• Kuratorze! Skup się na swojej pracy, nie na walce ze społecznością nauczycielską i uczniowską
    W związku z karygodnym zachowaniem łódzkiego kuratora oświaty związanym z ostatnimi strajkami, w których uczestniczyło wielu uczniów, uczennic, nauczycieli oraz nauczycielek, domagamy się natychmiastowej zmiany postępowania. Łódzkie Kuratorium Oświaty musi skupić się na faktycznych problemach szkół i uczelni w naszym regionie. Jako uczniowie i uczennice jesteśmy przerażeni działaniami nowego ministra edukacji - Przemysława Czarnka oraz osób, które już zdążył powołać na stanowiska. Sprzeciwiamy się wykorzystywaniu szkół do indoktrynacji dzieci i młodzieży w myśl partii rządzącej. Szkoły są miejscem edukacji i rozwoju, powinny akceptować wszystkich uczniów, uczyć empatii i być bezpiecznym miejscem dla każdej osoby. Szkoły nie mogą być miejscem popularyzowania dyskryminacji i akceptowania przemocy. Prawo do posiadania własnych poglądów oraz manifestowania ich zagwarantowane jest przez Konstytucję. Żaden kurator, czy minister nie może odbierać uczennicom i nauczycielom tych norm. Grożenie konsekwencjami, w tym zwolnieniami, za korzystanie ze swoich praw obywatelskich jest karygodne i nigdy nie powinno mieć miejsca. Edukacja jest naszą bronią w walce o poszanowanie naszych praw i równość - nie damy sobie tego odebrać!
    80 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Ostra Zieleń Łódź Picture
  • Narodowe duszenie Warszawy? Nie, dziękuję!
    Warszawę dusi smog, jesteśmy w kleszczach koronawirusa. Kwestia smogu i zanieczyszczenia powietrza są w Warszawie realnymi problemami, które dodatkowo negatywnie wpływają na to, jak nasze organizmy poradzą sobie z infekcją wirusa Sars-Cov-2 i czy na niego umrzemy. Znaczny wzrost spalin i zanieczyszczenie powietrza, którego możemy oczekiwać 11 listopada, będzie związane z tą szkodliwą dla zdrowia i życia ludzi pustą w przekazie akcją.
    102 z 200 Podpisy
    Utworzył(a) Julia Olszewska
  • Mówię: DOŚĆ! Katoliczki przeciw wyrokowi TK
    Kobiety polskie! Słyszycie mnie? Czujecie mój gniew? Stoję z Wami ramię w ramię i mówię: DOŚĆ! Hanka Nowicka, Warszawa/Białowieża Aleksandra Lewandowska, Łódź Weronika Uziak, Gdańsk Ula Grymuła, Warszawa
    1 256 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Hanka Nowicka
  • Ratujmy bazarek i wschodnią Halę Mirowską!
    Wspomniany przetarg ma na celu przekazanie publicznego terenu, w tym targowiska oraz Hali Gwardii, na nawet 30 lat w prywatne ręce. Naszym zdaniem działania prywatnego inwestora obarczone są wysokim ryzykiem. Po pierwsze, cały proces, mimo że mamy do czynienia z terenem miejskim, dzieje się bez konsultacji z mieszkańcami. Wniosek w sprawie konsultacji społecznych na temat przyszłości Hali Gwardii został złożony do Ratusza na początku br., ale został odrzucony. Zachodzi więc poważna obawa, iż sposób zagospodarowania terenu publicznego nie będzie tożsamy z rozwiązaniem preferowanym przez większość mieszkańców. Uważamy, że w celu zapobiegnięcia temu, miasto powinno najpierw skonsultować się z mieszkańcami, a następnie przeprowadzić cały proces rewitalizacji tak, aby uwzględnić ich potrzeby. Po drugie, hale targowe i bazary nie są przedsięwzięciami czysto komercyjnymi. Rozumiemy przez to, że z opłat pobieranych od handlujących można pokryć bieżące wydatki, ale nie wystarczą one na wielomilionowe inwestycje, a taka właśnie jest potrzebna w celu przeprowadzenia generalnego remontu zabytkowej Hali Gwardii. W związku z tym główny ciężar finansowy powinno w tym wypadku wziąć na siebie miasto. Nawet jeśli zajmie to wiele lat i remont będzie robiony etapami, to jest to lepsze rozwiązanie dla mieszkańców, niż gdyby miał to robić prywatny inwestor. W tym drugim przypadku nieuchronny jest wzrost cen, zmiana funkcji i prawdopodobna zmiana charakteru miejsca w bardziej komercyjne i mniej dostępne dla mieszkańców, czego przykładem jest zrewitalizowana w ostatnich latach śródmiejska Hala Koszyki , czyli miejsce ekskluzywne, dostępnego tylko dla wybranych. Istnieje również poważne ryzyko przekształcenia lub likwidacji bazaru - miejsca gdzie dziesiątki tysięcy warszawiaków zaopatrują się w świeże produkty. Wreszcie obecna forma przetargu ma nieprzejrzysty charakter oraz brak w nim jest narzędzi zabezpieczających interes mieszkańców. W dokumentacji brakuje wskazań, jakie są kryteria wyboru operatora oraz które dokładnie nieruchomości są oferowane podmiotowi prywatnemu. Wszystkie kluczowe kwestie, łącznie z przyszłą funkcją, mają być dopiero wyłonione w drodze niejawnych negocjacji, bez wzięcia pod uwagę potrzeb i opinii mieszkańców. Nie uwzględniono jakichkolwiek środków, które mogłyby uchronić obiekt przed gentryfikacją, czyli np. limitu wysokości opłaty za mkw. powierzchni handlowej. Podsumowując, postępowanie przetargowe ma antyspołeczny charakter i jego jedynym celem jest zaspokojenie prywatnych interesów oferentów nastawionych tylko i wyłącznie na zysk. Biorąc pod uwagę powyższe ryzyka, zwracamy się do Pana z prośbą o wysłuchanie głosu mieszkańców i podjęcie działania w interesie mieszkańców, a nie deweloperów. Mieszkańcy mają prawo do tego, by miejskie obiekty – targowisko i wschodnia Hala Mirowska – były dla nich dostępne. Z poważaniem Mieszkańcy Warszawy
    8 256 z 9 000 Podpisy
    Utworzył(a) Marta Wójcicka
  • Liść to nie śmieć!
    Opadłe liście są cenną ochroną korzeni drzew i krzewów przed wysychaniem, rozdeptywaniem, rozjeżdżaniem i mrozem. Tymczasem liście tworzące wartościową ściółkę, siedlisko wielu bezkręgowców, użyźniające glebę i pozwalające żyć w niej np. tak pożytecznym dżdżownicom są wygrabiane do gołej ziemi. Pogarsza to warunki siedliskowe, a w konsekwencji wpływa negatywnie na kondycję drzew, innych roślin i miejskiej fauny. Drzewa w Tychach są w kiepskiej kondycji, szczególnie przy drogach. Główną przyczyną są inwestycje pogarszające warunki siedliskowe, ale również koszenie trawy i wygrabianie liści, co mogłoby zastąpić niezbędne obecnie rozluźnianie i nawożenie gleby pod drzewami. To wszystko to koszty – pieniądze mieszkańców, które miasto i inni zarządcy wydają na wydmuchiwanie liści, wywożenie ich, walkę z zanieczyszczonym powietrzem z niskiej emisji, a na koniec na ratowanie lub wycinanie drzew. Szczególnie oburzające jest to, że te liście są po wygrabieniu wywożone. Wywożenie liści to kolejne wydatki i kolejne spaliny. To my, podatnicy, płacimy za te szkodliwe dla przyrody i nas samych działania. Ta bezsensowna, szkodliwa praca pochłania pieniądze z budżetu miasta i spółdzielni podczas walki z kryzysem. To nieuzasadniona niegospodarność.
    229 z 300 Podpisy
    Utworzył(a) Katarzyna Bizacka
  • Szkoła to miejsce publiczne i musi być bezpieczne!
    Jest to dla nas ważne! Dla naszego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa naszych bliskich. Jako nauczyciele i nauczycielki podpisywaliśmy umowę o pracę i wymagamy od instytucji szkolnych zapewnienia nam warunków bezpiecznego jej wykonywania.
    1 648 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Paweł Nawrocki
  • Domagamy się Alarmu Klimatycznego dla Warszawy!
    Żyjemy w czasach gwałtownie postępujących zmian klimatu. Od początku rewolucji przemysłowej średnia temperatura Ziemi wzrosła już o ponad 1°C, ale średnia temperatura terytorium Polski nawet o ok. 3°C. W naszym kraju lata 2018 i 2019 były najcieplejsze w historii pomiarów. Rekord temperatury z roku 2018 utrzymał się tylko przez rok: 2019 okazał się jeszcze cieplejszy, i to aż o 0,4 °C. W Polsce, w tym także w Warszawie, globalne ocieplenie klimatu jest przyczyną między innymi coraz częstszych i intensywniejszych susz, fal upałów, burz i nawalnych opadów. W ciągu ostatnich lat zjawiska te dały się nam już mocno we znaki. Z czasem będą stanowiły coraz większe zagrożenie. W niedalekiej przyszłości staniemy też zapewne w obliczu masowych migracji ludzi uciekających z tych części świata i naszego kraju, w których z powodu zmian klimatycznych życie stanie się bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Grożą nam poważne konflikty społeczne, a nawet wojny. Co gorsza, jeśli średnia temperatura Ziemi wzrośnie o ok. 2°C w stosunku do okresu sprzed epoki przemysłowej, najprawdopodobniej dojdzie do katastrofy klimatycznej – destabilizacji ziemskiego systemu klimatycznego. Oznacza to zagładę ogromnej większości obecnie żyjących gatunków roślin i zwierząt, a najprawdopodobniej także nas, ludzi. Na powstrzymanie katastrofy klimatycznej zostało nam niewiele czasu. Musimy działać już teraz, natychmiast. Naszym celem musi być odpowiednio duże i szybkie zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, z których najważniejszym jest dwutlenek węgla (CO2). Apelujemy o przyspieszenie i nadanie priorytetu działaniom takim jak wymiana oświetlenia ulicznego na energooszczędne, termomodernizacja budynków, czy instalacja paneli fotowoltaicznych. Apelujemy też o jak najszybsze, radykalne zmniejszenie liczby aut osobowych na warszawskich ulicach. Według oficjalnych danych, w roku 2016 transport indywidualny odpowiadał za emisję prawie 1,2 mln ton CO2, zaś transport publiczny (autobusy i transport szynowy) za niecałe 0,3 mln ton CO2. Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) w raporcie z października 2018 roku jasno mówi, co należy zrobić by uniknąć najpoważniejszych konsekwencji zmian klimatycznych. Do roku 2030 powinniśmy ograniczyć emisje gazów cieplarnianych o połowę, zaś do roku 2050 osiągnąć stan tzw. neutralności klimatycznej: emisje netto gazów cieplarnianych powinny spaść do zera. Osiągnięcie celów jakie zakreśliło IPCC najprawdopodobniej nie wystarczy jednak, by uniknąć katastrofy klimatycznej. Wiadomo bowiem, że prognozy IPCC są zazwyczaj zbyt konserwatywne - mają tendencję do odchylania się w stronę wniosków zbyt ostrożnych a nie zbyt alarmistycznych. Potwierdzają to zresztą informacje docierające do nas praktycznie każdego dnia, które jasno pokazują, że zmiana klimatu postępuje szybciej niż do tej pory zakładano i prognozowano. Potwierdzają to też prace naukowe opublikowane w ciągu ostatnich kilku lat. Dlatego potrzebne są działania jeszcze bardziej ambitne. Redukcja emisji gazów cieplarnianych o 40 albo 50 procent do roku 2030 i neutralność klimatyczna w roku 2050 (planowana data osiągnięcia neutralności klimatycznej przez całą Unię Europejską) to zdecydowanie za mało. Warszawa powinna wziąć za wzór te samorządy brytyjskie, które zadeklarowały neutralność klimatyczną już w roku 2030, a nawet w 2025. Dla bezpieczeństwa nas samych, dla przyszłości kolejnych pokoleń domagamy się ogłoszenia w Warszawie alarmu klimatycznego. Extinction Rebellion Warszawa
    324 z 400 Podpisy
    Utworzył(a) Wiktoria Soszka
  • Niech Ania zostanie w Polsce
    Ania ma 12 lat i pochodzi z Ługańska w Donbasie. Do Polski przyjechała z mamą w lipcu 2014 roku. Przechodząc pieszo granicę w Medyce, poprosiły o ochronę międzynarodową w Polsce. W kwietniu 2015 roku Szef Urzędu do spraw Cudzoziemców wydał decyzję o odmowie nadania Ani statusu uchodźcy i udzielenia ochrony uzupełniającej. Jej mama Svitlana odwoływała się od tej decyzji, instytucje pozostały jednak nieugięte. W sierpniu 2015 roku Rada do Spraw Uchodźców utrzymała w mocy decyzję szefa UDSC, skazując tym samym Svitlanę i siedmioletnią wówczas Anię na powrót do Ukrainy, gdzie sytuacja polityczna była niestabilna i mogła zagrażać bezpieczeństwu kobiety i jej córki. Mama Ani zaskarżyła jeszcze decyzje urzędów do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten jednak skargę oddalił. Svitlana postanowiła zaryzykować i w imię dobra swojego dziecka oraz bezpieczeństwa rodziny, została z córką w Polsce. Są tutaj już szósty rok. Większość życia dziewczynki jest związana z Wrocławiem. Ania chodzi do jednej z wrocławskich szkół, jest dobrą uczennicą i koleżanką. Wspiera inne dzieci, które przyjechały do Polski i tak jak ona muszą odnaleźć się w nowym miejscu. Od kilku lat uczęszcza do szkoły tańca. Z występów w konkursach przynosi dyplomy i medale.
    1 305 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Maciej Mandelt
  • NIE dla likwidacji Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska!
    Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska zostało powołane przez wojewodę katowickiego Wojciecha Czecha zarządzeniem Nr 204/92 z dnia 15 grudnia 1992 roku. Podstawowym zadaniem i misją jednostki jest „działanie dla dobra przyrody nieożywionej i ożywionej Górnego Śląska i województwa śląskiego poprzez gromadzenie o niej wiedzy oraz działalność naukową, ochronną i edukacyjną, aby zachować tożsamość regionu oraz rolę i znaczenie jego wartości przyrodniczych" (Zarządzenie wewnętrzne nr 6/2012 Dyrektora CDPGŚ z dnia 15 maja 2012 roku). Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska to jedyna w swoim rodzaju instytucja w Polsce. Nieocenione są jej zasługi, nie tylko dla dobrostanu przyrodniczego naszego regionu czy kraju, ale też Europy. Centrum ma bowiem znaczący udział w tworzeniu Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000 na terenie województwa śląskiego. Działalność Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska wielokrotnie była wysoko oceniana przez autorytety świata nauki, wyższe uczelnie i instytucje z nim współpracujące, a w roku 2018 Sejmik Województwa Śląskiego przyznał mu Złotą Odznakę Honorową za zasługi dla województwa śląskiego. Jego dorobek w latach 1992-2017 został opisany w roku 2018 w publikacji pt. „Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska 25 lat w służbie ochrony przyrody (1992-2017)”. Nie dziwi więc, że przeciwko likwidacji tej jednostki protestują autorytety z dziedziny nauk przyrodniczych, biologii i ochrony środowiska. Powszechny opór budzi, że zarząd województwa jedną decyzją może przekreślić wieloletni dorobek tak zasłużonej instytucji. Przyroda Górnego Śląska i województwa śląskiego potrzebuje nieustannej opieki. Taką sumiennie sprawuje Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska. My, niżej podpisane i podpisani stanowczo sprzeciwiamy się temu, by nad troską o dobrostan natury ożywionej i nieżywionej zatriumfowała polityka. Inicjatorzy petycji: Alina Bednarz - radna sejmiku woj. śląskiego Barbara Zygmańska - aktywistka Marcin Musiał - śląski regionalista
    816 z 1 000 Podpisy
    Utworzył(a) Marcin Musiał
  • Odzyskajmy park na Błoniach Kamionkowskich dla mieszkańców!
    Sprzedana działka stanowi duży teren parkowy (ponad 2 ha powierzchni), który do tej pory służył wszystkim mieszkańcom Pragi-Południe za miejsce odpoczynku i stanowił część „zielonych płuc” dzielnicy. Jednocześnie sprzedany teren jest objęty od 1993 r. wpisem do rejestru zabytków. Przy sprzedaży zabytkowego terenu przez samorząd wymagana była zgoda konserwatora zabytków (zgodnie z art. 13 ust. 4 ustawy o gospodarce nieruchomościami), co potwierdzają upublicznione 15 września 2020 r. przez Urząd m.st. Warszawy ekspertyzy prawne (opinia Biura Prawnego Urzędu m.st. Warszawy z 5 marca 2018 r. oraz dwie opinie prof. A. Jaroszyńskiego z 9 lutego 2018 r. i 3 marca 2018 r.). Urzędnicy dokonujący sprzedaży nie wystąpili o taką zgodę. Oznacza to, że transakcja sprzedaży była nielegalna. W związku z nielegalnością sprzedaży, wzywamy Pana do podjęcia zdecydowanych działań celem cofnięcia skutków sprzedaży i powrotu zabytkowego terenu parkowego we władanie miasta. Oczekujemy również wyciągnięcia konsekwencji służbowych wobec urzędników odpowiedzialnych za niezgodną z prawem transakcję. Oczekujemy, że wsłucha się Pan w głos mieszkańców i podejmie działania w interesie mieszkańców, a nie deweloperów. Wierzymy, że praworządność jest dla Pana ważną wartością, również, jeśli tyczy się to spraw społeczności lokalnej. Z poważaniem, Mieszkańcy Warszawy
    1 290 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Miasto Jest Nasze Picture
  • Reakcja Polski w sprawie kryzysu humanitarnego na naszej wschodniej granicy - Białorusi
    Jako bliscy sąsiedzi Białorusinów, pamiętający zrywy wolnościowe w naszym państwie wyrażamy ogromne zaniepokojenie brakiem wystarczających działań rządu polskiego w związku z panującą sytuacją za naszą wschodnią granicą. Oczekujemy wyraźnego sprzeciwu naszego państwa wobec łamania demokracji oraz podstawowych praw człowieka, do których dochodzi podczas aresztowań manifestujących osób i działań służb mundurowych na ulicach miast i miasteczek Białorusi. Pomoc represjonowanym czy sankcje wobec wysokich rangą białoruskich osobistości to jedno z podstawowych działań, jakie powinno podjąć europejskie, chrześcijańskie i humanitarne państwo, jakim jest Polska.
    168 z 200 Podpisy
    Utworzył(a) Zofia Matylda Czerwińska Picture
  • Tęcza na urząd miasta! Szczecin solidarny z osobami LGBT+
    W ostatnim czasie wzrost agresji w wykonaniu skrajnie prawicowych, fundamentalistycznych środowisk jest wyraźnie widoczny na ulicach polskich miast. Gest tak skromny, jak wywieszenie tęczowych flag, może dać nieheteronormatywnym mieszkańcom i mieszkankom Szczecina poczucie bezpieczeństwa i tolerancji. Będzie to jednocześnie sygnał dla innych polskich miast, pokazujący, że wywieszenie tęczowych flag jest realnym, widocznym przejawem tolerancji. Jest to niesamowicie potrzebne w Polsce, kraju, w którym powstają "strefy wolne od LGBT", po ulicach jeżdżą ciężarówki, promujące homofobiczne treści, a ludzie są bici za kolor włosów. Wywieszenie tęczowej flagi na Szczecińskich masztach, będzie nie tylko przejawem tolerancji, ale także wyrazem niezgody na jawną dyskryminację osób nieheteronormatywnych, wspieraną przez instytucjonalną władzę, w innych częściach kraju. Młodzi Razem Zachodniopomorskie
    648 z 800 Podpisy
    Utworzył(a) Jakub Kalbarczyk Picture