• Plac Wilsona – Zielone Serce Żoliborza. Petycja do Prezydenta Rafała Trzaskowskiego
    Nadrzędną ideą projektu jest stworzenie otwartej przestrzeni miejskiej: przestronnej, a jednocześnie tonącej w zieleni, zapewniającej cień i odpoczynek. Projekt nawiązuje także do sprawdzonego, historycznego wzorca. Wzorca, który odzwierciedla kulturę i historię Żoliborza. Okolica placu Wilsona odzwierciedla miejski styl życia – są tam restauracje, sklepy, park, szkoły i znakomita komunikacja. Dlatego tak ważne jest, żeby tę wspólną przestrzeń, obecnie zdegradowaną do węzła komunikacyjnego, przywrócić wszystkim – jednak nie w postaci kolejnej betonowej pustyni, lecz zielonego placu, pełnego drzew i krzewów. Nowa koncepcja zakłada: - utworzenie ciągów pieszych przez środek placu, tak by główne osie komunikacyjne zostały połączone jak najkrótszą linią; - przeniesienie całego ruchu samochodów na południową stronę placu. Oznacza to stworzenie skweru przed Kinem Wisła, oddanie powierzchni pod zieleń i udostępnienie środka placu pieszym; - przeniesienie przystanków autobusowych na wloty/wyloty z placu, czyli bliżej przystanków tramwajowych oraz wejść do metra; - zwężenie ulic dojazdowych do placu Wilsona: Słowackiego, Mickiewicza i Krasińskiego – w celu ograniczenia tranzytu samochodowego przez tę część Żoliborza oraz z myślą o utworzeniu miejsc parkingowych; - wytyczenie ścieżek rowerowych, które umożliwią ruch dookoła placu. Chcemy, żeby nowo otwarta przestrzeń placu Wilsona umożliwiała swobodne przejście przez jego środek, a jednocześnie zapewniała cień i przyjazne otoczenie spotkań w centrum Żoliborza. Nasze rozwiązanie pozwoli także na obecność ogródków restauracyjnych bez zabierania miejsca poruszającym się po placu. Obecnie, w trakcie sezonu trwającego od kwietnia do września, kiedy liczba odwiedzających plac znacznie rośnie, każdy taki ogródek znacząco utrudnia poruszanie się mieszkańcom i odwiedzającym – zarówno pieszym, jak i rowerzystom. Koncepcja przygotowana społecznie przez Miasto Jest Nasze rozwiązuje ten problem, otwierając jednocześnie nowe możliwości zagospodarowania placu. Dlatego zwracamy się z prośbą do Pana Prezydenta o poparcie dla proponowanych zmian oraz zlecenie konsultacji społecznych wraz ze sporządzeniem szczegółowego projektu realizacji inwestycji.
    1 348 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Marta Wójcicka
  • Żądamy nowej wizji ochrony klimatu
    Polsce brak wizji dekarbonizacji - obniżenia emisji dwutlenku węgla w najbliższych latach i całkowitego ich wyeliminowania w perspektywie 2050 r. Nie da się stawić czoła kryzysowi klimatycznemu bez jasnej wizji. Dlatego domagamy się nowego "trójpaku klimatycznego". Jak wskazali niedawno na łamach "Rzeczypospolitej" eksperci i naukowcy zajmujący się energetyką i polityką klimatyczną, rządowa strategia energetyczna PEP2040 nie spełnia oczekiwań. Powinniśmy zapomnieć o tym niespójnym i pełnym sprzeczności dokumencie. PEP2040 opiera niemal cały ciężar redukcji emisji na wielkoskalowych technologiach, wspieranych blokami gazowymi. Pomijając najszybsze i najtańsze z punktu widzenia inwestycyjnego rozwiązania, tj. fotowoltaikę i wiatr na lądzie, a także potencjał efektywności i oszczędności energetycznej, przesuwa realną dekarbonizację na lata 40. W swoim horyzoncie czasowym PEP2040 nie jest kompatybilny z perspektywą wyzerowania emisji CO2 do 2050 r., którą wyznacza Porozumienie Paryskie. Polska jako jego sygnatariusz zobowiązała się do przedstawienia swojego deklarowanego wkładu w realizację celu utrzymania wzrostu średniej globalnej temperatury na poziomie znacznie poniżej 2°C (a o ile to możliwe poniżej 1,5°). Jako państwo członkowskie Unii Europejskiej, Polska swój wkład deklaruje w ramach wspólnej unijnej wizji neutralności klimatycznej do 2050 r. Niestety, strategia skupiona na średnioterminowym okresie do 2040 r. nie daje jasnej odpowiedzi jak, kiedy i czy w ogóle Polska swoje zobowiązania wypełni. Wreszcie ani PEP2040, ani podpisane w 2020 r. porozumienie z górniczymi związkami zawodowymi, postulujące zakończenie wydobycia węgla kamiennego do 2049 r., nie stanowią wizji dekarbonizacji i osiągnięcia neutralności klimatycznej ani do 2050 r., ani w późniejszym okresie. Choć plany stopniowego wygaszania sektora węglowego i towarzyszącej mu sprawiedliwej transformacji regionów ekonomicznie uzależnionych od węgla należy pochwalić, ten brak jednoznacznej deklaracji jest szkodliwy dla państwa, gospodarki i społeczeństwa. Dodatkowo zarówno ekspertów i organizacje pozarządowe wspierające wizję dekarbonizacji poprzez OZE, jak i tych, którzy za nieodzowny jej fundament widzą energię jądrową niepokoi bardzo wysoki udział gazu ziemnego w koszyku energetycznym przewidywanym przez PEP2040 – jego trzykrotny wzrost bez planów wygaszania tego emisyjnego sektora w perspektywie 2050 r. Dlatego właśnie potrzebujemy nowego "trójpaku klimatycznego" - i potrzebujemy go "na wczoraj".
    113 z 200 Podpisy
    Utworzył(a) Kacper Szulecki
  • Apel o uwzględnienie trudnej sytuacji pracownic naukowych z dziećmi w czasie pandemii
    Co robią pracownice naukowe, które mają dzieci, kiedy nie działają żłobki, przedszkola, szkoły, stołówki szkolne i świetlice? Muszą przejąć opiekę nad dziećmi, a jednocześnie wykonywać swoje obowiązki zawodowe. Są jednak rozliczane z pracy tak, jakby nie były obciążone dodatkową pracą opiekuńczą. To dyskryminacja. Uczelniane komisje OZZ Inicjatywa Pracownicza wystąpiły do Ministra Edukacji i Nauki z wnioskiem o uwzględnienie trudnej sytuacji pracownic naukowych opiekujących się dziećmi w czasie pandemii przy rozliczaniu ich pracy przez jednostki naukowe, rozliczaniu realizacji grantów i w procesie aplikowania o nowe granty oraz przy ewaluacji pracy zatrudniających je jednostek naukowych. Zachęcamy do poparcia naszego listu. Solidaryzujemy się też z podobnymi inicjatywami podejmowanymi przez pracownice innych branż.
    1 647 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Komisja Międzyzakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza przy PAN i ASP
  • Utworzenie nowego parku miejskiego na terenie Żoliborza - Plac Grunwaldzki
    Po 14 latach przygotowań przyjęto miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla obszaru Żoliborza Południowego. Na podstawie planu na działkach przy placu Grunwaldzkim możliwe jest zbudowanie budynków o wysokości 26 metrów z dominującą powierzchnią biurową. Z informacji, jakie docierają do mieszkańców, wynika, że Urząd Dzielnicy Żoliborz oraz władze Warszawy prowadzą prace w celu szybkiej sprzedaży działek przylegających do placu. Obawiamy się, że zbycie gruntów motywowana jest jedynie szybkim zyskiem w czasach kryzysu gospodarczego i trudnej sytuacji finansowej miasta. Uważamy, że sprzedaż tych gruntów nie służy tworzeniu miejskiej przestrzeni na miarę potrzeb mieszkańców Żoliborza. Oddanie tego obszaru inwestorom zewnętrznym spowoduje utratę kontroli nad jakością przestrzeni tak silnie już zdegradowanej przez działania deweloperów. Teren ten powinien być zagospodarowany zgodnie z wizją miasta przyjaznego mieszkańcom, którzy będą z niego korzystać za 10 lub 20 lat. Zniszczenie jednego z ostatnich fragmentów zieleni na Żoliborzu Południowym negatywnie wpłynie na warunki życia w tym rejonie. Nowe inwestycje biurowe i mieszkaniowe wygenerują dodatkowy ruch uliczny, presję samochodów oraz obciążenie komunikacji. Nie sposób przewidzieć jakości i charakteru inwestycji na granicy obszaru objętego ochroną konserwatorską. Obawiamy się, że główną motywacją będzie maksymalizacja zysku inwestorów, co po raz kolejny odbije się negatywnie na życiu mieszkańców oraz będzie oznaczać dodatkowe koszty ponoszone przez dzielnicę. Zachowanie wszystkich możliwych fragmentów zwartej zieleni w mieście jest ogromnie ważne również z uwagi na kryzys klimatyczny. Żoliborz jest jedną z tych dzielnic szczególnie mocno narażonych na zjawisko wyspy ciepła. Uważamy, że konieczne jest nowe podejście do kształtowania miejskiej przestrzeni, nie tylko opartej na siatce ulic i budynków, ale także na funkcji, jaką pełnią drzewa w mieście. Ich znaczenie będzie z każdym rokiem i każdym upalnym latem wzrastało. W dobie kryzysu klimatycznego to parki i skwery – pełne drzew, miejsc schronienia w upalne dni, placów zabaw, alejek i ławek – są miejscami miastotwórczymi. Co postulujemy? Postulujemy, aby teren na południe od placu Grunwaldzkiego, stanowiący w MPZP działki o numerach D2.U i D3.U. oraz D5.ZP, został przekształcony w park miejski o łącznej powierzchni ponad 2 hektarów. Postulujemy rozpoczęcie prac nad wprowadzeniem zmian w MPZP, tak aby na trwałe wpisać istnienie parku na placu Grunwaldzkim.
    950 z 1 000 Podpisy
    Utworzył(a) Marta Wójcicka
  • Zdejmijcie kompromitujący napis!
    Na drzwiach w budynku Rady ds. Uchodźców wisi tabliczka z napisem "Tu nie Afryka, tu się drzwi zamyka - Paulo Coelho". Słowa na kartce przy drzwiach do Rady ds. Uchodźców poniżają mieszkańców Afryki. Wśród uchodźców są także Afrykanie.
    294 z 300 Podpisy
    Utworzył(a) Mamadou Diouf Picture
  • STOP wycince lasu przy plaży w Brzeźnie
    Po pierwsze: KLIMAT i PRZYRODA Plan wycięcia kilku hektarów bażynowego lasu, stanowiącego obszar ochronny dla nadmorskich wydm i zastąpienia go kilkupiętrową zabudową jest szczególnie groźny w czasie trwającej KATASROFY KLIMATYCZNEJ. Stanowi on REALNE ZAGROŻENIE zasypaniem terenów Pasa Nadmorskiego przez wydmy, a także zalaniem przez wody Bałtyku, co prognozują naukowcy już na najbliższe kilkadziesiąt lat, czyli za życia części z nas i z pewnością naszych dzieci i wnuków. Ostrzegają przed tym w swojej najnowszej ekspertyzie naukowcy z interdyscyplinarnego Zespołu doradczego do spraw kryzysu klimatycznego przy prezesie Polskiej Akademii Nauk (PAN). Link: http://bit.ly/3uj2GfF W 2011 roku eksperci Polskiego Klubu Ekologicznego Okręg Pomorski opracowali kompleksową inwentaryzację przyrodniczą Pasa Nadmorskiego na odcinku Jelitkowo-Brzeźno. Ekspertyza potwierdziła unikalne bogactwo przyrodnicze tego fragmentu Pasa Nadmorskiego, stąd też naukowcy rekomendują jego ochronę, a nie wycinkę lasu i zniszczenie zabudową, parkingami i drogą dla samochodów. Link: https://bit.ly/2NoKCQv Po drugie: TURYSTYKA NA ŁONIE NATURY Wbrew opinii przedstawianej przez władze Gdańska, zastąpienie fragmentu naturalnego siedliska przyrodniczego kolejnymi obiektami urbanistycznymi nie wpłynie, w naszej opinii, na rozwój turystyki. Wypoczywający nad polskim morzem turyści, a przede wszystkim mieszkanki i mieszkańcy Gdańska chcą odpoczywać na łonie przyrody, a nie kolejnych budynków, apartamentowców, samochodów, parkingów i sklepów. Tych na terenie Gdańska jest pod dostatkiem, mamy też ciągle niezabudowane atrakcyjne tereny pod nową zabudowę, np. Letnicę, sąsiadującą z Brzeźnem czy śródmiejskie Młode Miasto na terenach po Stoczni Gdańskiej. Po trzecie: ZAGROŻENIE DLA UJĘĆ WODY PITNEJ Największe obawy budzą zapisy planu, znoszące dotychczasową skuteczną ochronę ujęć wody „Zaspa Wodna” i „Czarny Dwór”. W projekcie mpzp 0315 dozwolono na podziemną zabudowę na parkingi i usługi, co zagraża zbiornikom wód podziemnych, stanowiących rezerwuar wody pitnej dla m.in. Wrzeszcza i Zaspy. Powyższe zagrożenia zostały zgłoszone przez kilkadziesiąt osób jako uwagi do mpzp 0315 do Biura Rozwoju Gdańska, jednak wszystkie kluczowe uwagi zostały odrzucone przez Piotra Grzelaka, Zastępcę Prezydenta Miasta Gdańska. Apelujemy do Państwa Radnych o rozwagę przy podejmowaniu decyzji w tak kluczowej sprawie dla mieszkańców i klimatu i prosimy o przełożenie głosowania, by zyskać czas na wyjaśnienie kontrowersyjnych zapisów, planowanych w mpzp 0315 w rejonie alei Hallera i Jantarowej II w gdańskim Brzeźnie. Link do mpzp 0315: http://bit.ly/37xmTEG Link do rozpatrzenia uwag do mpzp 0315: https://bit.ly/3pDxkwG Apel do Radnych Miasta Gdańska przygotowała społeczna Inicjatywa Zielona Fala -Trójmiasto Apel popierają: 1/ Polski Klub Ekologiczny Okręg Pomorski 2/ Grupa lokalna Greenpeace w Trójmieście 3/ Młodzieżowy Strajk Klimatyczny Trójmiasto 4/ Extinction Rebellion Trójmiasto 5/ Partia Zieloni Region Pomorski
    2 046 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Lidka Makowska Picture
  • Apelujemy o zwiększenie funduszy europejskich dla mieszkańców Wielkopolski!
    Wyrażamy zaniepokojenie wstępną propozycją bardzo niskiego poziomu alokacji środków planowanych dla województwa wielkopolskiego zaprezentowaną podczas konsultacji projektu Umowy Partnerstwa na l. 2021-2027. Otóż, dla Wielkopolski w perspektywie 2021-2027 Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zaproponowało kwotę zaledwie w wysokości 1,07 mld euro, tj. aż o 56 proc. (!) mniej niż w okresie 2014-2020. Dla przypomnienia, w bieżącym regionalnym programie operacyjnym mamy w województwie wielkopolskim do dyspozycji blisko 2,5 mld euro. Powoduje to drugi, po woj. dolnośląskim, najniższy poziom finansowania w przeliczeniu na 1 mieszkańca w Polsce - 306 euro. Przy takiej alokacji środków mieszkańcy naszego regionu otrzymają do dyspozycji prawie 3 razy mniej środków, niż mieszkańcy Polski wschodniej. Faktem jest, że Wielkopolska w 2018 roku osiągnęła poziom dochodu na mieszkańca przekraczający wartość 75% PKB średniej w Unii Europejskiej i weszła do grona lepiej rozwiniętych unijnych regionów. Skutkiem tego awansu rozwojowego jest jednak niższy niż dotychczas poziom unijnego wsparcia, z czym należy się pogodzić. Pragniemy jednak zauważyć, że Wielkopolska jest zróżnicowana wewnątrzregionalnie, odnotowywane są dysproporcje pomiędzy aglomeracją poznańską, a pozostałymi obszarami odległymi od stolicy województwa. Niemniej jednak obserwujemy, że sama Metropolia Poznań boryka się z wyzwaniami, na które niezbędne są spore nakłady, w szczególności w zakresie włączania społecznego, niwelowania nierówności społecznych oraz w kontekście wdrażania aspektów Europejskiego Zielonego Ładu.
    65 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Iwona Janicka
  • Bezpieczne toruńskie chodniki zimą
    Niezadbane chodniki w środku śnieżnej, mroźnej zimy są bardzo trudne i niebezpieczne do poruszania dla osoby sprawnej, nie wspominając już o mieszkańcach starszych, z niepełnosprawnościami, wózkami dziecięcymi czy rowerzystach (np. kurierach rowerowych, których jest bardzo dużo w czasach pandemii). Wcześniej mieszkanki i mieszkańcy Torunia zwracali się do władz i Prezydenta Miasta indywidualnie i nie przynosiło to skutku, dlatego postanowiłam zadziałać w bardziej zdecydowany sposób.
    182 z 200 Podpisy
    Utworzył(a) Zofia Matylda Czerwińska Picture
  • List solidarności z prof. Barbarą Engelking i prof. Janem Grabowskim
    Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita przed rozpoczęciem procesu wytoczonego profesorom Barbarze Engelking i Janowi Grabowskiemu wyrażało swoje zaniepokojenie i sprzeciw. Przypominaliśmy, że wolność badań naukowych jest zagwarantowana Konstytucją, a sala sądowa nie może być miejscem rozstrzygania sporów dotyczących wyników badań i ich interpretacji. 9 lutego 2021 roku zapadł wyrok, który nakazuje Autorom publikacji "Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski" przeprosiny skarżącej - krewnej jednej z osób, której wojenna, niejednoznaczna działalność została opisana w książce. Treść oświadczenia pozostała bez zmian, a zebrane podpisy będą wyrazem solidarności i uznania dla pracy profesorów Barbary Engelking i Jana Grabowskiego.
    2 545 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Otwarta Rzeczpospolita
  • Chrońmy lęgowiska żurawi i ekosystem doliny rzeki Gościciny
    My, jako społeczność lokalna zamieszkująca okolice ul. Szeperii - Gmina Częstkowo, ul. Krajobrazowej - Gmina Luzino, ul. Sosnowa Góra – Gmina Szemud wyrażamy sprzeciw wobec działań inwestycyjnych właściciela działki nr. 164/8 oraz 166/5, obręb Milwino. Nie zgadzamy się aby na tak cennych przyrodniczo terenach powstał kompleks hotelowo rozrywkowy, który jest przedstawiany w Starostwie w Wejherowie jako „kilka domków letniskowych”. W rzeczywistości inwestorzy mają w planach wybudowanie całego kompleksu hotelowo rozrywkowego Melody Village: domu weselnego, restauracji oraz 40 podziemnych domków hobbitów w stylistyce filmu „Władca Pierścieni”. Kompleks hotelowo-rozrywkowy przyciągnie znaczną liczbę gości, którzy będą zakłócać spokój ludzi i zwierząt (niszczenie upraw, płoszenie zwierząt dzikich i hodowlanych, hałas, światła, śmieci). Teren, na którym ma powstać inwestycja znajduje się na terenach podmokłych i niezurbanizowanych, bez kanalizacji i dobrej drogi dojazdowej. Inwestycja wydaje się być absurdalna i nieprzemyślana. Agroturystyka to zrównoważona działalność wpisująca się w naturalne środowisko i prowadzona przez mieszkających na miejscu właścicieli. Tutaj ma powstać kompleks przemysłu turystycznego i temu się przeciwstawiamy. Inwestycja doprowadzi do zakłócenie bytowania oraz lęgu żurawi. Bagna, na których lęgną się żurawie znajdują się w odległości 400-600 m od miejsca planowanego kompleksu. Zgodnie z Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 16 grudnia 2016, w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt poz. 2183, paragraf 6. Ustęp 3: “W stosunku do dziko występujących zwierząt , oznaczonych symbolem (2) w załączniku nr 1 i 2 do rozporządzenia, wprowadza się dodatkowo zakaz umyślnego płoszenia lub niepokojenia w miejscach noclegu, w okresie lęgowym, w miejscach rozrodu lub wychowu młodych, lub w miejscach żerowania zgrupowań ptaków migrujących lub zimujących.” Tymczasem planowana inwestycja będzie zakłócać życie, lęgi i bytowanie żurawi. Docelowo dużym zagrożeniem będą goście hotelowi, którzy będą chodzić po okolicy, hałasować, śmiecić, a tym samym zakłócać życie tych wspaniałych, objętych najwyższą ochroną, ptaków. W świetle rozporządzenia Inwestor nie powinien móc przystąpić do inwestycji, jednak w obliczu dzisiejszych realiów musimy sami walczyć o to, aby ten przepiękny teren (6 ha) nie został zdewastowany przez maszyny budowlane w celu realizacji domu weselnego i hobbitonu.. Koszt, jaki poniesie przyroda w imię fantazji inwestorów, jest efektem rzeczywistości, w której rządzi pieniądz. Inwestorzy nie rozumieją i nie dostrzegają piękna tego terenu w kategoriach ochrony krajobrazu, ochrony naszej cudownej rodzimej przyrody, bioróżnorodności, ochrony wszelkich gatunków owadów, małych i dużych ssaków, które latem pasą się na tych łąkach. Niestety inwestorzy widzą jedynie szansę na zarobek, kosztem zabetonowania 3 ha tego przepięknego zakątka Kaszub. Działania inwestora budzą nasze wątpliwości co do zgodności z prawem (ochrona przyrody, zaoranie drogi gminnej, początki różnych prac ziemnych przed wydaniem pozwolenia na budowę i poza obszarem warunków zabudowy). Działania te mogą mieć również niekorzystny wpływ na gospodarkę hydrologiczną (wysuszanie terenów podmokłych, zalewanie sąsiednich działek, drogi). Obawiamy się także, że inwestor zniszczy przyrodę, napotka problemy przy budowie i w końcu zrezygnuje. W efekcie zostawi teren w ruinie, z zapoczątkowaną budową. Inwestycja spowoduje serię bardzo poważnych problemów. Realna jest jedna droga dojazdowa. Zwykła wąska droga gruntowa. Wzmożony ruch na tej drodze spowoduje ogromne utrudnienia i korki na trasie użytkowanej przez rolników i lokalnych mieszkańców. Biorąc pod uwagę docelową skalę inwestycji, zarówno w trakcie budowy, jak i funkcjonowania kompleksu, ul. Rzeczna i Krajobrazowa ulegną zakorkowaniu: betoniarki, ciężarówki, samochody dostawcze i ciężki sprzęt; ruch gości hotelowych, szambiarki, śmieciarki, dostawy i na końcu my mieszkańcy, których urzędy nie słuchają w obliczu naszych protestów. Twój głos jest bardzo ważny w tej walce. Dziękujemy Ci za podpis, udostępnij proszę petycję! Dziękujemy.
    154 z 200 Podpisy
    Utworzył(a) Sophie Kumpera
  • Warszawa: wprowadzenie zakazu stosowania soli do odśnieżania
    Stosowanie mieszanin chlorku sodu lub innych soli prowadzi do rosnącego zanieczyszczenia gleby, wód powierzchniowych i podziemnych. Związki chemiczne stosowane do walki ze śniegiem i gołoledzią na chodnikach, wnikają w glebę, co powoduje degradację drzew i innych roślin. Degradacja dotyczy przede wszystkim systemów korzeniowych, przez co w okresie wegetacyjnym drzewa nie mogą pobierać wody i związków mineralnych. Skutkiem stosowania soli jest obumieranie drzew. Zasolone wody powierzchniowe przedostają się do podziemnych, a szkodliwe związki chemiczne przenikają dalej, co powoduje również degradację ekosystemów rzek, a w efekcie radykalne ubożenie ich fauny i flory. Sól niszczy skórę rąk u osób, które poruszają się po ulicach Warszawy na wózkach inwalidzkich. Solenie chodników to męczarnia dla psów. Kryształki soli wcierane w poduszki łap psów powodują cierpienie tych zwierząt. Psy, próbując usunąć sól z łap, zlizują sól, co powoduje stany zapalne jelit i inne poważne choroby. Stosowana na chodnikach sól drogowa niszczy ubrania, buty, karoserie pojazdów, a także infrastrukturę miejską. Powyższe czynniki sprawiają, że używanie soli na chodnikach w Warszawie jest nieracjonalne. Idąc za przykładem dzielnicy Żoliborz, która na podstawie wydanej przez Burmistrza decyzji, nie stosuje soli poza szczególnymi sytuacjami, powinien Pan wydać zakaz obejmujący wszystkie chodniki publiczne w całej Warszawie, i zalecić podobne postępowanie wspólnotom i spółdzielniom mieszkaniowym.
    4 898 z 5 000 Podpisy
    Utworzył(a) Marta Wójcicka
  • NIE DLA OBRAZÓW ANTYABORCYJNYCH W PRZESTRZENI PUBLICZNEJ
    Narażenie dzieci na kontakt z drastycznymi, brutalnymi i traumatyzującymi obrazami może znacząco wpłynąć na ich rozwój emocjonalny i behawioralny. Jak dowodzą liczne badania naukowe, takie obrazy mogą być źródłem silnych reakcji somatycznych, emocjonalnych i behawioralnych, a co za tym idzie, mieć długoterminowe skutki w postaci modyfikacji rozwoju we wszystkich sferach psychicznych i somatycznych. Obrazy drastyczne wpływają na poziom pobudzenia, procesy myślowe i emocje u dzieci, a także zwiększają prawdopodobieństwo agresywnego zachowania i reakcji lękowych (szczegółowo przedstawione argumenty naukowe są zawarte w “Apelu naukowców dotyczącym treści drastycznych w przestrzeni publicznej” opublikowanym 3.01.2021, https://sites.google.com/view/tresci-drastyczne/home). Dowiedziono także, że u osób doświadczających traumatycznego wydarzenia - a u wielu dzieci obrazy te są źródłem traumy - pojawiają się zaburzenia czynnościowe w funkcjonowaniu mózgu. W przypadku dzieci mogą się nawet pojawić zmiany strukturalne w mózgu (Gawinecka i wsp. (2008). Pamięć zdarzeń traumatycznych. Psychiatria 5(2), 65-69). Grupą podlegającą szczególnej ochronie powinny być dzieci i osoby z niepełnosprawnościami, które nie posiadają żadnych mechanizmów mogących chronić ich wrażliwość przed obecnymi w przestrzeni publicznej treściami drastycznymi. W szczególności problem dotyczy dzieci i osób niepełnosprawnych intelektualnie oraz autystycznych, które stanowią około 5% populacji naszego kraju. Brak ochrony tej grupy przed traumą dotyka także ich rodziny, które muszą sobie same radzić ze skutkami, czyli zaburzeniami lękowymi i emocjonalnymi powstałymi w wyniku kontaktu z opisywanymi zjawiskami. Domagamy się podmiotowego traktowania dzieci i realizowania ich praw, w tym prawa do ochrony dziecka przed wszelkimi formami przemocy fizycznej bądź psychicznej oraz prawa dziecka niepełnosprawnego do szczególnej troski o nie. Z poważaniem Agnieszka Kossowska Anna Bereś Joanna Ławicka Jeśli zgadzają się Państwo z naszym sprzeciwem, prosimy o złożenie podpisu pod tą petycją.
    13 399 z 15 000 Podpisy
    Utworzył(a) Agnieszka Kossowska