• Stop wycince 264 drzew w środku Lasu Kabackiego!
    Drzewa oczyszczają powietrze z zanieczyszczeń, produkują tlen, magazynują wodę, zapobiegają erozji gruntów, są domem dla zwierząt - pozytywnie wpływają na dobrostan ludzi i przyrody. Ich istnienie jest szczególnie ważne w czasach kryzysu wodnego, klimatycznego i kryzysu bioróżnorodności. Ich ochrona jest obowiązkiem organów państwa. Art. 74 ust. 2 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej mówi jasno „Ochrona środowiska jest obowiązkiem władz publicznych.” Dlatego wzywamy do zatrzymania planów skandalicznej wycinki 264 drzew w celu zbudowania nowego parkingu. Kolejny parking samochodowy nie poprawi naszego bezpieczeństwa, Może to zrobić ochrona drzewostanu przeznaczonego dziś pod wycinkę, chroniąc przed powodziami, smogiem, czy gwarantując inne ważne usługi ekosystemowe. Zatrzymajmy tę szkodliwą inwestycję! Drzewa muszą być chronione, a nie wycinane!
    2 070 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Marta Wójcicka
  • Ratujmy Kępę Tarchomińską - Warszawski Obszar Chronionego Krajobrazu
    Nie zgadzamy się na Warszawski Obszar Chaosu Urbanistycznego! Białołęcka Kępa Tarchomińska jest terenem, który powinien podlegać ochronie - wynika to z przepisów dotyczących ochrony środowiska – jest to część Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu. Jest to potwierdzone zapisami studium dla tego obszaru. Kępa to teren podmokły, w obniżeniu, w strefie zagrożenia powodziowego, więc intensywna zabudowa będzie oznaczała podtopienia po każdym ulewnym deszczu. Niestety dla tego terenu miasto nie opracowało miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W efekcie na teren wchodzą deweloperzy i budują osiedla bloków. Jeżeli organy i osoby odpowiedzialne za ochronę środowiska pozostaną bezczynne, to teren chronionego krajobrazu zamieni się w kolejne blokowiska. Przepisy chroniące przyrodę nie mogą być fikcją. Dlatego zwracamy się z apelem do organów odpowiedzialnych za teren Warszawskiego Obszaru Chronionego o podjęcie zdecydowanych działań - obrońmy Kępę Tarchomińską przed chaosem urbanistycznym. Obrońmy Warszawski Obszar Chronionego Krajobrazu. Domagamy się przestrzegania prawa i wykonywania swoich obowiązków przez organy do tego powołane. Chcemy Obszaru Chronionego Krajobrazu, a nie Obszaru Chaosu Urbanistycznego. Apel został przygotowany przez: - Waldemara Kamińskiego (białołęckiego radnego, Przewodniczącego dzielnicowej Komisji Ochrony Środowiska), Renatę Brząkałę (liderkę białołęckiej lokalnej grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków) oraz przez mieszkanki i mieszkańców Kępy Tarchomińskiej: Katarzynę Kalbarczyk, Dorotę Włodarczyk i Rafała Redosza. . Petycję poparli m.in: posłanka Urszula Zielińska (Partia Zieloni), stowarzyszenie Miasto Jest Nasze,
    852 z 1 000 Podpisy
    Utworzył(a) Waldemar Kamiński Picture
  • Powiedz NIE nowej kopalni w Mysłowicach
    Argumenty, które przemawiają przeciwko planowanej eksploatacji węgla kamiennego ze złoża Brzezinka 3. Szkody górnicze – nie ma bezszkodowego górnictwa; szczególnie niepokojące mogą być deformacje nieciągłe. Nie da się także na całym obszarze prowadzić wydobycia przy pomocy podsadzki hydraulicznej, ponieważ byłoby to nieopłacalne. Na terenie tym wydobywa również kopalnia „Sobieski” z Jaworzna, występują niecki geologiczne, stare biedaszyby, podłoże geologiczne jest nie do końca zbadane, to może nastąpić skumulowanie niekorzystnych czynników i obniżenie terenu nawet o 4 metry. Budynki potencjalnie narażone na szkody górnicze nie mają zabezpieczenia konstrukcyjnego. Szkody górnicze będą następować także po zakończeniu działalności wydobywczej. Nie chcę drugiego Karba w Mysłowicach. Spadek wartości nieruchomości – obawiam się obniżki wartości nieruchomości. Budynki narażone są na wstrząsy i tąpnięcia nie będą atrakcyjne dla potencjalnych nabywców. Nie po to inwestowałem w mieszkanie, by to wszystko stracić. Odchodzenie od węgla – przejście w kierunku gospodarki zrównoważonego rozwoju, neutralności klimatycznej, ograniczenia gazów cieplarnianych. Górnictwo będzie wygaszane. KWK „Wesoła” będzie fedrować do roku 2041. Systematycznie spada sprzedaż i zużycie węgla dla gospodarstwach domowych. Gospodarstwa domowe w miastach do 2030 muszą zaprzestać ogrzewania węglem, zaś na wsi do 2040 r. Komu więc w przyszłości będzie niezbędny węgiel? Utrata środków unijnych - w związku z powstaniem prywatnej kopalni “Brzezinka 3” Mysłowice oraz cały subregion katowicki narażony jest na utratę środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Kwota dla Polski na rzecz „Transformacji regionów węglowych” to aż 60 mld PLN oraz 300 tys. potencjalnych miejsc pracy w nowoczesnych sektorach. Mysłowic nie stać na utratę tych pieniędzy. Ekonomia – spółka nie potrafi uzasadnić jak wyliczono wpływ środków do budżetu miasta na poziomie 25 milionów złotych. Podobnie wątpliwości budzi podawana liczba potencjalnie zatrudnionych w kopalni i spółkach ją obsługujących (inwestor podawał różne liczby: pierwotnie tj. w 2015 r. - 500 miejsc pracy, w 2020 r. – 900 miejsc). Skąd kopalnia weźmie odpowiednio wykwalifikowane kadry, gdy nie będą już działać szkoły górnicze. Kopalnia przyczyni się do wstrzymania rozwoju miasta, czego skutki będziemy odczuwać przez dziesiątki kolejnych lat. Może nastąpić degradacja infrastruktury miejskiej, tj. dróg, kanalizacji, chodników. Budowa kopalni finansowo pogrąży Mysłowice. Ekologia – grozi nam degradacja środowiska naturalnego, lasów, gdzie mogą tworzyć się niecki bezodpływowe, w których będzie osiadać woda powodując gnicie drzew. Ponadto naruszone mogą zostać podziemne źródła wody, zmienią się warunki hydrologiczne. Tysiące (ok. 70 tys. rocznie) przejeżdżających ciężarówek także nie pozostanie bez wpływu na jakość powietrza. Nie wiemy co z hałdami, co z materiałem pozostałym po przeróbce węgla, gdzie będzie odprowadzana woda, czy przy kopalni powstanie oczyszczalnia ścieków. Nie chcę katastrofy ekologicznej w Mysłowicach.
    13 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Katarzyna Kubiczek
  • Żądamy utworzenia TURNICKIEGO PARKU NARODOWEGO
    Społecznie projektowany Turnicki Park Narodowy ma objąć ekosystemy o wyjątkowej w skali Europy wartości przyrodniczej. Występują tu wszystkie duże polskie ssaki drapieżne - wilk, ryś, żbik, niedźwiedź, 151 gatunków ptaków, w tym rzadkie, zagrożone wyginięciem - orzeł przedni, orlik krzykliwy, puszczyk uralski, puchacz, sóweczka, dzięcioł trójpalczasty, 10 gatunków płazów, 5 gatunków gadów, chronione ryby oraz tysiące gatunków owadów, w tym skrajnie nieliczne i reliktowe. O jego wysokiej naturalności świadczą występujące gatunki reliktowe mchów, porostów i wątrobowców. Na terenie projektowanego Turnickiego Parku Narodowego zinwentaryzowano 6468 drzew o wymiarach spełniających kryteria pomników przyrody. Stare lasy o charakterze naturalnym, jak te w projektowanym Turnickim Parku Narodowym, to jeden z najważniejszych elementów systemu podtrzymywania życia na Ziemi. To one zapewniają tlen, magazynują węgiel, oczyszczają powietrze, regulują klimat i obieg wody. Górskie lasy odgrywają ważną rolę wodo i glebochronną. Od lat trwa dewastacja lasów Pogórza Przemyskiego. Lasów, które już dawno powinny zostać objęte ochroną. Starania o utworzenie parku narodowego trwają już 35 lat. Każdego dnia, nie wyłączając okresu lęgowego ptaków, projektowany Turnicki Park Narodowy jest dewastowany przez intensywną gospodarkę prowadzoną przez Lasy Państwowe. W kolejnych miejscach powstają sieci głębokich dróg zrywkowych, którymi podczas deszczu woda spływa morzem błota, zamulając potoki. W Polsce parki narodowe zajmują zaledwie 1% powierzchni kraju, a przez ostatnie 20 lat nie powstał żaden nowy park. Czas to zmienić! Czas na Turnicki Park Narodowy! Więcej informacji znajdziesz tutaj: https://dzikiekarpaty.org/turnicki-teraz/ http://turnickipn.pl/ https://naukadlaprzyrody.pl/2020/10/07/naukowcy-konieczne-jest-zaprzestanie-szkodliwych-prac-lesnych-w-najcenniejszych-lasach-bieszczad-i-pogorza-przemyskiego/ https://naukadlaprzyrody.pl/2021/03/31/apel-w-sprawie-puszczy-karpackiej-komitetu-biologii-srodowiskowej-i-ewolucyjnej-pan/
    11 154 z 15 000 Podpisy
    Utworzył(a) Aleksandra Kozuń
  • Plac Wilsona – Zielone Serce Żoliborza. Petycja do Prezydenta Rafała Trzaskowskiego
    Nadrzędną ideą projektu jest stworzenie otwartej przestrzeni miejskiej: przestronnej, a jednocześnie tonącej w zieleni, zapewniającej cień i odpoczynek. Projekt nawiązuje także do sprawdzonego, historycznego wzorca. Wzorca, który odzwierciedla kulturę i historię Żoliborza. Okolica placu Wilsona odzwierciedla miejski styl życia – są tam restauracje, sklepy, park, szkoły i znakomita komunikacja. Dlatego tak ważne jest, żeby tę wspólną przestrzeń, obecnie zdegradowaną do węzła komunikacyjnego, przywrócić wszystkim – jednak nie w postaci kolejnej betonowej pustyni, lecz zielonego placu, pełnego drzew i krzewów. Nowa koncepcja zakłada: - utworzenie ciągów pieszych przez środek placu, tak by główne osie komunikacyjne zostały połączone jak najkrótszą linią; - przeniesienie całego ruchu samochodów na południową stronę placu. Oznacza to stworzenie skweru przed Kinem Wisła, oddanie powierzchni pod zieleń i udostępnienie środka placu pieszym; - przeniesienie przystanków autobusowych na wloty/wyloty z placu, czyli bliżej przystanków tramwajowych oraz wejść do metra; - zwężenie ulic dojazdowych do placu Wilsona: Słowackiego, Mickiewicza i Krasińskiego – w celu ograniczenia tranzytu samochodowego przez tę część Żoliborza oraz z myślą o utworzeniu miejsc parkingowych; - wytyczenie ścieżek rowerowych, które umożliwią ruch dookoła placu. Chcemy, żeby nowo otwarta przestrzeń placu Wilsona umożliwiała swobodne przejście przez jego środek, a jednocześnie zapewniała cień i przyjazne otoczenie spotkań w centrum Żoliborza. Nasze rozwiązanie pozwoli także na obecność ogródków restauracyjnych bez zabierania miejsca poruszającym się po placu. Obecnie, w trakcie sezonu trwającego od kwietnia do września, kiedy liczba odwiedzających plac znacznie rośnie, każdy taki ogródek znacząco utrudnia poruszanie się mieszkańcom i odwiedzającym – zarówno pieszym, jak i rowerzystom. Koncepcja przygotowana społecznie przez Miasto Jest Nasze rozwiązuje ten problem, otwierając jednocześnie nowe możliwości zagospodarowania placu. Dlatego zwracamy się z prośbą do Pana Prezydenta o poparcie dla proponowanych zmian oraz zlecenie konsultacji społecznych wraz ze sporządzeniem szczegółowego projektu realizacji inwestycji.
    1 348 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Marta Wójcicka
  • Żądamy nowej wizji ochrony klimatu
    Polsce brak wizji dekarbonizacji - obniżenia emisji dwutlenku węgla w najbliższych latach i całkowitego ich wyeliminowania w perspektywie 2050 r. Nie da się stawić czoła kryzysowi klimatycznemu bez jasnej wizji. Dlatego domagamy się nowego "trójpaku klimatycznego". Jak wskazali niedawno na łamach "Rzeczypospolitej" eksperci i naukowcy zajmujący się energetyką i polityką klimatyczną, rządowa strategia energetyczna PEP2040 nie spełnia oczekiwań. Powinniśmy zapomnieć o tym niespójnym i pełnym sprzeczności dokumencie. PEP2040 opiera niemal cały ciężar redukcji emisji na wielkoskalowych technologiach, wspieranych blokami gazowymi. Pomijając najszybsze i najtańsze z punktu widzenia inwestycyjnego rozwiązania, tj. fotowoltaikę i wiatr na lądzie, a także potencjał efektywności i oszczędności energetycznej, przesuwa realną dekarbonizację na lata 40. W swoim horyzoncie czasowym PEP2040 nie jest kompatybilny z perspektywą wyzerowania emisji CO2 do 2050 r., którą wyznacza Porozumienie Paryskie. Polska jako jego sygnatariusz zobowiązała się do przedstawienia swojego deklarowanego wkładu w realizację celu utrzymania wzrostu średniej globalnej temperatury na poziomie znacznie poniżej 2°C (a o ile to możliwe poniżej 1,5°). Jako państwo członkowskie Unii Europejskiej, Polska swój wkład deklaruje w ramach wspólnej unijnej wizji neutralności klimatycznej do 2050 r. Niestety, strategia skupiona na średnioterminowym okresie do 2040 r. nie daje jasnej odpowiedzi jak, kiedy i czy w ogóle Polska swoje zobowiązania wypełni. Wreszcie ani PEP2040, ani podpisane w 2020 r. porozumienie z górniczymi związkami zawodowymi, postulujące zakończenie wydobycia węgla kamiennego do 2049 r., nie stanowią wizji dekarbonizacji i osiągnięcia neutralności klimatycznej ani do 2050 r., ani w późniejszym okresie. Choć plany stopniowego wygaszania sektora węglowego i towarzyszącej mu sprawiedliwej transformacji regionów ekonomicznie uzależnionych od węgla należy pochwalić, ten brak jednoznacznej deklaracji jest szkodliwy dla państwa, gospodarki i społeczeństwa. Dodatkowo zarówno ekspertów i organizacje pozarządowe wspierające wizję dekarbonizacji poprzez OZE, jak i tych, którzy za nieodzowny jej fundament widzą energię jądrową niepokoi bardzo wysoki udział gazu ziemnego w koszyku energetycznym przewidywanym przez PEP2040 – jego trzykrotny wzrost bez planów wygaszania tego emisyjnego sektora w perspektywie 2050 r. Dlatego właśnie potrzebujemy nowego "trójpaku klimatycznego" - i potrzebujemy go "na wczoraj".
    113 z 200 Podpisy
    Utworzył(a) Kacper Szulecki
  • STOP wycince lasu przy plaży w Brzeźnie
    Po pierwsze: KLIMAT i PRZYRODA Plan wycięcia kilku hektarów bażynowego lasu, stanowiącego obszar ochronny dla nadmorskich wydm i zastąpienia go kilkupiętrową zabudową jest szczególnie groźny w czasie trwającej KATASROFY KLIMATYCZNEJ. Stanowi on REALNE ZAGROŻENIE zasypaniem terenów Pasa Nadmorskiego przez wydmy, a także zalaniem przez wody Bałtyku, co prognozują naukowcy już na najbliższe kilkadziesiąt lat, czyli za życia części z nas i z pewnością naszych dzieci i wnuków. Ostrzegają przed tym w swojej najnowszej ekspertyzie naukowcy z interdyscyplinarnego Zespołu doradczego do spraw kryzysu klimatycznego przy prezesie Polskiej Akademii Nauk (PAN). Link: http://bit.ly/3uj2GfF W 2011 roku eksperci Polskiego Klubu Ekologicznego Okręg Pomorski opracowali kompleksową inwentaryzację przyrodniczą Pasa Nadmorskiego na odcinku Jelitkowo-Brzeźno. Ekspertyza potwierdziła unikalne bogactwo przyrodnicze tego fragmentu Pasa Nadmorskiego, stąd też naukowcy rekomendują jego ochronę, a nie wycinkę lasu i zniszczenie zabudową, parkingami i drogą dla samochodów. Link: https://bit.ly/2NoKCQv Po drugie: TURYSTYKA NA ŁONIE NATURY Wbrew opinii przedstawianej przez władze Gdańska, zastąpienie fragmentu naturalnego siedliska przyrodniczego kolejnymi obiektami urbanistycznymi nie wpłynie, w naszej opinii, na rozwój turystyki. Wypoczywający nad polskim morzem turyści, a przede wszystkim mieszkanki i mieszkańcy Gdańska chcą odpoczywać na łonie przyrody, a nie kolejnych budynków, apartamentowców, samochodów, parkingów i sklepów. Tych na terenie Gdańska jest pod dostatkiem, mamy też ciągle niezabudowane atrakcyjne tereny pod nową zabudowę, np. Letnicę, sąsiadującą z Brzeźnem czy śródmiejskie Młode Miasto na terenach po Stoczni Gdańskiej. Po trzecie: ZAGROŻENIE DLA UJĘĆ WODY PITNEJ Największe obawy budzą zapisy planu, znoszące dotychczasową skuteczną ochronę ujęć wody „Zaspa Wodna” i „Czarny Dwór”. W projekcie mpzp 0315 dozwolono na podziemną zabudowę na parkingi i usługi, co zagraża zbiornikom wód podziemnych, stanowiących rezerwuar wody pitnej dla m.in. Wrzeszcza i Zaspy. Powyższe zagrożenia zostały zgłoszone przez kilkadziesiąt osób jako uwagi do mpzp 0315 do Biura Rozwoju Gdańska, jednak wszystkie kluczowe uwagi zostały odrzucone przez Piotra Grzelaka, Zastępcę Prezydenta Miasta Gdańska. Apelujemy do Państwa Radnych o rozwagę przy podejmowaniu decyzji w tak kluczowej sprawie dla mieszkańców i klimatu i prosimy o przełożenie głosowania, by zyskać czas na wyjaśnienie kontrowersyjnych zapisów, planowanych w mpzp 0315 w rejonie alei Hallera i Jantarowej II w gdańskim Brzeźnie. Link do mpzp 0315: http://bit.ly/37xmTEG Link do rozpatrzenia uwag do mpzp 0315: https://bit.ly/3pDxkwG Apel do Radnych Miasta Gdańska przygotowała społeczna Inicjatywa Zielona Fala -Trójmiasto Apel popierają: 1/ Polski Klub Ekologiczny Okręg Pomorski 2/ Grupa lokalna Greenpeace w Trójmieście 3/ Młodzieżowy Strajk Klimatyczny Trójmiasto 4/ Extinction Rebellion Trójmiasto 5/ Partia Zieloni Region Pomorski
    2 046 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Lidka Makowska Picture
  • Chrońmy lęgowiska żurawi i ekosystem doliny rzeki Gościciny
    My, jako społeczność lokalna zamieszkująca okolice ul. Szeperii - Gmina Częstkowo, ul. Krajobrazowej - Gmina Luzino, ul. Sosnowa Góra – Gmina Szemud wyrażamy sprzeciw wobec działań inwestycyjnych właściciela działki nr. 164/8 oraz 166/5, obręb Milwino. Nie zgadzamy się aby na tak cennych przyrodniczo terenach powstał kompleks hotelowo rozrywkowy, który jest przedstawiany w Starostwie w Wejherowie jako „kilka domków letniskowych”. W rzeczywistości inwestorzy mają w planach wybudowanie całego kompleksu hotelowo rozrywkowego Melody Village: domu weselnego, restauracji oraz 40 podziemnych domków hobbitów w stylistyce filmu „Władca Pierścieni”. Kompleks hotelowo-rozrywkowy przyciągnie znaczną liczbę gości, którzy będą zakłócać spokój ludzi i zwierząt (niszczenie upraw, płoszenie zwierząt dzikich i hodowlanych, hałas, światła, śmieci). Teren, na którym ma powstać inwestycja znajduje się na terenach podmokłych i niezurbanizowanych, bez kanalizacji i dobrej drogi dojazdowej. Inwestycja wydaje się być absurdalna i nieprzemyślana. Agroturystyka to zrównoważona działalność wpisująca się w naturalne środowisko i prowadzona przez mieszkających na miejscu właścicieli. Tutaj ma powstać kompleks przemysłu turystycznego i temu się przeciwstawiamy. Inwestycja doprowadzi do zakłócenie bytowania oraz lęgu żurawi. Bagna, na których lęgną się żurawie znajdują się w odległości 400-600 m od miejsca planowanego kompleksu. Zgodnie z Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 16 grudnia 2016, w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt poz. 2183, paragraf 6. Ustęp 3: “W stosunku do dziko występujących zwierząt , oznaczonych symbolem (2) w załączniku nr 1 i 2 do rozporządzenia, wprowadza się dodatkowo zakaz umyślnego płoszenia lub niepokojenia w miejscach noclegu, w okresie lęgowym, w miejscach rozrodu lub wychowu młodych, lub w miejscach żerowania zgrupowań ptaków migrujących lub zimujących.” Tymczasem planowana inwestycja będzie zakłócać życie, lęgi i bytowanie żurawi. Docelowo dużym zagrożeniem będą goście hotelowi, którzy będą chodzić po okolicy, hałasować, śmiecić, a tym samym zakłócać życie tych wspaniałych, objętych najwyższą ochroną, ptaków. W świetle rozporządzenia Inwestor nie powinien móc przystąpić do inwestycji, jednak w obliczu dzisiejszych realiów musimy sami walczyć o to, aby ten przepiękny teren (6 ha) nie został zdewastowany przez maszyny budowlane w celu realizacji domu weselnego i hobbitonu.. Koszt, jaki poniesie przyroda w imię fantazji inwestorów, jest efektem rzeczywistości, w której rządzi pieniądz. Inwestorzy nie rozumieją i nie dostrzegają piękna tego terenu w kategoriach ochrony krajobrazu, ochrony naszej cudownej rodzimej przyrody, bioróżnorodności, ochrony wszelkich gatunków owadów, małych i dużych ssaków, które latem pasą się na tych łąkach. Niestety inwestorzy widzą jedynie szansę na zarobek, kosztem zabetonowania 3 ha tego przepięknego zakątka Kaszub. Działania inwestora budzą nasze wątpliwości co do zgodności z prawem (ochrona przyrody, zaoranie drogi gminnej, początki różnych prac ziemnych przed wydaniem pozwolenia na budowę i poza obszarem warunków zabudowy). Działania te mogą mieć również niekorzystny wpływ na gospodarkę hydrologiczną (wysuszanie terenów podmokłych, zalewanie sąsiednich działek, drogi). Obawiamy się także, że inwestor zniszczy przyrodę, napotka problemy przy budowie i w końcu zrezygnuje. W efekcie zostawi teren w ruinie, z zapoczątkowaną budową. Inwestycja spowoduje serię bardzo poważnych problemów. Realna jest jedna droga dojazdowa. Zwykła wąska droga gruntowa. Wzmożony ruch na tej drodze spowoduje ogromne utrudnienia i korki na trasie użytkowanej przez rolników i lokalnych mieszkańców. Biorąc pod uwagę docelową skalę inwestycji, zarówno w trakcie budowy, jak i funkcjonowania kompleksu, ul. Rzeczna i Krajobrazowa ulegną zakorkowaniu: betoniarki, ciężarówki, samochody dostawcze i ciężki sprzęt; ruch gości hotelowych, szambiarki, śmieciarki, dostawy i na końcu my mieszkańcy, których urzędy nie słuchają w obliczu naszych protestów. Twój głos jest bardzo ważny w tej walce. Dziękujemy Ci za podpis, udostępnij proszę petycję! Dziękujemy.
    154 z 200 Podpisy
    Utworzył(a) Sophie Kumpera
  • Warszawa: wprowadzenie zakazu stosowania soli do odśnieżania
    Stosowanie mieszanin chlorku sodu lub innych soli prowadzi do rosnącego zanieczyszczenia gleby, wód powierzchniowych i podziemnych. Związki chemiczne stosowane do walki ze śniegiem i gołoledzią na chodnikach, wnikają w glebę, co powoduje degradację drzew i innych roślin. Degradacja dotyczy przede wszystkim systemów korzeniowych, przez co w okresie wegetacyjnym drzewa nie mogą pobierać wody i związków mineralnych. Skutkiem stosowania soli jest obumieranie drzew. Zasolone wody powierzchniowe przedostają się do podziemnych, a szkodliwe związki chemiczne przenikają dalej, co powoduje również degradację ekosystemów rzek, a w efekcie radykalne ubożenie ich fauny i flory. Sól niszczy skórę rąk u osób, które poruszają się po ulicach Warszawy na wózkach inwalidzkich. Solenie chodników to męczarnia dla psów. Kryształki soli wcierane w poduszki łap psów powodują cierpienie tych zwierząt. Psy, próbując usunąć sól z łap, zlizują sól, co powoduje stany zapalne jelit i inne poważne choroby. Stosowana na chodnikach sól drogowa niszczy ubrania, buty, karoserie pojazdów, a także infrastrukturę miejską. Powyższe czynniki sprawiają, że używanie soli na chodnikach w Warszawie jest nieracjonalne. Idąc za przykładem dzielnicy Żoliborz, która na podstawie wydanej przez Burmistrza decyzji, nie stosuje soli poza szczególnymi sytuacjami, powinien Pan wydać zakaz obejmujący wszystkie chodniki publiczne w całej Warszawie, i zalecić podobne postępowanie wspólnotom i spółdzielniom mieszkaniowym.
    4 898 z 5 000 Podpisy
    Utworzył(a) Marta Wójcicka
  • Wielkie drzewa wracają do Ogrodów Karskiego!
    Stare Polesie to obszar o największym deficycie zieleni w Łodzi. My, mieszkanki i mieszkańcy miasta wywalczyliśmy w budżecie obywatelskim utworzenie sporego parku - Ogrodów Karskiego - na jednym z ostatnich gminnych terenów z drzewami w okolicy. Mimo to musieliśmy potem protestować przeciwko planom przeznaczenia ich dużej części pod zabudowę deweloperską. Walczyliśmy skutecznie. Obiecano nam, że na większości terenu Ogrodów powstanie docelowo park pełen zieleni. A nie ma parku bez wysokich drzew. Obecnie przeprowadzona jest wycinka starych drzew, by oddać tymczasowo teren budowniczym tunelu średnicowego. Wiemy, że ta inwestycja jest ważna, domagamy się jednak dotrzymania danego nam słowa. Chcemy rozwiązania, które nie tylko przywróci Ogrodom Karskiego walory przyrodnicze, ale też będzie okazją do uratowania kolejnych dorodnych drzew, które padłyby przy gminnych inwestycjach. Domagamy się powrotu wielkich drzew do Ogrodów Karskiego natychmiast po zakończeniu budowy tunelu i stacji! Fot. Krzysztof
    129 z 200 Podpisy
    Utworzył(a) Urszula Niziołek-Janiak
  • Stop wycince w Starym Gaju
    Stary Gaj jest praktycznie jedynym zielonym terenem w niedużej odległości od centrum miasta z tak dużymi walorami rekreacyjnymi i turystycznymi. Ze względu na bliskość aglomeracji miejskiej przypada mu funkcja lasu ochronnego, zaspokajającego ważne potrzeby społeczeństwa, jak również chroniącego środowisko przyrodnicze. Z uwagi na rosnącą świadomość mieszkańców oraz potrzebę bezpośredniego kontaktu z przyrodą, rola społeczna (rekreacyjno-wypoczynkowa, edukacyjna, poznawcza, terapeutyczna) lasów położonych na obrzeżach dużych miast jest obecnie znacznie większa niż dawniej. Należy wspomnieć również o walorach krajobrazowych lasów podmiejskich, jak również oczyszczaniu przez nie powietrza ze smogu. Stary Gaj można nazwać południowymi zielonymi płucami Lublina. Coraz powszechniejsze jest przekonanie, że gospodarka leśna w tego typu kompleksach podmiejskich powinna w znacznie większym stopniu uwzględniać ich specyficzne, pozagospodarcze role. Zalecane jest zachowanie najstarszych drzew o charakterze biocenotycznym oraz utrzymanie w możliwie naturalnym stanie fragmentów lasu o cechach zbliżonych do typowych dla regionu pierwotnych formacji leśnych. Sugerowane jest utrzymanie drzewostanów wielopokoleniowych, o bogatym składzie gatunkowym, odnawiających się naturalnymi metodami - takich, jak np. las o cechach grądu i lasu świeżego rosnący w oddziałach 177 i 178 Starego Gaju. Istotne jest tworzenie w lasach miejskich pomników przyrody i lokalnych, małoobszarowych form ochrony przyrody. Zaplanowane w najbliższym roku cięcia uczynią las nieatrakcyjnym miejscem, poranionym pustymi polanami zrębowymi po wycinkach. W ramach prowadzonych tzw. trzebieży w wielu miejscach Starego Gaju wycinane są najstarsze i najbardziej wartościowe drzewa, regularnie usuwane są wszelkie gałęzie i martwe drewno a las upodabnia się do plantacji. Tego typu prace leśne prowadzą do zmniejszenia bioróżnorodności Starego Gaju. Miejsca, w których prowadzone są prace leśne, będą odzyskiwać naturalny wygląd przez lata. Warto wspomnieć również rozjeżdżone ciężkim sprzętem ścieżki, tworzące głębokie koleiny, pozostające nie bez wpływu na system korzeniowy, rosnących przy tych ścieżkach drzew. Pragniemy podkreślić, że Stary Gaj jest celem niezliczonej ilości spacerów, przejażdżek rowerowych i wycieczek pieszych mieszkańców Lublina, jak również innych okolicznych miejscowości. Ze Starego Gaju korzystają nie tylko mieszkańcy i mieszkanki przylegających dzielnic, lecz wszystkie osoby mieszkające w naszym mieście. Dzisiejsza nauka, wiele mówi korzyściach zdrowotnych wynikających ze spacerów leśnych. Potrafimy nazwać związki, którymi przesiąknięte jest leśne powietrze i leśna gleba, wiemy jaki mają wpływ na zdrowie. Powszechna jest również wiedza na temat roli drzew w pochłanianiu CO2. Wiemy też, że stare, często dziuplaste i częściowo spróchniałe drzewa, drzewostany zróżnicowane wiekowo i gatunkowo, pozostawiane martwe drewno i gałęzie istotnie zwiększają bioróżnorodność i są niezbędnym elementem utrzymania zdrowego systemu leśnego, a także, że drzewa są coraz bardziej osłabione w wyniku zmian klimatycznych. Mimo tej powszechnie dostępnej wiedzy, prowadzone wycinki na dużą skalę, a w miejsce wyciętych drzew sadzi się równowiekowe, młode drzewka jednego lub dwóch gatunków, tworząc kolejne monokulturowe plantacje. Obecna wycinka prowadzona była w bliskim sąsiedztwie rezerwatu Stasin powstałego w celu ochrony brzozy czarnej oraz licznych chronionych gatunków roślin. Walorami rezerwatu Nadleśnictwo chwali się na swojej stronie internetowej. W Starym Gaju znajdują się dziesiątki drzew o rozmiarach pomników przyrody. W dniu 9 czerwca 2020 roku Towarzystwo dla Natury i Człowieka zwróciło się do Rady Miasta Lublin z wnioskiem o nadanie statusu pomnika przyrody 32 drzewom. Wniosek nadal czeka na rozpatrzenie.
    2 723 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Kamil Raczyński
  • Petycja o wycofanie ze sprzedaży fajerwerków, petard i innych materiałów pirotechnicznych
    W społeczeństwie coraz powszechniejsza staje się świadomość negatywnych konsekwencji sylwestrowo noworocznej kanonady. Wszechobecny widok resztek fajerwerków czy terroryzowanie hałasem zwierząt, w tym dziko żyjących, osób starszych, chorych stało się niechlubną noworoczną tradycją. Głośna jest na przykład sprawa dzikich ptaków zabitych w wyniku kanonady. Giną nie tylko ptaki, zwierzęta dziko żyjące w lasach doznają cierpień, nie wspominając już o naszych domowych zwierzętach przerażonych i okaleczonych. Taka jest cena rozrywki, która powinna odejść do lamusa. Tę cenę płaci społeczeństwo w ambulatoriach, akcjach gaśniczych czy lecznicach zwierząt. Ponadto, jak donosi portal Nauka w Polsce Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, “fajerwerki i petardy puszczane w sylwestra w jedną noc uwalniają do atmosfery ogromne ilości szkodliwego dla środowiska i ludzkiego zdrowia drobnego pyłu; to 15 proc. rocznej emisji przypadającej na auta osobowe i ciężarowe w Niemczech”. Jeśli zgadzasz się z nami i czujesz wstręt do niehumanitarnych obyczajów noworocznych, które ponadto zanieczyszczają środowisko i jeśli masz na względzie dobro zwierząt, podpisz tę petycję. Z poważaniem, Wrocławskie Koło Partii Zieloni
    2 287 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Aneta Dukszto