• Równość nie może czekać: wdrażajmy wyrok TSUE!
    Polska jest w dramatycznej mniejszości wśród państw UE, jeśli chodzi o zagwarantowanie jakichkolwiek praw związkom osób tej samej płci. Narusza to wartości Unii Europejskiej zagwarantowane w Karcie Praw podstawowych takie jak: prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego (art 7), prawo do zawarcia małżeństwa i założenia rodziny (art 9), zakaz dyskryminacji m.in. ze względu na orientację seksualną (art 21). Jedynie trzy państwa poza Polską nie gwarantują żadnej ochrony prawnej parom tej samej płci, nasz kraj znajduje się także w mniejszości 11 państw (na 27) , które nie wprowadziły równości małżeńskiej.  Poparcie dla uznania równości małżeńskiej w Polsce stale, rośnie, a według ostatnich badań popiera ją ponad połowa społeczeństwa [1]. Potwierdzają to także głosy płynące z zaangażowanej społeczności aktywistek i aktywistów Akcji Demokracji: na ponad 4 tysiące osób, które wypowiedziały się w tej sprawie, ponad 95% widzi potrzebę uregulowania praw związków jednopłciowych, a ponad 55% popiera równość małżeńską [2]. Przeciwnikom równości małżeńskiej powtarzającym do znudzenia, że małżeństwo osób tej samej płci jest niezgodne z polską Konstytucją, przypominamy dokładny jej zapis: “Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.” (art 18.). Trybunał Sprawiedliwości ani ktokolwiek nie domaga się zniesienia w Polsce ochrony małżeństwa zawartego pomiędzy kobietą a mężczyzną. Dodatkowo: brak jakichkolwiek uregulowań dotyczących rodzin tworzonych przez osoby tej samej płci, w tym wychowujących wspólnie dzieci rażąco narusza ten sam przepis! Jak słyszymy, MSWiA ma być zdania, że kierownicy USC są niezależni – oczywiście ograniczają ich przepisy prawa, ale nie potrzebują nawet odgórnych wytycznych. Według urzędników związanych z administracją rządową wytyczne pomogłyby kierownikom USC w jednolitej interpretacji wyroku. A skoro nadzór nad USC sprawują wojewodowie, to resortem odpowiednim do wydania wytycznych jest MSWiA. [1] Rekordowe poparcie dla równości małżeńskiej. 54 procent Polek i Polaków popiera umożliwienie parom osób tej samej płci zawierania małżeństw, Miłość Nie Wyklucza, 19 listopada 2025 r. [2] Ankieta przeprowadzona w październiku 2025 r.
    2 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Akcja Demokracja
  • Pozwólcie nam pracować!
    Obecne przepisy tworzą systemową pułapkę: osoby pobierające świadczenie pielęgnacyjne przyznane na zasadach obowiązujących do 31.12.2023 r. tracą je w przypadku podjęcia pracy lub przejścia na emeryturę. Powoduje to realną dyskryminację – nowi opiekunowie mogą pracować i pobierać świadczenie, a wcześniejsi nie, mimo że wykonują tę samą opiekę.  Ta grupa jest zamknięta i malejąca, więc zmiana nie spowoduje narastających kosztów dla państwa. Jednocześnie umożliwi aktywizację zawodową i bezpieczne przejście do systemu emerytalnego, co w dłuższej perspektywie zmniejszy obciążenie budżetu.  Rozwiązujemy więc nierówne traktowanie, usuwamy barierę powrotu do pracy i pozwalamy opiekunom budować własne zabezpieczenie emerytalne. To prosta, sprawiedliwa i racjonalna zmiana.
    313 z 400 Podpisy
    Utworzył(a) Małgorzata Mikołajczyk
  • Apel o delegalizację partii Brauna
    Konstytucja RP w art. 13 jasno zakazuje istnienia partii, które w swoich metodach dopuszczają nienawiść narodowościową lub stosują przemoc w celu zdobycia wpływu na politykę. Analiza działań KKP pokazuje, że te granice mogły zostać przekroczone: • Stosowanie przemocy: Od niszczenia mienia (wyrywanie mikrofonów, niszczenie głośników), przez fizyczne ataki w instytucjach państwowych, aż po groźby karalne rzucane z mównicy sejmowej ("Będziesz pan wisiał!"). • Szerzenie nienawiści: Kampanie takie jak "Stop Ukrainizacji Polski" czy notoryczne antysemickie wystąpienia lidera partii nie są zwykłą krytyką polityczną. Są paliwem, które może doprowadzić do tragedii. Chcemy, by organy polskiego państwa sprawdziły, czy działania Konfederacji Korony Polskiej, wypełniają przesłanki do delegalizacji i oceniły czy w Polsce jest miejsce na partię, której liderzy posługują się przemocą. Brak reakcji państwa na takie czyny oznacza ich cichą akceptację. Nie ma naszej zgody na przemoc i deptanie godności innych ludzi.
    17 342 z 20 000 Podpisy
    Utworzył(a) Akcja Demokracja
  • Race łamią prawo! Popieramy wniosek policji w sprawie Mentzena
    Polskę obiegło zdjęcie Sławomira Mentzena z płonącą racą w tłumie uczestników Marszu Niepodległości. Lider Konfederacji nie tylko złamał prawo podczas demonstracji, ale też pochwalił się tym w internecie, jakby przepisy dotyczyły tylko "zwykłych" ludzi, a nie politycznej elity. Policja powiedziała: dość. Komenda Stołeczna skierowała właśnie wniosek o ukaranie posła do Komendy Głównej. Teraz sprawa leży na biurku w KGP. To kluczowy moment.  Nasze poparcie będzie stanowiło zachętę do działania policji  dla równości wobec prawa. Dlaczego musimy zareagować teraz? ●      Bezpieczeństwo to nie żart. Odpalanie rac w tłumie to ogromne ryzyko. Dym z rac jest toksyczny – drażni oczy i gardło, jest szczególnie groźny dla dzieci i astmatyków. Ogranicza widoczność, co w wielotysięcznym tłumie może wywołać panikę. ●      Równość wobec prawa. Kibice, gdy odpalą racę, otrzymują kary grzywny i zakaz stadionowy. W trakcie Marszu Niepodległości Policja podjęła interwencje wobec 91 osób i zarekwirowała ponad 800 sztuk różnych materiałów pirotechnicznych, a 43 osoby zostały zatrzymane.  Nie możemy pozwolić, by legitymacja poselska była licencją na bezkarność. Mamy szansę pokazać, że w Polsce prawo obowiązuje każdego tak samo. Nasz apel da policji "zielone światło" od społeczeństwa, by procedować ten wniosek błyskawicznie i skierować go do Marszałka Sejmu. Nie chodzi tylko o jedną racę. Chodzi o to, by politycy, którzy tworzą prawo, sami go przestrzegali. Jeśli dziś przymkniemy oko na "popisy" Mentzena, jutro inni uznają, że ich też prawo nie dotyczy. 
    86 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Agnieszka Górska
  • STOP z dyskryminacją uczniów z epilepsją w szkole
    Uzasadnienie prawne 1. Art. 70 Konstytucji RP gwarantuje każdemu prawo do nauki. 2. Art. 32 Konstytucji RP zakazuje jakiejkolwiek dyskryminacji, w tym ze względu na stan zdrowia. 3. Zgodnie z art. 1, art. 94 i art. 96 ustawy – Prawo oświatowe, szkoła ma obowiązek zapewnić uczniowi bezpieczne warunki pobytu oraz dostosować proces kształcenia do jego potrzeb i możliwości psychofizycznych. 4. Konwencja o prawach osób z niepełnosprawnościami (ratyfikowana przez Polskę w 2012 r.) w art. 24 nakłada obowiązek zapewnienia dostępnej edukacji i racjonalnych dostosowań. Mimo obowiązujących przepisów, uczniowie chorujący na epilepsję nie otrzymują w praktyce należytej ochrony oraz wsparcia edukacyjnego i bezpieczeństwa. Prowadzi to do faktycznej dyskryminacji oraz naruszenia podstawowych praw dziecka. Argumenty 1. Bezpieczeństwo ucznia jest ustawowym obowiązkiem szkoły Zgodnie z Prawem oświatowym szkoła ma obowiązek zapewnić bezpieczne warunki pobytu. Epilepsja wiąże się z ryzykiem nagłych, nieprzewidywalnych napadów. Brak procedur i przeszkolenia personelu oznacza: realne zagrożenie zdrowia, zagrożenie życia, odpowiedzialność prawną szkoły i organu prowadzącego. To zaniedbanie systemowe — nie incydentalne. 2. Epilepsja jest jedną z najczęstszych chorób neurologicznych u dzieci Statystyki: Ocenia się, że w Polsce od 70 do 90 tysięcy dzieci choruje na padaczkę. To nie jest marginalna grupa. To ogromna część uczniów, którzy codziennie są w szkołach bez właściwego wsparcia. 3. Nauczyciele nie mają wiedzy, a system im jej nie zapewnia W większości szkół: nauczyciele boją się reagować, nie wiedzą, co zrobić podczas napadu, część szkół prosi rodziców o odbieranie dziecka przy najmniejszym „podejrzeniu”. To nie jest wina nauczycieli — to wina braku systemowych szkoleń. 4. Brak procedur prowadzi do chaosu, paniki i błędów, które mogą zaszkodzić dziecku Napad epilepsji wymaga natychmiastowej i prawidłowej reakcji. Zła reakcja nauczyciela może spowodować: dodatkowe obrażenia, pogorszenie stanu zdrowia, pogłębienie napadu. Szkoła nie może liczyć tylko na „intuicję”. 5. Dzieci z epilepsją są stygmatyzowane i izolowane Brak wiedzy rówieśników i nauczycieli powoduje: wykluczanie z zajęć, unikanie przez kolegów, strach i nieufność, spadek samooceny i problemy psychiczne. Edukacja i normalizacja to obowiązek państwa, nie rodziców. 6. Państwo chroni dzieci z innymi schorzeniami – epilepsja została pominięta Dla  spektrum autyzmu, niepełnosprawności intelektualnych istnieją: procedury, wytyczne, programy wsparcia. Dla epilepsji – nic. To jest systemowa luka, którą trzeba zamknąć. 7. Każdy napad w szkole bez procedur naraża dyrekcję i nauczycieli na odpowiedzialność prawną Brak wytycznych to: ryzyko naruszenia art. 160 Kodeksu karnego (narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia), ryzyko pozwów cywilnych, ryzyko odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczyciela. Państwo powinno ich chronić — a nie zostawiać samych. 8. Epilepsja nie ogranicza inteligencji ani możliwości — tylko brak wsparcia ogranicza dzieci Większość dzieci z epilepsją może się uczyć normalnie, jeśli szkoła: nie panikuje, zapewnia drobne dostosowania, reaguje prawidłowo na napady. Bez wsparcia — dzieci te wypadają z systemu, choć nie muszą. 9. Polska ma obowiązek wprowadzić „racjonalne dostosowania” — wynika to z prawa międzynarodowego Konwencja ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami (art. 24) nakłada obowiązek: dostosowania edukacji do potrzeb, zapewnienia bezpieczeństwa, likwidacji barier. Brak działań = naruszenie zobowiązań państwa. 10. To nie jest kosztowna reforma Najważniejsze działania, których potrzebujemy: szkolenia (on-line, tanie i szybkie), procedury (do przygotowania jednorazowo), edukacja rówieśnicza, stworzenie planu bezpieczeństwa dla każdego ucznia z epilepsją. To niewielkie koszty, a ogromne korzyści.
    2 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Mateusz Fryczkowski
  • Zakaz lekcji myśliwych w przedszkolach i szkołach
    Coraz częściej czytamy relacje z “lekcji” przeprowadzanych przez myśliwych w szkołach i przedszkolach, podczas których dzieci zachęcane są do rysowania martwych zwierząt, a jako “materiały dydaktyczne” służą skóry, czaszki czy całe zabite zwierzęta. Podczas niektórych dręczone były żywe zwierzęta - ptaki [1]. Myśliwi stoją także za akcjami dezinformacyjnymi mającymi na celu wykreowanie poczucia zagrożenia ze strony niektórych gatunków (np. wilki) w celu umożliwienia polowania [2]. Nie mogą więc uchodzić za wiarygodne źródło informacji przyrodniczej.  Myśliwi organizują w szkołach konkursy, w ramach których dzieci rysują myśliwych z bronią, upolowana zwierzęta czy celowanie do nich z broni. Zajęcia skierowane do dzieci i młodzieży prowadzone przez myśliwych są częścią szeroko zakrojonego planu zapisanego w dokumentach Polskiego Związku Łowieckiego, mające na celu m.in. “Poprawę wizerunku łowiectwa w społeczeństwie” poprzez “działania edukacyjne skierowane do wszystkich grup wiekowych społeczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci i młodzieży” [3]. [1] Myśliwi wchodzą do szkół i przedszkoli. Nauka ekologii: czaszki z brokatem, dręczony puchacz, skóry zwierząt, Gazeta Wyborcza, 4 listopada 2025 r. [2] Wilcze „fake newsy”. Myśliwi chcą zniesienia zakazu polowań na wilki i straszą ludzi, Oko.press, 12 marca 2018 r. [3] Strategia zrównoważonego łowiectwa w Polsce do roku 2030 z perspektywą do roku 2035, Polski Związek Łowiecki
    5 370 z 6 000 Podpisy
    Utworzył(a) Akcja Demokracja
  • Głos Rodziców Dzieci z Autyzmem – Mamy Dość! Żądamy Godności i Zmiany Systemowej
    🎯 Dlaczego trzeba się tą sprawą zająć? (Argumenty Petycji) I. System Oświaty i Integracja (Argumenty dla MEN) "Brak wiedzy, elastyczności i wykwalifikowanej kadry w placówkach oświatowych to najczęstsze źródło frustracji. Nauczyciele, nie posiadając specjalistycznej wiedzy, sugerują, że problem leży w "złym wychowaniu" dziecka, zamiast w potrzebie dostosowania środowiska. To powoduje zmarnowanie kluczowego czasu na wczesną interwencję i wtórne problemy emocjonalne dziecka." II. System Ochrony Zdrowia i Terapie (Argumenty dla MZ) "Dramatyczne kolejki na kluczowe usługi medyczne i diagnostyczne, które marnują bezcenny czas na wczesną interwencję. Rodzice są zmuszeni do "paragonowego terroru" (finansowania terapii prywatnie). Nieprzygotowanie pediatrów i lekarzy pierwszego kontaktu prowadzi do ignorowania objawów, co opóźnia diagnozę i pogłębia problemy." III. Wzmocnienie Rodziny, Rodzeństwa i Godność Dorosłych (Argumenty dla Ministerstwa Rodziny/Pracy) "Ignorowanie obciążeń całej rodziny, zwłaszcza rodzeństwa ("cichych ofiar"), oraz zanik wsparcia po osiągnięciu pełnoletności. Brak opieki po 24. roku życia to w praktyce decyzja o izolacji w DPS. Jednocześnie, brak możliwości uzyskania urlopu wytchnieniowego w trakcie przerw szkolnych prowadzi do skrajnego wypalenia i zapaści psychicznej opiekunów." Apel końcowy "Jesteśmy świadomi, że nie każdy specjalista jest niekompetentny i że istnieją dobre przykłady. Jednakże w większości polskie rodziny są zdane same na siebie. Oczekujemy zorganizowanego systemu, który nie będzie obciążał rodzin i nie zmusi ich do walki o każdy, podstawowy element wsparcia. W autyzmie cierpi przeważnie całe ogniwo rodzinne i każdy jest tak samo ważny." Z poważaniem i nadzieją na pilną reakcję, W imieniu rodziców dzieci z autyzmem Piotr Wróbel Fundacja "515 Kilometrów"
    57 001 z 75 000 Podpisy
    Utworzył(a) Piotr Wróbel Picture
  • Obywatelskie zawiadomienie do Prokuratury na posła Mateckiego
    Słowa posła Mateckiego to nie jest zwykła „opinia” w politycznym sporze, ale usprawiedliwienie przemocy wobec funkcjonariuszy państwa i tworzenie przyzwolenia na działania wobec nich ze strony służb obcego państwa, oskarżanego o łamanie praworządności i skręcanie w stronę autorytaryzmu.  Gdy politycy mówią o "odstrzeliwaniu", tworzą niebezpieczną atmosferę w kraju, w której agresja słowna może łatwo przerodzić się w realną przemoc fizyczną. To podważanie fundamentów państwa i zaufania do jego instytucji. Musimy reagować natychmiast, zanim będzie za późno. Twój podpis to sygnał, że obywatele i obywatelki stoją na straży praworządności i bezpieczeństwa – nawet jeśli politycy o tym zapominają. To my jesteśmy gwarantem cywilizowanej debaty i musimy wyznaczać granice. Źródła:  [1] Wywiad w TV Republika - Ewy Bugały ze Zbigniewem Ziobro za X Dariusza Jońskiego, dostęp: 6.11.2025 r.  [2] Artykuł "Burza po wypowiedzi posła PiS w TV Republika. Joński reaguje" z dnia 6 listopada 2025 r.
    6 561 z 7 000 Podpisy
    Utworzył(a) Akcja Demokracja
  • Chodniki dla pieszych, nie dla hulajnóg!
    Chodniki nie są torami wyścigowymi! Coraz więcej Polek i Polaków czuje się zagrożonych przez elektryczne hulajnogi pędzące po ścieżkach i deptakach. To, co miało być symbolem nowoczesnej mobilności, stało się źródłem strachu i chaosu w przestrzeni publicznej. W 2025 roku tylko do połowy sierpnia doszło już do ponad 790 wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych, w których 7 osób zginęło, a 729 zostało rannych – poinformowała Komenda Główna Policji (PAP, 19.08.2025). To dramatyczny wzrost w porównaniu z poprzednimi latami i dowód, że obecne regulacje nie chronią pieszych. Porzucone hulajnogi zaśmiecają chodniki, blokują dojścia do przystanków, utrudniają poruszanie się osobom starszym, z niepełnosprawnościami czy rodzicom z wózkami. Władze polskich miast często bezradnie przyglądają się, jak operatorzy traktują wspólną przestrzeń jako własny parking. Choć mieszkanki i mieszkańcy europejskich miast już zrozumieli, że bezpieczeństwo i porządek są ważniejsze niż korporacyjne zyski. W Paryżu po licznych skargach mieszkańców przeprowadzono referendum i od września 2023 r. hulajnogi współdzielone zostały całkowicie zakazane [1]. Podobne kroki podjęto w Kopenhadze i Brukseli, a inne miasta, jak Barcelona, wprowadziły ścisłe strefy zakazu i wysokie mandaty za nielegalne parkowanie.  W Polsce też czas na zdecydowane działania! Potrzebujemy wzmocnienia przepisów wobec operatorów, obowiązkowych stref parkowania i realnych kar za łamanie zasad. Wspólna przestrzeń należy do nas wszystkich – pieszych, dzieci, seniorów, osób z ograniczoną mobilnością. Nie możemy dłużej tolerować sytuacji, w której człowiek i przyroda muszą ustępować miejsca maszynie. Bezpieczne i dostępne miasto to prawo, nie przywilej. [1] Paris set to ban rented e-scooters after an overwhelming 90% vote for their removal, CNBC, 3.03.2023
    1 322 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Akcja Demokracja
  • Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie… Rymanowski Live bez dezinformacji!
    Zgodnie z oficjalną definicją Unii Europejskiej, dezinformacja to "fałszywa, niedokładna lub wprowadzająca w błąd informacja, stworzona, zaprezentowana i rozpowszechniana dla zysku lub rozmyślnego spowodowania szkody publicznej". Dezinformacja żywnościowa i zdrowotna obejmuje: fałszywe twierdzenia na temat bezpieczeństwa i wartości zdrowotnej produktów spożywczych, nierzetelne informacje dotyczące profilaktyki, diagnostyki i sposobów leczenia chorób, negowanie ustaleń medycyny opartej na dowodach naukowych. Skutki dezinformacji zdrowotnej nie są abstrakcyjne – są mierzalne, udokumentowane i śmiertelnie poważne. Badania potwierdzają, że fałszywe informacje rozprzestrzeniają się 6 razy szybciej niż prawdziwe (badanie MIT, 2018), że tzw. “fake news” ma 70% więcej szans na przekazanie dalej niż prawdziwa informacja. 84% Polaków i Polek zetknęło się z fake newsem dotyczącym zdrowia a 44% uznało przynajmniej jednego fake newsa za prawdziwy [1]. Jako konsumenci i konsumentki jesteśmy codziennie skazywane na dezinformację, która powoduje konkretne konsekwencje i koszty - jak pogłębianie się chorób dietozależnych, a także spadek zaufania do instytucji zdrowia publicznego. Nieufność wobec lekarzy i ich zaleceń. Jak słusznie zauważyło Stowarzyszenie Demagog, nie jest to pierwszy raz, gdy w Pana programach pojawiają się osoby szerzące dezinformację. Czas na wzięcie odpowiedzialności! Od momentu publikacji wywiadu, eksperci medyczni i dietetycy nieustannie dementują szkodliwe tezy przedstawione przez Pana gościnię. Wszystkie osoby przedstawiają fakty poparte badaniami naukowymi, demaskując nieprawdziwe twierdzenia z Pana wywiadu. Panie Redaktorze, media mają ogromną moc kształtowania opinii publicznej, ale też wielką odpowiedzialność. Zasięgi nie mogą być ważniejsze od zdrowia publicznego. Dezinformacja żywnościowa i zdrowotna to nie abstrakcyjny problem – to realne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. 2 miliony widzów to 2 miliony osób potencjalnie narażonych na wdrożenie szkodliwych praktyk żywieniowych. Efekty tej dezinformacji będziemy oglądać w szpitalach. Mamy nadzieję, że weźmie Pan odpowiedzialność za rozpowszechnione treści i pomoże naprawić szkody, jakie mogły one wywołać. W czasie, gdy dostęp do zdrowej żywności jest przywilejem nie może Pan stać po stronie tych, którzy zmieniają dostęp do informacji nt. żywności i zdrowia w kolejny przywilej.  [1] Raport "Dezinformacja oczami Polaków 2024" (Fundacja Digital Poland, Stowarzyszenie Demagog, GfK Polonia) 
    2 197 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Green REV Institute Picture
  • Refundacja porodów domowych i porodów w domach narodzin z NFZ
    Poród domowy jest naturalną i uznaną na świecie formą porodu dla kobiet w ciąży fizjologicznej. W krajach m.in. takich jak Holandia, Niemcy, Irlandia, Wielka Brytania, Australia, Nowa Zelandia, Kanada czy Dania, kobiety w  ciąży o niskim ryzyku mogą decydować o miejscu narodzin dziecka – w szpitalu, w domu narodzin lub we własnym domu – a koszty opieki są refundowane w całości lub częściowo przez system ubezpieczeń zdrowotnych. Doświadczenia tych krajów pokazują, że bezpieczne porody domowe i  w domach narodzin mogą stanowić trwały, opłacalny i humanistyczny element nowoczesnej opieki okołoporodowej. Liczne badania prowadzone w Europie, Kanadzie i Australii potwierdzają, że porody domowe i w domach narodzin u kobiet o niskim ryzyku są równie bezpieczne jak porody szpitalne, pod warunkiem zapewnienia odpowiednich standardów opieki. Pozytywne doświadczenie porodu ma długofalowy wpływ na zdrowie psychiczne matek i dzieci, sprzyja budowaniu więzi rodzinnych, zmniejsza ryzyko depresji poporodowej oraz wzmacnia poczucie kompetencji rodzicielskich. W Polsce odsetek cięć cesarskich należy do najwyższych w Europie – według danych Narodowego Funduszu Zdrowia przekracza 45%, podczas gdy Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wskazuje, że optymalny poziom powinien wynosić 10–15%. Zapewnienie kobietom możliwości porodu w spokojnych, bezpiecznych warunkach, zgodnych z fizjologią i pod opieką doświadczonych położnych, może przyczynić się do zmniejszenia liczby interwencji medycznych, w tym niepotrzebnych cesarskich cięć. W Polsce istnieje grupa kobiet i rodzin zainteresowanych alternatywnymi formami opieki okołoporodowej – w tym porodami domowymi oraz porodami w domach narodzin. Dla wielu z nich możliwość wyboru miejsca narodzin dziecka stanowi ważny element poczucia bezpieczeństwa, godności i podmiotowości w procesie porodu. Brak refundacji tych świadczeń sprawia jednak, że część rodzin pozbawiona jest realnego dostępu do tej formy opieki. W związku z powyższym wnoszę o rozpoczęcie prac nad włączeniem porodów domowych oraz porodów w domach narodzin do koszyka świadczeń gwarantowanych NFZ, opracowanie standardów bezpieczeństwa i kwalifikacji dla tej formy opieki położniczej oraz włączenie środowiska położnych, doul, lekarzy i organizacji rodzicielskich w konsultacje dotyczące zmian w polityce okołoporodowej.
    3 808 z 4 000 Podpisy
    Utworzył(a) Anna Cieśla Picture
  • Czas na systemowe rozwiązania dla tekstyliów w Polsce!
    Od 1 stycznia 2025 roku Polska, zgodnie z art. 11 Dyrektywy (UE) 2018/851 w sprawie odpadów, została zobowiązana do zapewnienia selektywnej zbiórki tekstyliów. Zgodnie z zaleceniami, ubrania, pościel, bielizna czy ręczniki powinny być oddawane do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), funkcjonujących w każdej gminie. Celem dyrektywy jest zmniejszenie ilości odpadów tekstylnych, które trafiają na składowiska lub do spalarni. Tymczasem system w Polsce jest nieprzygotowany. Skala problemów jest duża i stale narasta: • do PSZOK-ów trafiają tekstylia, które nie nadają się do recyklingu, a nie ma systemu ich dalszego sortowania i wykorzystania; • PSZOK-i są najczęściej zlokalizowane na obrzeżach miast lub poza miejscowościami, co sprawia, że wiele osób, szczególnie w gminach wykluczonych transportowo, nie ma do nich dostępu; • brakuje infrastruktury technicznej i zakładów umożliwiających skuteczne przetwarzanie zebranych tekstyliów (sortowanie, recykling, ponowne użycie); • nie ma lokalnych rozwiązań zbiórki tekstyliów, takich jak specjalne worki, punkty zbiórki mobilnej czy harmonogramy przekazywania ubrań; • organizacje non-profit otrzymują coraz więcej odzieży pochodzącej z darowizn, jednak duża część z niej nie nadaje się do noszenia ani ponownego użycia, co generuje koszty jej utylizacji, bez systemowego wsparcia i bez odpowiednich regulacji; • brakuje systemu śledzenia i raportowania, co dzieje się z tekstyliami oddawanymi do PSZOK-ów i innych punktów, co prowadzi do braku nadzoru, chaosu informacyjnego i rozwoju nielegalnych zbiórek poza systemem. Bez systemowych zmian skutkami będą między innymi: • narastający chaos w gospodarowaniu tekstyliami, • marnowanie surowców i środków publicznych, • niewydolność PSZOK-ów i przeciążenie samorządów, • obciążenie organizacji społecznych nie swoimi zadaniami, • brak postępu w realizacji celów klimatycznych i gospodarki o obiegu zamkniętym (GOZ), • utrwalenie szarej strefy i osłabienie zaufania społecznego do systemu gospodarowania odpadami. Konieczne jest m.in.: 1. Wprowadzenie ROP (Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta) dla tekstyliów Należy zobowiązać producentów i importerów odzieży do finansowania zbiórki, sortowania i przetwarzania zużytych tekstyliów. Cel: Odciążyć gminy i wzmocnić odpowiedzialność firm za cykl życia ubrań. 2. Rozbudowa infrastruktury recyklingu i ponownego użycia Potrzebne jest wsparcie finansowe dla budowy zakładów recyklingu tekstyliów i lokalnych punktów ponownego użycia. Cel: Zmniejszenie udziału spalania tekstyliów, rozwój gospodarki o obiegu zamkniętym i nowe miejsca pracy. 3. Obowiązek selektywnej zbiórki i jasna klasyfikacja tekstyliów. Należy uregulować selektywną zbiórkę tekstyliów (np. użyteczne / do recyklingu / odpady) i nałożyć na gminy obowiązek jej organizowania w dostępnej formie. Cel: Poprawa jakości zbieranej odzieży i efektywniejsze zagospodarowanie. 4. System monitorowania i kontroli strumienia odpadów tekstylnych. Potrzebne jest wprowadzenie obowiązkowego raportowania ilości i sposobu zagospodarowania tekstyliów przez PSZOK-i, firmy i organizacje. Cel: Zwiększenie przejrzystości, skuteczna kontrola i eliminacja szarej strefy. 5. Wsparcie i regulacja zbiórek prowadzonych przez NGO i firmy. Należy uregulować działalność podmiotów zbierających tekstylia (np. wymagania jakościowe, zasady działania), zapewnić im ulgi i wsparcie logistyczne. Cel: Utrzymanie zdolności organizacji do pomocy społecznej oraz ograniczenie marnowania surowca. Apelujemy o działanie! Bez kompleksowego systemu recyklingu, ponownego wykorzystania tekstyliów oraz realnego wsparcia dla samorządów i organizacji, Polska nie wywiąże się ze zobowiązań wynikających z członkostwa w Unii Europejskiej. Co więcej, zmarnujemy potencjał społeczny, surowcowy i ekologiczny, który może służyć lokalnym społecznościom, środowisku i nowoczesnej gospodarce. Polki i Polacy chcą zmian, które rzeczywiście chronią środowisko i nie pozwolą nam tonąć w odpadach. Źródła: Co się dzieje z używaną odzieżą? PSZOK-i i organizacje odnotowały znaczące wzrosty, PAP, dostęp: 22.10.2025 Porażka w gospodarowaniu odpadami - Polska może nie wywiązać się z unijnych zobowiązań, Najwyższa Izba Kontroli, dostęp: 22.10.2025 Sprawdziłam, co się dzieje w Poznaniu z używaną odzieżą. To ekonomiczny i ekologiczny absurd,  Wyborcza Poznań, dostęp: 22.10.2025
    2 211 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Akcja Demokracja Picture