługi i administracji w przedszkolach i szkołach nikt nie wspomina w mediach. Milczy się na temat tego, że przepracowali oni całe wakacje. Milczy się na temat tego, że codziennie ryzykują swoim zdrowiem, prowadząc zajęcia w przedszkolu, wydając posiłki przedszkolakom, codziennie stawiając się do pracy w swoich placówkach. Wykonują oni swoje obowiązki zdając sobie sprawę z tego, jak bardzo ich praca jest potrzebna. Z tego, że przedszkole jest niezbędne dla rozwoju młodszych dzieci. Jest też niezbędne dla ich rodziców, którzy albo chodzą codziennie do pracy, albo z trudem łączą w domach swoją pracę zdalną z nauką zdalną swoich starszych dzieci. Jednak sytuacja pandemii, wyzwań finansowych, strach o zdrowie swoje i bliskich sprawiają, że coraz więcej nauczycieli rozważa zmianę zawodu. Woźne odchodzą z pracy na rzecz bezpieczniejszych posad, a nauczyciele planują przekwalifikowanie. Wszystkie przedszkola w Stolicy już teraz zmagają się z problemem braków kadrowych. Nauczyciele przedszkolni pracują właściwie bez przerwy od 1.09.2019 roku. Nie mieli wakacji, nie mają przerw świątecznych i ferii. Są zmęczeni, zestresowani, boją się o swoje zdrowie. Są sfrustrowani, ponieważ ich koledzy po fachu, nauczyciele ze szkół, mogą wykonywać swoje obowiązki i realizować swoje zawodowe pasje bezpiecznie, z domu. Będą mogli skorzystać również z przerwy i wypocząć w okresie Świąt i ferii zimowych. Nauczyciele przedszkolni codziennie narażają swoje życie i zdrowie, żeby zapewnić opiekę i warunki do poprawnego rozwoju młodszym dzieciom. Pracownicy obsługi i administracji szkół i przedszkoli codziennie realizują swoje obowiązki stacjonarnie w placówkach. Nauczyciele przedszkola dostają takie samo wynagrodzenie za codzienną pracę w placówce, jak nauczyciele szkół pracując zdalnie. Dlatego zwracam się z prośbą o dostrzeżenie i docenienie trudu tych nauczycieli, psychologów, terapeutów, którzy nie pracują zdalnie, lecz którzy codziennie prowadzą zajęcia ze swoimi uczniami i wychowankami w placówkach, oraz wszystkich pracowników obsługi i administracji, którzy pracują w przedszkolach, a także w szkołach, do których codziennie przychodzą pomimo nauczania zdalnego. Postuluję o wypłacenie tym pracownikom oświaty dodatku do pensji w wysokości 1000 zł za każdy miesiąc przepracowany w placówce od momentu, w którym decyzją Rządu szkoły przeszły na zdalny tryb nauczania. Takie działanie zostanie pozytywnie odebrane przez pracowników niepedagogicznych oraz środowisko nauczycielskie w przedszkolach. Zyskają poczucie bezpieczeństwa finansowego. To doraźne działanie pomoże zatrzymać nauczycieli w zawodzie w czasie pandemii, co niewątpliwie jest niezwykle wartościowe dla całego społeczeństwa, które przecież korzysta z usług przedszkoli. Takie działanie pozwoli też zgromadzić tym pracownikom dodatkowe środki finansowe, które dadzą im poczucie bezpieczeństwa w wypadku, gdy w wyniku kontaktu z uczniami oraz ich rodzinami ulegną oni zakażeniu COVID-19. Z wyrazami szacunku, Paulina Szamburska57 z 100 PodpisyUtworzył(a) Paulina Szamburska
-
Budżet miejski dla kobiet, nie dla policji!Z drugiej strony, w ostatnich miesiącach spotykamy się na ulicach Warszawy z coraz większym zagrożeniem przemocą ze strony Policji. W sierpniu Policja brutalnie rozpędzała protest towarzyszący aresztowaniu Małgorzaty Szutowicz, aresztowała i przetrzymywała ludzi z naruszeniem prawa. Trwające od 22 października protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji są pacyfikowane z jeszcze większą brutalnością. Policja regularnie używa gazu pieprzowego wobec spokojnie zachowujących się ludzi (również w stosunku do posłanek pokazujących legitymację poselską), bezpodstawnie stosuje przemoc w celu zastraszenia protestujących mieszkanek i mieszkańców Warszawy. Represje ze strony funkcjonariuszy Policji (w tym zatrzymania i aresztowania) dotykają również pracownice i pracowników stołecznych instytucji i innych jednostek organizacyjnych podległych m. st. Warszawa. Rosnąca od dłuższego czasu bezkarność Policji i brutalność wobec demonstrantów budzą coraz większy sprzeciw społeczny. Jednocześnie m.st. Warszawa w projekcie budżetu na 2021 rok planuje przekazać środki w wysokości 5 300 000 złotych na dofinansowanie działań realizowanych przez Policję (informacja za „Wydatki miasta stołecznego Warszawy w układzie klasyfikacji budżetowej: Dział 754 Bezpieczeństwo publiczne i ochrona przeciwpożarowa, Rozdział 75405 Komendy powiatowe Policji”), w tym 100 000 złotych na nagrody dla funkcjonariuszy Policji w celu „wyrażania uznania za osiągnięcia zawodowe”. Niedopuszczalne jest finansowe wspieranie działań Policji, gdy ta, zamiast zapewniać nam, mieszkankom i mieszkańcom Warszawy, bezpieczeństwo, stosuje wobec nas przemoc. Dlatego apelujemy o wycofanie środków na dofinansowanie Policji w budżecie miasta na rok 2021 i przekazanie ich na wzrost wynagrodzeń pracownic i pracowników stołecznych instytucji i innych jednostek organizacyjnych podległych m. st. Warszawa z wyżej wymienionych sektorów.438 z 500 PodpisyUtworzył(a) Łukasz Jaskuła