- Apele, które mogą Cię zainteresować
- Antynacjonalizm
- Czyste powietrze
- Demokracja
- Energetyka
- Klimat
- LGBT+
- Ochrona drzew, parków i lasów
- Ochrona zwierząt
- Odpowiedzialność biznesu
- Państwo prawa
- Polityka społeczna
- Prawa człowieka
- Prawa kobiet
- Prawa pracownicze
- Puszcza Białowieska
- Sprawiedliwość społeczna
- Środowisko
- Uchodźcy
- Więcej
-
Maksymalna i minimalna temperatura w pracy dla wszystkichDotychczasowe regulacje nie działają albo nie są respektowane. W niektórych branżach w ogóle ich nie ma lub jedynie dla np. osób młodocianych. Średnie wartości temperatur z roku na rok się podnoszą, a zakłady pracy, takie jak hale przemysłowe czy biura (albo jak w moim przypadku żurawie wieżowe) nie posiadają urządzeń do obniżania temperatury otoczenia na stanowisku pracy. Z powodu koronawirusa tempo oraz obłożenie pracą, a także godziny jej świadczenia wzrosły, lecz komfort miejsc pracy nie.35 z 100 PodpisyUtworzył(a) Einar Thorwaldsen
-
Nie dla nowej kopalni w RybnikuUważamy, że uchwała jest zgodna z prawem oraz chroni interesy miasta i jego mieszkańców, a ponadto wpisuje się w strategię rozwoju całego Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego. Wyjaśnienie wskazanych we wszczętym postępowaniu wątpliwości zostało przekazane przez Urząd Miasta Rybnika do Wojewody, będzie także przesłana dodatkowa opinia prawna w tej sprawie przygotowana przez organizację reprezentującą interes mieszkańców. Apelujemy do Pana o umorzenie postępowania nadzorczego i wysłuchanie woli Rady Miasta i jego społeczności.960 z 1 000 PodpisyUtworzył(a) Michał Mroszczak
-
ROD "Bogdanka" ZostajeKolejne tereny zieleni znikają z przestrzeni miasta. Szczególnie jest to widoczne w centrum i w śródmieściu, gdzie upalne dni stały się coraz bardziej uciążliwe dla mieszkańców. Dlatego tak ważne jest pozostawienie istniejących dziś terenów zieleni w niezmienionym obszarze. Tymczasem grupa działkowców zajmujących 13 działek znajdujących się na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Bogdanka” przy ulicy Pułaskiego niebawem otrzyma ultimatum na dobrowolne opuszczenie użytkowanych przez nich ogródków. Zarząd Okręgu PZD planuje oddać nieruchomość spółce Darex, pomimo że Władze Miasta Poznania, zgodnie z wcześniejszymi ich oświadczeniami, przystąpiły do rozmów z roszczeniową spółką i starają się o uznanie własności tego terenu dla Skarbu Państwa. Teren ten już od lat powojennych jest użytkowany jako ogrody działkowe – na wiele lat przed jego sprzedażą przez domniemanych spadkobierców spółce Darex. Obecnie, od roku 2019 teren ogrodów ROD „Bogdanka” jest otwarty dla mieszkańców Poznania – władze miasta dofinansowały budowę pawilonu do wspólnego użytku przez działkowców. ROD „Bogdanka” graniczy z parkiem Wodziczki i stanowi razem z nim ważną część zachodniego klina zieleni miasta Poznania. Jest integralną częścią najważniejszego systemu środowiska naturalnego naszego miasta. Poznańskie kliny zieleni są jedynym takim założeniem w Europie. To dzięki rzece Warcie i jej dopływom: Bogdance i Cybinie, Poznań jest przecięty krzyżem zieleni. Obecność klinów zieleni wpisana jest w każdym dokumencie planistycznym Poznania, w tym także w projekcie dokumentu „Adaptacja miasta Poznania do zmian klimatycznych”. Poznańskie kliny zieleni są jednym z podstawowych atutów miasta w nadchodzącym kryzysie klimatycznym. Stanowią naturalną ochronę mieszkańców nie tylko spacerujących tutaj w czasie gorących dni, ale także żyjących w pozostałych dzielnicach Poznania. Kolejne inwestycje zabudowują i przerywają klin w coraz to nowych miejscach. Przykładem tego może być wybudowanie apartamentowców „Zielony Sołacz” po północnej stronie rzeki Bogdanki, które z nazwy „zielony” mają to, że zajęły znajdujący się tam przedtem teren zieleni. Fragment otuliny poznańskiego zachodniego klina zieleni został zniszczony. Czy Władze Miasta dążą do tego, żeby podobnie wydarzyło się z częścią terenu ROD „Bogdanka”? Czy na tym zależy Zarządowi Okręgu PZD? Czy będzie to początek likwidacji całego ROD „Bogdanka”, który zmniejszy się w ten sposób w znaczący sposób? Czy chcemy, aby park Wodziczki, którego patron był konsultantem naukowym przy badaniu klinów wentylujących, nawadniających i utrzymujących wilgoć w Poznaniu, został zalany betonem ze wszystkich stron? Podpisani: Stowarzyszenie Miłośników ROD „Bogdanka” Organizacja Ekologiczna „Zielona Fala” Koalicja ZaZieleń Poznań Stowarzyszenie Prawo do Przyrody Stowarzyszenie Centrum Promocji Ekorozwoju Extinction Rebellion Poznań Młodzieżowy Strajk Klimatyczny Poznań1 224 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Zielona Fala
-
STOP dla spalania pyłu z klejami!Smog zabija! W całej Polsce rocznie z powodu zanieczyszczonego powietrza umiera 48 tysięcy osób. Problem bezpośrednio powiązany jest wskutek spotęgowania destrukcyjnego wpływu zanieczyszczeń powietrza pochodzących z przemysłu – spalaniem pyłu ze szlifowania płyt wiórowych zawierających kleje. Do tej pory Urząd Marszałkowski wydawał zgody na to, żeby spalać w piecach na biomasę kleje. Firma SWISS KRONO ŻARY wystąpiła z wnioskiem o to, aby móc spalać na terenie swojej firmy rocznie 100 000 tysięcy ton pyłów ze szlifowania płyt wiórowych w piecach na biomasę. Żeby zobrazować te 100 000 tysięcy ton pyłów z klejem: to w płycie wiórowej mieści się od 8 do 12 procent kleju, czyli przeliczając to na kleje, dziennie w Żarach w piecach na biomasę można by było, teraz też to jest czynione, spalać ok. 24 ton kleju dziennie. Jest to niedopuszczalne. Z całą odpowiedzialnością możemy powiedzieć, że na terenie firmy SWISS KRONO ŻARY, nie ma specjalistycznych spalarni, w których można byłoby spalać tego typu odpady. Po licznych protestach mieszkańców, ekologów, społeczników, jak również parlamentarzystów w dniu 17 września 2019 r. Główny Inspektor Ochrony Środowiska postanowieniem znak pisma: DKGO – 420/664/2019 stwierdził nieważność postanowienia Lubuskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska z dnia 20 grudnia 2018 r. znak pisma: WI.700.18.2018.PP. Przeprowadzone postępowanie poprzez GIOŚ oraz WIOŚ w Zielonej Górze potwierdziło, że stan obecny, tj. brak monitoringu ciągłego a wysoce niewystarczająca okresowa kontrola - (raz na pół roku, na zlecenie firmy) - ilości emitowanych substancji do powietrza, prowadzi zarówno do nadużyć i niebezpiecznych praktyk zakładu, a przez to narażenie na masowe, przekraczanie dopuszczalnych „zezwoleniem zintegrowanym”, emisji związków niebezpiecznych i szkodliwych dla mieszkańców znacznej części Województwa Lubuskiego. Niezależnie od działań podejmowanych na poziomie państwa to Marszałek Województwa podejmuje decyzję, aby lepiej chronić swoich mieszkańców przed szkodliwymi zanieczyszczeniami. Nasze postulaty to niezbędne minimum, aby chronić zdrowie i życie. Nie daj się truć ani jeden dzień dłużej. Podpisz i udostępnij apel!967 z 1 000 PodpisyUtworzył(a) Remigiusz Krajniak
-
List otwarty w sprawie projektu specustawy dla ŁodziŁódź od wielu lat zmaga się ze złym stanem budynków, w tym zabytków. Od zawsze problemem jest brak wystarczającej ilości mieszkań, zbyt mała ilość dobrej jakości przestrzeni publicznych i zieleni miejskiej, ogólny niski standard życia w centrum miasta. Na przestrzeni ostatnich lat widać dynamiczne zmiany tego stanu, jednak tempo tych zmian jest zbyt niskie, aby udało się uratować wszystkie budynki i podnieść standard życia w centrum. Bez wątpienia sytuacja w mieście jest bardzo trudna i należy natychmiast podjąć działania prowadzące do uratowania naszego wspólnego wielokulturowego dziedzictwa materialnego. W pełni zgadzamy się z tym, że należy zintensyfikować działania wielu środowisk i znaleźć właściwe rozwiązania prawne. Nie zgadzamy się jednak, aby projekt specustawy dla Łodzi został napisany "na kolanie", pod presją czasu, bez zgłębienia wszystkich warstw problemów, z jakimi borykamy się na co dzień. Nie możemy pozwolić, aby zapisy specustawy otwierały szeroko furtkę do niszczenia zabytków - tego, co stanowi o naszej tożsamości jako Łodzian, tego, co jest w Łodzi wyjątkowe i unikalne w skali Europy. Protestujemy przeciwko wybieraniu rozwiązań najprostszych i prowizorycznych, które tylko z pozoru i chwilowo poprawią naszą sytuację. Wnioskujemy o prawdziwą dyskusję merytoryczną nad projektem specustawy, o jej szczegółową i możliwie najszerszą analizę, o zaproszenie do prac specjalistów różnych dziedzin, praktyków i teoretyków, nie tylko urzędników i radnych. - Justyna Brodzka - historyk sztuki, konserwator zabytków304 z 400 PodpisyUtworzył(a) Urszula Niziołek-Janiak
-
KOLEJ NA ZMIANY! Przywróćmy pociąg do Brukseli!Podróżnicy! PODPISZCIE PETYCJĘ! KOLEJ NA ZMIANY! 3 lata temu słynny pociąg - Jan Kiepura - przestał kursować między Warszawą a Kolonią. Dzięki współpracy PKP z Deutsche Bahn, do 2016 roku możliwe było dojechanie, bezpośrednim połączeniem, do takich miast jak: Berlin, Düsseldorf, Kolonia, Bruksela, Amsterdam, Paryż... Jednak, od 2016 roku, podróżujący nie mają już takiej możliwości. Żądamy przywrócenia tego połączenia! Dlaczego? Kolej jest najbardziej ekologicznym środkiem transportu. Emisje z transportu stanowią blisko 25% całkowitych emisji CO2 w Unii Europejskiej. Oprócz tego, w Europie 45% lotów odbywa się na odległość poniżej 500 km. Europejska Agencja Środowiska wyliczyła, że podczas lotu do atmosfery trafia prawie 300 gramów dwutlenku węgla na tzw. pasażerokilometr. Dla porównania podróż pociągiem elektrycznym wydziela tylko 15! Daje to 20 razy mniejszą emisję CO2. Pochwalmy się Europie! Kolejni przewoźnicy uruchamiają każdego roku nowe połączenia kolejowe na trasach przez całą Europę. Pokażmy, że Polska również to robi! Pociąg dojeżdżający do Brukseli czy Paryża byłby wspaniałą wizytówką naszego kraju. Czas na zmianę u polityków! Wystarczy nam płacenia za kosztowne loty polityków i ich pracowników w pierwszej klasie. Komfortowe miejsca w pociągu w zupełności wystarczą! Parlament Europejski ogłosił ostatnio stan kryzysu klimatycznego - czas, żeby za słowami polityków poszły także ich czyny. Promujmy najlepsze rozwiązania! Apelujemy o prowadzenie kampanii promocyjnej na wzór Discover EU - programu unijnego, finansującego osobom, które w danym roku ukończyły 18 lat, darmowe bilety na pociągi po całej Europie. Co ważne, nocne połączenia kolejowe to szansa na rozwój turystyki. Polskie miasta, leżące na trasie kolei, zyskają zagranicznych turystów, a podróżujący z Polski, wygodnie dotrą do miejsca podróży, budząc się rano na miejscu. Zapewnienie stałych i przystępnych cen biletów pozwoliłoby wielu osobom zaplanować podróż w dogodny sposób, nie tak jak do tej pory, czekając na obniżkę cen połączeń lotniczych do budżetowych lotnisk odległych od miast.2 699 z 3 000 PodpisyUtworzył(a) Wiktor Miazek
-
Domagamy się wypłaty naszych pensjiWłaściciel poznańskiego klubu Punto Punto nadal nie rozliczył się z przepracowanych godzin z częścią swoich pracowników i pracownic. Pomimo przypomnień, próśb i prób negocjacji, a nawet zgłoszenia sytuacji do Państwowej Inspekcji Pracy – sprawa stoi w miejscu. Klub, mimo deklarowanych problemów finansowych, nadal działa, gości występy osób z zewnątrz, zatrudnia nowych pracowników. W tej chwili jest nam dłużny prawie 27 tysięcy złotych. Nie odpowiada na propozycje spłaty długu w ratach. Ignoruje próby kontaktu wielokrotnie podejmowane przez osoby poszkodowane i członkinie związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza. Jesteśmy pod ścianą. Zwracamy się o pomoc do Was: przedstawicielek i przedstawicieli środowiska LGBT+ oraz sojuszniczek i sojuszników. Tylko presja społeczna i solidarność środowiskowa może wywrzeć nacisk na właściciela lokalu i pomóc odzyskać należne nam wynagrodzenie. Równość dotyczy nie tylko dostępu do świadczeń socjalnych i zdrowotnych, możliwości planowania rodziny, legalizacji związku czy małżeństwa, ale też zatrudnienia i stosunków pracy. Nie zgadzamy się na to, żeby lokale gastronomiczne odmawiały pracownikom i pracownicom zapłaty za ich pracę. Tym bardziej – jeśli są to kluby działające pod szyldem tęczowej flagi. Przemoc ekonomiczna potrafi wyrządzać taką samą szkodę jak każda inna jej forma: powoduje problemy bytowe (wpędza w zadłużenia, problemy ze zdrowiem, bezdomność), niszczy relacje osobiste, może być przyczyną krótko- i długotrwałych problemów psychicznych (depresji, zaburzeń lękowych, myśli samobójczych). Walcząc o równość i godność każdego i każdej z nas, musimy być konsekwentni i oczekiwać jej na wszystkich poziomach. Dlatego liczymy na Wasze wsparcie, które możecie okazać podpisując tę petycję lub udostępniając ją. Liczymy na polubowne rozwiązanie, ale jeśli tą drogą się nie uda – na Waszą obecność i fizyczne wsparcie sprawy.765 z 800 PodpisyUtworzył(a) Paweł Różański
-
Powstrzymajmy deweloperów – chrońmy Osiedle Tysiąclecia w Katowicach, aby nadal było naszeObecnie obowiązujący plan miejscowy umożliwia niekontrolowaną i niepożądaną przez mieszkańców osiedla Tysiąclecia w Katowicach zabudowę mieszkaniową, która szkodzi mieszkańcom. Jesteśmy oburzeni lekceważeniem przez władze naszego miasta opinii swoich mieszkańców. Kolejny raz chcemy zabrać głos w sprawach ważnych dla lokalnej społeczności. Jesteśmy zaniepokojeni skalą nowych inwestycji deweloperskich. Nie dość, że burzą one urbanistyczną koncepcję Osiedla, niszczą jego estetykę, to jeszcze pogarszają komfort życia mieszkańców. Jesteśmy zbulwersowani skalą dozwolonej i planowanej zabudowy, przyzwoleniem władz miasta na zagęszczenie zabudowy i niszczeniem terenów zielonych na osiedlu Tysiąclecia w Katowicach. Już dziś na osiedlu drogi są przepełnione, brakuje parkingów, miejsc w szkołach, przedszkolach i ośrodkach zdrowia. Wasze decyzje dotyczące planu miejscowego mają wpływ na środowisko, w którym żyjemy. Nie chodzi tu tylko o tereny zielone i żyjące tam zwierzęta. Środowisko to także ludzie mieszkający na tym kawałku naszego miasta. Nie zapominajcie, że tu żyjemy i pamiętajcie, że Wasz głos ma znaczenie. Trwające już teraz na osiedlu Tysiąclecia inwestycje deweloperskie są przyczyną narastającego konfliktu społecznego i pogarszają jakość życia mieszkańców, ich zdrowie i samopoczucie. To Wy jesteście naszymi przedstawicielami w Radzie Miasta, a nas nie słuchacie, nie dopuszczacie naszego głosu do dyskusji. Chcemy, aby Rada Miasta Katowice przystąpiła do zmiany planu miejscowego dla Osiedla Tysiąclecia i jednocześnie dała początek nowemu modelowi jego uchwalania i zatwierdzania. Chcemy, aby proces ten odbywał się od samego początku w sposób transparentny i zdecydowanie bardziej uwzględniał głosy mieszkańców. Mieszkańcy osiedla Tysiąclecia chcą być wysłuchani. Są gotowi wziąć odpowiedzialność za ten kawałek miasta. Dajcie im szansę.241 z 300 PodpisyUtworzył(a) Krzysztof Kuchciński
-
Nie dla fajerwerków i huku w sąsiedztwie Puszczy KampinoskiejNasz naród to miłośnicy przyrody, wielu z nas to też właściciele zwierząt. Nie możemy ludziom takim jak z firmy Damy Ognia pozwalać na straszenie przez godzinę (!) wszystkich żywych istot w najbliższym sąsiedztwie lotniska na Bemowie. Tym bardziej, że sąsiaduje ono z terenem Puszczy Kampinoskiej. Gdzie jest w tej sytuacji Państwo Polskie? A może ważniejsza jest mamona i radość pospólstwa (suwerena) przed wyborami??? http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24677452,warszawa-nie-strzela-w-sylwestra-na-bemowie-bedzie-wielki.html179 z 200 PodpisyUtworzył(a) Paweł Włochacz
-
Przeciwko budowie przemysłowej fermy trzody chlewnej w Nowym Dworze w Gminie ZłotówGnojowica to wysoce skoncentrowany, o wysokiej zawartości składników mineralnych, zanieczyszczony mikrobiologicznie odpad. Jego niewłaściwe magazynowanie, wylewanie i utylizowanie może prowadzić do poważnych zagrożeń, tak dla środowiska naturalnego, jak i zdrowia człowieka. Biorąc powyższe pod uwagę realizacja planowanej inwestycji stwarza liczne i realne zagrożenia m.in: - Planowana inwestycja w sposób znaczący wpłynie na zdrowie i jakość życia mieszkańców Nowego Dworu. Przede wszystkim ogromnie uciążliwe będą odory. Inwestycja planowana jest w centrum wioski Nowy Dwór, gdzie do najbliższych zabudowań mieszkalnych jest zaledwie 150 m. W naszej okolicy najczęściej występują wiatry zachodnie, a zatem w kierunku zabudowań mieszkalnych, co wpłynie na brak komfortu mieszkańców. Opracowania naukowe podają, że na fermach trzody chlewnej identyfikuje się 100 do 200 substancji zapachowych, z których co najmniej 30 to związki szczególnie cuchnące i szkodliwe dla zdrowia (np. merkaptany, siarczki organiczne, aminy, kwasy organiczne, aldehydy, ketony). Wykazano, iż związki te mogą wywoływać takie schorzenia, jak bóle głowy, podenerwowanie, alergie, nadmierne łzawienie, przekształcenie hemoglobiny w hematynę, skutkujące niedotlenieniem, zatkany nos i inne dolegliwości ze strony układu oddechowego. Ponadto badania przeprowadzone w miejscowościach, gdzie funkcjonują już fermy trzody chlewnej, wykazują u ludzi mieszkających w ich pobliżu występowanie dolegliwości zdrowotnych (m.in. kaszel, piekące i łzawiące oczy). Warto dodać, że w Nowym Dworze oraz w okolicach mieszkają osoby starsze, z poważnymi problemami zdrowotnymi i niepełnosprawne. Na skutek występowania odorów ich stan zdrowia i komfort życia znacząco pogorszy się. Wśród wymienionej grupy osób są osoby szczególnie reagujące na substancje zapachowe wymiotami. - Problemy środowiskowe: Fermy trzody chlewnej należą do jednych z największych emitorów zanieczyszczeń mechanicznych, chemicznych i biologicznych, które w znaczący sposób oddziałują na stan środowiska i jakość życia ludzi mieszkających w ich sąsiedztwie. - Poważny problem na fermach trzody chlewnej stanowi gnojowica, obornik i gnojówka - ich ilości, skład, metody usuwania, magazynowania, przetwarzania i stosowania do nawożenia pól. W Polsce roczna produkcja gnojowicy, obornika i gnojówki wynosi ogółem ok. 101 mln ton. Odchody zwierzęce są cennym źródłem składników pokarmowych dla roślin, ale nieodpowiednie postępowanie z nimi stwarza zagrożenie dla środowiska przyrodniczego. - Na fermach wielkoprzemysłowych - wyspecjalizowanych w produkcji zwierzęcej - jest zbyt mały areał upraw, by zagospodarować rzeczywistą ilością uzyskanych nawozów naturalnych, a ich lokalizacja często jest oddalona od gospodarstw prowadzących uprawę roli. Odchody zwierzęce, w takiej sytuacji stanowią kłopotliwy produkt uboczny. Wskutek niewłaściwego składowania nawozów lub nawożenia gleb w sposób niezgodny z wymogami, istnieje poważne ryzyko odpływu składników organicznych głównie do wód gruntowych, powierzchniowych a ostatecznie do wód Bałtyku. Kiedy grozi Ci sąsiedztwo fermy przemysłowej, masz prawo działać!150 z 200 PodpisyUtworzył(a) Artur Łazowy
-
Zatrzymajmy przekop Mierzei WiślanejPlanowany przekop jest realizowany na obszarze Natura 2000. Mamy tutaj do czynienia z bezcennym skrawkiem Polski, który podlega ochronie prawnej. Przedsięwzięcie grozi zniszczeniem przyrody zarówno Mierzei Wiślanej, jak i Zalewu Wiślanego. A co za tym idzie upadkiem turystyki, zanikiem lokalnego rybołówstwa i w rezultacie pogorszeniem rozwoju regionu. Istotne są również kwestie finansowe. Eksperci wskazują na niedoszacowane koszty budowy, które mogą być nawet trzy razy większe od zakładanych, a cała inwestycja będzie się zwracać przez kilkaset lat. Nie możemy dopuścić do tak nierozważnych decyzji ekonomicznych polskiego rządu. Inwestycja „Droga wodna łącząca Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską - lokalizacja Nowy Świat” od początku budziła wiele wątpliwości. Wiele wskazuje na to że jest to decyzja wyłącznie polityczna, związana z nadchodzącymi wyborami: natychmiastowa wycinka drzew, brak poszanowania prawa i dla procedur administracyjnych, pośpiech w realizacji prac. Rząd Prawa i Sprawiedliwości chce zrealizować to nie zważając na dotkliwe konsekwencje związane z podjęciem realizacji tej inwestycji. Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA jest uczestnikiem postępowania o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. EKO-UNIA złożyła odwołanie od decyzji wydanej przez RDOŚ w Olsztynie, powołując się na opinie ekspertów. Niestety, w międzyczasie RDOŚ nadał tej decyzji rygor natychmiastowej wykonalności, a Wojewoda Pomorski na tej podstawie wydał decyzję zezwalającą na realizację inwestycji. Wobec zastrzeżeń co do zgodności procesu inwestycyjnego z prawem Unii Europejskiej, EKO-UNIA złożyła skargę do Komisji Europejskiej.2 107 z 3 000 PodpisyUtworzył(a) Paweł Pomian
-
Stop zatruwaniu środowiska przez skoczowską garbarnię: stop zanieczyszczaniu wody, powietrza i nas!Ilu z nas choruje na alergie? Ilu z nas ma dosyć uciążliwego fetoru dokoła domu? Jak długo jeszcze woda i powietrze będzie zanieczyszczane, najprawdopodobniej przez Garbarnię w Skoczowie? W 21 wieku mamy jako ludzie myślący co najmniej moralny nakaz dbania o Ziemię! Jak można bagatelizować taki stan? Tyle razy jako radna poruszałam temat. A my nadal udajemy, że nie śmierdzi , że nie ma ścieków, że nikt nie widzi i nie czuje? Dostępne są dane, świadczące o wzroście zachorowań na nowotwory i alergie w naszym mieście. Możemy i musimy to zmienić. Wspólnie. Nie może być zgody na trucie środowiska, którego jesteśmy częścią. W żadnej postaci! Tu chodzi o nasze zdrowie, o nasze życie! Oczekujemy na pilne i skuteczne rozwiązania w tym zakresie!260 z 300 PodpisyUtworzył(a) Beata Branc-Gorgosz