• OCHROŃMY ZABYTKOWE OSIEDLE MURANÓW POŁUDNIOWY PRZED ZNISZCZENIEM !
    Dlaczego wpis Muranowa Południowego do rejestru zabytków jest ważny Układ i zespół budynków Muranowa Południowego zostały wpisane do gminnej ewidencji zabytków (GEZ) w 2012 r. Dalsza ochrona Muranowa leży w interesie społecznym. My, mieszkańcy, nie jesteśmy w stanie samodzielnie zabezpieczyć osiedla przed procesem dogęszczania oraz dewastacji muranowskiego ducha architektonicznego. Obecnie osiedle niszczone jest przez nowoczesne budynki, które stylem odstają od reszty otoczenia i wpływają na degradację dziedzictwa narodowego. Budując nowe budynki, niszczy się przede wszystkim historię, ślady tych, którzy kiedyś tutaj żyli przed wojną, pamięć o ludziach, którzy odbudowali tę część Warszawy, wymazuje się także wspomnienia mieszkańców osiedla, którzy chodzą po nim od 70 lat. Muranów Południowy był osiedlem eksperymentalnym postawionym na wzniesieniach stanowiących wyrównane hałdy gruzu. Z tego względu, z jednej strony – charakteryzuje się różnicami w poziomie ulic, a z drugiej – narażony jest na tworzenie się zapadlisk. Wszelkie roboty budowlane wywołują przerażenie mieszkańców i przyciągają historyków, gdyż podczas kopania znajdowane są ludzkie szczątki z I połowy XX wieku. Zapadanie się chodników staje się normą wpisaną w krajobraz osiedla, ale w związku z nowymi budowami my, mieszkańcy osiedla, odczuwamy lęk o stabilność i bezpieczeństwo naszych budynków mieszkalnych. Muranów to pomnik pamięci o ludzkim cierpieniu i modernistyczne bryły wybudowane rękami ludzi dotkniętych II wojną światową – to ujednolicony krajobraz architektoniczny i przekaz: Nie niszcz, ocal oryginalny krajobraz Muranowa dla przyszłych pokoleń! Korzyści płynące z podniesienia ochrony konserwatorskiej Od 2012 r. (wpis do GEZ) wszelkie remonty związane z elewacją i wymianą okien muszą być zgłaszane do konserwatora. Do korzyści płynących z wpisania do rejestru należą: działania ochronne w procesie planowania przestrzennego – ograniczenie patologii w aspekcie pobliskiego budownictwa (budowa nowoczesnych budynków nieadekwatnych stylistycznie do reszty układu urbanistycznego, wycinka drzew i zieleni); zabezpieczenie i utrzymanie zabytkowych budynków w możliwie najlepszym stanie, zapobieganie niszczeniu osiedla; zapewnieniu warunków prawnych i finansowych umożliwiających trwałe zachowanie wartości budynku i jego otoczenia, w tym jego zagospodarowanie (ławki, chodniki, skwery); możliwość dofinansowania remontów nawet w 50%; kontrole stanu zachowania obiektu i terenu; dokumentowanie zabytkowych budynków i obszaru, naukowe poznanie i rozpowszechnianie wiedzy. Mimo wielu ograniczeń, walczymy o dobro każdego Sąsiada. Mamy nadzieję, że każdy remont budynku będzie rozpatrywany indywidualnie – liczymy na rzetelność i bezstronność opinii konserwatorów. Walczymy o los tego osiedla, które za niecałe trzy dekady skończy 100 lat. To od nas zależy jego przyszłość i dlatego głośno apelujemy o wysłuchanie głosu mieszkańców Muranowa, a nie przyszłych deweloperów. Zysk inwestora nie może być ważniejszy niż dziedzictwo narodowe i pamięć o tragicznej historii tego miejsca! Obecny poziom ochrony konserwatorskiej nie chroni dostatecznie Muranowa Południowego. Dlatego prosimy, by osiedle Muranów Południowy, wraz z układem urbanistycznym i zespołem budynków, które obecnie znajdują się w GEZ, zostało wpisane do rejestru zabytków.
    2 141 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Radosław Kreps
  • O przywrócenie Hanny Machińskiej na stanowisko Zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich
    To nasze prawa, to nasza rzeczniczka. Podpisali: Agnieszka Holland Sylwia Gregorczyk Abram Radosław Baszuk Ewa Skórska Iwona Brandt Ewa Popiel Maciej Umiński Ewa Umińska Wojciech Kinasiewicz Andrzej Trzeciakowski Jolanta Łukasiewicz Karolina Mazurek Żaneta Musiał-Żyła Barbara Gutowska Krystyna Piotrowska Krystyna Zowczak-Jastrzębska Danuta Krzyskowska Joanna Wojszcz Ewa Karnowska Jan Gajewski Tadeusz Jakrzewski Ewa Jedynasiak Władysław Czuliński Barbara Łaszkiewicz-Herda Dorota Gutry-Bulik Ewa Łuczyńska Janusz Połowczyk Kacper Krakowiak Stanisława Skłodkowska Robert Hojda Aleksanda Szkudłopska Katarzyna Augustyniak Izabella Koniarska Nina Michnik Alicja Szpringer Anna Białota Maria Ejchart-Dubois Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska Paulina Kieszkowska-Knapik Roman Kucharczyk Jacek Kucharczyk Piotr Borowiecki Krzysztof Warchoł Rita Muller Olga Perkowska Iwona Wyszogrodzka Danuta Zawadzka Marcin Redlicki Leokadia Jung Angelika Domańska Aleksandra Giejsztor-Rzewuska Wojciech Rzewuski Przemysław Piotrowski Krzysztof Boczek Sylwia Nowak Natalia Grzemewska sędzia Marzena Piekarska-Drążek sędzia Bożena Jaskuła Mirosław Wyrzykowski Mateusz Kijowski Magdalena Tinofiejew-Orfinger Monika Łuczko Anna Mazurczak apl. adw. Piotr Czapla Małgorzata Rosłońska Zreplikowane zostały pierwsze podpisy czytelne złożone podczas protestu 8.12.2022 pod siedzibą Rzecznika Praw Obywatelskich ul. Solidarności 77 w Warszawie.
    6 486 z 7 000 Podpisy
    Utworzył(a) Ruch Obywatele RP
  • Przeciwko wysiedleniu uchodźczyń z Ukrainy z hotelu Ikar
    "Zmiana miejsca zamieszkania i wysiedlenie z Poznania będzie oznaczać zaprzepaszczenie całego wysiłku, jaki włożyłyśmy w dotychczasową integrację i doprowadzi do naszego społecznego i ekonomicznego wykluczenia. Znalazłyśmy pracę, nasze dzieci chodzą do polskich szkół, niektóre z nas same podjęły naukę w szkole policealnej, aby nauczyć się języka polskiego i zdobyć zawód, wspieramy się nawzajem w obowiązkach opiekuńczych. Czułyśmy, że najgorsze jest za nami, już stawałyśmy na nogi, gdy nagle poinformowano nas, że to wszystko musimy porzucić i zacząć od nowa w nowym miejscu. Nie mamy już sił na adaptację do nowych warunków. Nasze dzieci żyją i tak w ciągłym niepokoju i potrzebują stabilizacji. Dlatego my, niżej podpisane i podpisani, apelujemy do Wojewody Wielkopolskiego i Rządu Polskiego o pozostawienie nas na terenie Poznania i w hotelu Ikar". Dołącz swój głos do apelu uchodźców i uchodźczyń.
    590 z 600 Podpisy
    Utworzył(a) Łukasz Weber
  • DAJCIE ŻYĆ! - apel o zniesienie zakazu pracy dla opiekunów osób z niepełnosprawnościami
    W niepełnosprawności tkwią dwie grupy obywateli: same osoby z niepełnosprawnościami oraz ich opiekunowie i rodziny. Obie te grupy są systemowo dyskryminowane, co jest rażąco sprzecznie z Konstytucją! Dla OzN Państwo nie ma rzeczywistego wsparcia medycznego, finansowego, czy też logistycznego. Zasiłek pielęgnacyjny jest głodowy, wszystkie inne świadczenia rażąco nie przystają do potrzeb leczniczych i rehabilitacyjnych tych osób. Dla opiekunów państwo ma za to co?... zakaz pracy, jeśli wystąpią o to głodowe wsparcie. Jest to absurd, który powinien się natychmiast skończyć. Żadne inne świadczenie od Państwa, ani 500+ ani emerytura nie powoduje zakazu pracy. „Oczywiście, że "dorabianie" do świadczenia wydaje się naturalną potrzebą każdego opiekuna. Przecież nie jesteśmy tylko matkami, niewolnicami mającymi znosić trudy żmudnej, ciężkiej, monotonnej pracy opiekuńczej. Jesteśmy rodzicami, partnerami, koleżankami i kolegami, specjalistami w dziedzinach, w których się wykształciliśmy, pragnącymi rozwoju, satysfakcji, stabilizacji i przynależności. O komforcie zwykłym, ludzkim, na miarę XXI wieku nie wspominając... Świadczenie jako wsparcie finansowe dla rodziny dziecka wymagającego przecież znacznie wyższych nakładów finansowych do leczenia, rehabilitacji, czy terapii - wydaje się dobrym pomysłem. Ale obwarowane kosztem braku możliwości rozwoju i podreperowania budżetu przez rodzica - jest już zwykłym, podłym podstępem. Z zaspokojonymi potrzebami możemy być jeszcze lepszymi opiekunami dla naszych dzieci. Szczęśliwy, spełniony rodzic mający wybór - lepiej zatroszczy się o swoje dziecko. Taki rodzic, który opiekuje się i pracuje zawodowo doskonali swoje kompetencje. Sam wychodząc do ludzi umie lepiej przygotować dziecko do życia w społeczeństwie.” Pisze Katarzyna na niepelnosprawni.pl Nie chcemy bierności, chcemy być dumni z tego, co na co dzień robimy. Obecne przepisy nam to uniemożliwiają i muszą zostać zmienione. Pozwólcie nam być niezależnymi ludźmi, a wsparcie niech będzie wsparciem, a nie jego karykaturą i zaprzeczeniem. Walka dopiero się zaczyna. #dajcieżyć #2119pln #chcemycałegożycia #2119 #620 #protestOzN
    68 329 z 75 000 Podpisy
    Utworzył(a) Franciszek Fikus
  • Ratujmy zapomniany, podwójny rocznik dzieci 2008/2009
    W 2015 roku edukację szkolną przymusowo rozpoczęły dzieci 6-letnie (urodzone w 2009 roku) i 7-letnie (urodzone w II połowie 2008 roku oraz pozostałe, którym obowiązek szkolny odroczono). Jedną z dotkliwych konsekwencji tych wydarzeń jest zbyt mała liczba miejsc w szkołach średnich w stosunku do zdublowanej liczby dzieci zdających egzamin ósmoklasisty. Tegoroczna rekrutacja do szkół średnich rejonu poznańskiego pokazała jak niewydolny jest system edukacji. Prawie 4 tys. dzieci nie dostało się do żadnej szkoły w pierwszym etapie rekrutacji, a około tysiąc z nich 1 września nadal nie wiedziało, gdzie będzie się uczyć.W przyszłym roku problem będzie jeszcze poważniejszy, bo absolwentów będzie o 3 tys. więcej. Sytuacja, w której ofiarami błędnych decyzji i zaniedbań dorosłych staje się najsłabsze ogniwo naszego społeczeństwa, czyli dzieci, jest niedopuszczalna. Oczekujemy, że Miasto Poznań wraz z powiatem poznańskim opracuje klarowne zasady rekrutacji w roku 2023 dla wszystkich dzieci z obszaru (zarówno miasta jak i powiatu poznańskiego) oraz, że dostosuje ofertę edukacyjną do liczby dzieci mającej z niej korzystać. Liczymy także na przedstawienie koncepcji funkcjonowania szkół naszej aglomeracji. Chcemy wiedzieć ile klas powstanie, w których szkołach, jak będą liczne, w jakim trybie będą prowadzone dane placówki (czy planowana jest wielozmianowość) itd. Przypominamy, że podwójny rocznik nie zniknął, jest realnym problem, którym należy się pilnie zająć. Działania władz Miasta i powiatu powinny jak najszybciej zminimalizować ogromny stres, który już od kilku miesięcy odczuwają te dzieci w związku z zaistniałą sytuacją. Tegoroczni ósmoklasiści zasługują na równy i sprawiedliwy dostęp do edukacji!
    8 042 z 9 000 Podpisy
    Utworzył(a) Katarzyna Trzeciak
  • Nie ma zgody na Lex Czarnek 2.0! VETO!
    Rodzicu! Kto wie lepiej, czego potrzebuje Twoje dziecko - Ty i inni rodzice czy kurator? Zapisy projektu pozornie dają Ci prawo współdecydowania o tym, jakie organizacje społeczne i w jaki sposób będą współpracowały ze szkołą - w rzeczywistości głos rodziców może być pominięty przez kuratora, który wedle swojego uznania i bez żadnych konsultacji może odmówić organizacji zgody na przeprowadzenie zajęć w szkole Twojego dziecka. I to mimo obietnic, że Twoja opinia jest najważniejsza. Nie daj się oszukać: w myśl nowego prawa najważniejsze będzie widzimisię kuratora, a słowa o wpływie rodziców na to, co dzieje się w szkole mijają się z prawdą. Duch tej ustawy to brak zaufania do rodziców, nauczycieli, dyrektorów, samorządów i uczniów. Duch tej ustawy ujawnia dążenie do centralizacji decyzji w edukacji i poddawania jej nieustannej kontroli. Nie zgadzamy się! > Mamy prawo żądać swobody wyboru formy kształcenia naszych dzieci. > Mamy prawo żądać szerokiego dostępu do oferty organizacji społecznych. > Mamy prawo razem z nauczycielami współdecydować o tym, jakie oferty organizacji nas interesują, bo są pożyteczne dla naszych dzieci. > Mamy prawo oczekiwać, że szkoła będzie mogła zaprosić stowarzyszenia, które zapewnią naszym dzieciom edukację, jakiej brak w programie obowiązkowych zajęć: obywatelską, klimatyczną, lokalną i regionalną; cyfrową, informacyjną czy medialną.
    33 224 z 35 000 Podpisy
    Utworzył(a) Wolna Szkoła Picture
  • Apel o wznowienie pracy Oddziału Neurologii w 107 Szpitalu Wojskowym w Wałczu
    Oddział Neurologiczny z Pododdziałem Udarowym w 107 Szpitalu Wojskowym w Wałczu przed około dziesięcioma miesiącami zaprzestał świadczenia usług leczniczych. Fakt ten budzi obawy (nie tylko wśród mieszkańców Powiatu Wałeckiego), że w konsekwencji oddział ten może zostać zlikwidowany. Stąd nasz apel o udzielenie pomocy 107 Szpitalowi Wałeckiemu w utrzymaniu w jego strukturze istniejących oddziałów w szczególności Oddziału Neurologicznego z Pododdziałem Udarowym. Obawy co do możliwości dalszego funkcjonowania Oddziału Neurologicznego z Pododdziałem Udarowym w 107 Szpitalu Wojskowym w Wałczu upoważniają nas Mieszkańców Powiatu Wałeckiego do skorzystania ze swoich obywatelskich uprawnień poprzez wystosowanie do organu założycielskiego szpitala apelu o udzielenie pomocy umożliwiającej wznowienie działalności leczniczej we wspomnianym wyżej oddziale. Wznowienie leczenia na oddziale będzie spełnieniem oczekiwań większości mieszkańców powiatu.
    194 z 200 Podpisy
    Utworzył(a) Roman Wiśniewski
  • Petycja ws. wprowadzenia refundacji leków na ADHD dla dorosłych
    Celem tej petycji składanej w interesie publicznym jest zwrócenie uwagi Ministerstwa Zdrowia na problem osób dorosłych z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z brakiem koncentracji uwagi (dalej “ADHD”). Ponadto niniejszą petycją wnosimy o wprowadzenie refundacji odpowiednich leków (wymienionych w treści petycji) dla osób dorosłych, tak, jak ma to miejsce w przypadku osób nieletnich. ADHD jest atypowym wariantem neurorozwojowym o nieznanych przyczynach, co oznacza, że jego objawy są skutkiem tego, że mózg rozwijał się w sposób odmienny w okresie prenatalnym lub w okresie wczesnego dzieciństwa. Wbrew powszechnemu mitowi, nie występuje wyłącznie u dzieci. Według najnowszych badań, z ADHD może żyć nawet 9% dorosłych. Osoby z ADHD mają realne i znaczące problemy z funkcjami wykonawczymi niezależnie od wieku. Osoby z ADHD mają trudności ze skupieniem się i utrzymaniem uwagi, a także z motywacją, organizacją, pamięcią i planowaniem. Często bywają niecierpliwe, impulsywne, bardzo wrażliwe na bodźce z otoczenia oraz zdolne do silnych i trudnych do opanowania reakcji emocjonalnych. Choć większość osób z ADHD posiada również objawy w sferze ruchowej (takie jak niemożność pozostania w bezruchu, niepokój ruchowy, wzmożone drobne ruchy kończyn), to nie wszyscy doświadczają znaczącej nadpobudliwości ruchowej. Utrudnia to znacznie diagnozę - niektórzy specjaliści szacują że nawet 3/4 osób dorosłych z ADHD nie wie o swojej neuroatypowości. Nieleczone ADHD niemal zawsze prowadzi do kolejnych problemów, w tym zdrowotnych. Osobom z nieleczonym ADHD dwukrotnie trudniej znaleźć pracę niż osobom neurotypowym. Mają o prawie połowę wyższe ryzyko wypadku drogowego. Aż 80% dorosłych z nieleczonym ADHD ma co najmniej jedno inne zaburzenie psychiatryczne, dominują tu zaburzenia lękowe i depresyjne, którym można by było zapobiec oferując leczenie. Osoby te często mają niskie poczucie własnej wartości. Problemy te często prowadzą do wytworzenia się u nich złych nawyków, uzależnień, ryzykownego zachowania czy konfliktów z prawem. Rozwój powikłań może zahamować terapia farmakologiczna. Leki - stymulanty dopaminergiczne - są najskuteczniejszą formą leczenia ADHD, ponieważ dzięki zwiększeniu ilości dopaminy i noradrenaliny, których poziom w mózgach osób z ADHD jest zaniżony, wzmacniają funkcje wykonawcze tych osób, znacznie niwelując objawy i ułatwiając naukę, pracę i zdolność do funkcjonowania w społeczeństwie. Leki na ADHD są niezwykle skuteczne. Statystycznie objawy całkowicie ustępują u między 45% a 20% osób poddanych farmakoterapii. Dla porównania w leczeniu depresji sertraliną zaledwie 8-6% pacjentów uzyskuje ten efekt. W prewencji zawału serca statynami ok. 1%, a przy leczeniu aspiryną 0.2% pacjentów uzyskuje efekt. Konkludując farmakoterapia ADHD jest bardzo efektywna, więc refundacja leczenia przyniosłaby duże korzyści w jakości życia pacjentów. Niestety, obecnie na refundację leków umożliwiających prawidłowe funkcjonowanie i normalne życie, liczyć mogą jedynie osoby niepełnoletnie. Państwo polskie przestaje się dokładać do leczenia w momencie, gdy osoba z ADHD kończy 18 lat. Leki na ADHD są bardzo drogie. Przykładowo koszt zakupienia opakowań Medikinetu, wystarczającego na miesiąc, potrafi wynieść nawet 350 złotych. To potężny cios finansowy dla studentów, ale także po prostu dla osób pracujących o przeciętnych dochodach. Dużym problemem jest to zwłaszcza teraz, gdy ceny podstawowych produktów oraz wynajmu mieszkań gwałtownie rosną. Dodatkowo warto zauważyć, że refundacja leków na ADHD dla osób dorosłych - a co za tym idzie większa ich dostępność - oszczędzi państwu koszty, które wygenerowałoby w przyszłości leczenie powikłań, tak często występujących przy nieleczonym ADHD. Dla przykładu, stosowanie leków na ADHD może zmniejszyć ryzyko urazowego uszkodzenia mózgu nawet o 70%. Zapobieganie jest tańsze i efektywniejsze niż leczenie. Przeprowadzone badania i szacunki w Izraelu wykazują, że koszt naprawy skutków nieleczonego ADHD - takich jak częstszy udział w wypadkach czy przestępstwach - ponad siedem razy bardziej obciąża budżet państwa niż ewentualny koszt całkowitego opłacenia potrzebnych leków. Biorąc pod uwagę wysoką skuteczność leczenia ADHD, wprowadzenie refundacji dla dorosłych niemal na pewno pozwoli państwu zaoszczędzić środki finansowe. Ponadto, obecne wąskie warunki refundacji wpływają także na niską dostępność leku. Aktualnie przykładowo Medikinet jest dostępny w kilkunastu procentach aptek w Polsce, głównie w dużych miastach. Wprowadzenie refundacji leku dla dorosłych spowodowałoby, że byłby on bardziej dostępny. Z tych wszystkich powodów składamy petycję o wprowadzenie refundacji leków na ADHD - tj. Atomoksetyna - Konaten (10, 18, 25, 40, 60, 80, 100 mg); Auroxetyn (10, 18, 25, 40 mg); Atomoxetine NeuroPharma (10, 18, 25, 40, 60, 80, 100 mg); Atomoksetine Medice (10, 18, 25, 40, 60, 80, 100 mg); Metylofenidat - Concerta (18, 36 mg), Medikinet (5, 10, 20 mg), Medikinet CR (5, 10, 20, 30, 40, 50, 60 mg); Lisdexamfetamini dimesilas - Elvanse (30, 50, 70 mg) - dla osób dorosłych. Źródła, na których się opieraliśmy przy tworzeniu tej petycji: http://bit.ly/3ho7MF6 https://bit.ly/3UhYObe https://bit.ly/3NKJ65X http://bit.ly/3DRvAcq http://bit.ly/3Uxqskb http://bit.ly/3fKXXAT https://bit.ly/3NKJPEd http://bit.ly/3fLhz84
    4 456 z 5 000 Podpisy
    Utworzył(a) Oskar Mieczkowski
  • Poprzyj rekomendacje rowerowe w Pleszewie
    Zwiększenie bezpieczeństwa i zapewnienie wygodnej i szybkiej infrastruktury przyczyni się do zwiększenia ruchu rowerowego w mieście, a tym samym sprawi, że będzie on bardziej konkurencyjny wobec samochodów osobowych. Zmniejszenie ilości samochodów osobowych na drogach przyczyni się do zmniejszenia szkodliwych dla zdrowia oraz środowiska spalin. Podpisz apel i pokaż, że również dla Ciebie bezpieczeństwo rowerzystów, pieszych i kierowców w Pleszewie jest ważne. Wspólnie budujmy miasto przyjazne wszystkim. Pełna treść rekomendacji dostępna na stronie: https://cwio.pleszew.pl/2022/09/13/rowerowe-rekomendacje-dla-burmistrza-miasta-i-gminy-pleszew/ Kampania realizowana jest we współpracy z Fundacją Akcja Demokracja w ramach projektu „Wzmocnienie potencjału aktywistek/aktywistów poprzez naukę kampaniowania online”. Projekt realizowany z dotacji Program Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG.
    30 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Lucyna Roszak
  • Oddajcie nam dworzec!
    Konkurs architektoniczny pełni niezwykle istotną funkcję - ma pomóc wyłonić najlepszą koncepcję lub na najlepszy projekt architektoniczny zagospodarowania danego terenu lub danego obiektu. Lata klinczu dotyczącego nowego budynku poznańskiego dworca pozwalają założyć, że taka forma wypowiedzi ekspertek i ekspertów jest po prostu niezbędna. Z tym zdaniem zgadza się Stowarzyszenie Architektów Polskich, które opublikowało list dotyczący planowanego pominięcia konkursu. Pada w nim niezwykle trafne zdanie, że “dzisiejsza forma budynku dworca kolejowego Poznań Główny jest idealnym dowodem na to, do czego prowadzi droga na skróty”. Architekci i architektki przypominają też, że “projekty budynków infrastrukturalnych, jakimi są dworce kolejowe, wymagają dokładnych przygotowań, odpowiedniego programu funkcjonalnego, uwzględnienia złożonych wymagań projektowania uniwersalnego, ale przede wszystkim wizji”. Żadnej z tych cech nie będą miały rozwiązania wypracowane bez dialogu. Uzasadnieniem braku konkursu architektonicznego ma być czas - bez konkursu nowy budynek miałby powstać szybciej. Ale poznański węzeł kolejowy żyje z tzw. chlebakiem już od 2013 roku. W 2019 r. obiecywano, że dworzec powstanie w 2022/2023 roku i dobiegający powoli końca 2022 rok nie wróży spełnienia tej obietnicy. Kolejny rok bez realnego dworca jest wprawdzie uciążliwy, ale dużo bardziej uciążliwe będą lata funkcjonowania z kolejną atrapą dworca, która będzie wynikiem rezygnacji z konkursu i braku wystarczającego udziału ekspertów i ekspertek oraz społeczeństwa.
    749 z 800 Podpisy
    Utworzył(a) Franek Sterczewski Picture
  • (Z)mierz informację!
    Od kilku lat obserwujemy w przestrzeni publicznej przybierającą na sile falę dezinformacji. Ze względu na swój uniwersalny charakter przestrzenią, w której jest to szczególnie widoczne, staje się internet. Fałszywe treści dotyczą wielu tematów z naszego życia. Pandemia COVID-19, bezpieczeństwo szczepień, przebieg wojny w Ukrainie, propaganda rosyjska dotycząca zarówno Polaków, jak i uchodźców, to tylko przykłady problemów, które wykorzystywane są do manipulowania naszym społeczeństwem przez różne grupy interesu. Szkoła, jaką znamy, nie musiała nigdy odpowiadać na tego rodzaju wyzwanie w tej skali w cyfrowej rzeczywistości. Brakuje nam narzędzi, dzięki którym moglibyśmy rozpoznać dezinformację i propagandę. Potrzebujemy ich, by jasno opierać się im i świadomie podejmować decyzje, tak ważne dla nas, jako jednostek i dla całego kraju. Uważamy, że kluczowym jest, by wyposażyć całe społeczeństwo, a szczególnie młode pokolenie, w wiedzę potrzebną do obrony przed manipulacją i dezinformacją. Potrzebujemy narzędzi, które pozwolą odróżnić wiedzę przekazywaną przez autorytety i naukę od poglądów głoszonych przez podmioty cynicznie wykorzystujące powszechny i zrozumiały strach przed nieznanym. Uważamy, że jest to najwyższy czas, by zacząć mówić o problemie głośno i otwarcie. Dezinformacja, jak widać w ostatnich latach, nie znika, ale zmienia kształt. Wykorzystuje nowe metody i techniki manipulacyjne, by wpłynąć na nas i wyrządzić szkodę społeczną. Edukacja medialna oraz edukacja o dezinformacji to złożone tematy, które w sposób całościowy powinny być włączone w program nauczania na różnym etapie rozwoju uczniów. Chociaż już teraz część kluczowych elementów wiedzy potrzebnych do rozpoznawania dezinformacji znajdziemy w podstawie programowej, to wciąż brakuje nam podejścia całościowego. Na języku polskim jeszcze na poziomie szkoły podstawowej powinniśmy móc rozmawiać o technikach manipulacyjnych, zabiegach retorycznych i erystycznych wykorzystywanych przy dezinformacji, a nie tylko o rozróżnianiu faktów od opinii. Lekcje informatyki czy technologii informacyjnej mogłyby uwzględniać wiedzę o metodach rozpoznawania przerobionych zdjęć lub filmów pokazujących fikcyjną rzeczywistość. Moglibyśmy uczyć (się), jak rozpoznawać fałszywe konta w mediach społecznościowych lub boty. Wiedza o Społeczeństwie (a obecnie również Historia i Teraźniejszość) tworzy natomiast doskonałą przestrzeń do poszerzonej dyskusji na temat szerszego zjawiska, jakim jest dezinformacja, a także reklamy politycznej, wojny informacyjnej ze strony obcych państw i prób wpływania na decyzje wyborcze. Dostrzegamy i doceniamy uwzględnienie pojęć dezinformacji i manipulacji na poziomie szkół średnich, uważamy jednak, że nauka o tych zjawiskach powinna zaczynać się wcześniej. Potrzebujemy pogłębionej dyskusji o tym, w jaki sposób uczyć o dezinformacji. Na jakich etapach edukacji wprowadzać jakiego rodzaju treści i jakie umiejętności kształtować. Możliwości jest tak dużo, jak problemów. Czas najwyższy zacząć działać. We współpracy z Landeckr Democracy Foundation i Humanity in Action, będziemy działać, aby włączyć do szkolnej podstawy programowej elementy edukacji medialnej i rozpoznawania dezinformacji. Petycję wspierają: Humanity in Action FakeNews.pl, Fundacja Przeciwdziałamy Dezinformacji Centrum Cyfrowe Stowarzyszenie Pravda Media Check Fundacja Dbam o Mój Z@sięg Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych
    1 966 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Magdalena Wilczyńska
  • Kolej na Chojnice!
    Jak najwygodniej dojechać z Chojnic do Gdańska i z powrotem? Samochodem. Chyba, że uda się złapać jeden z dwóch pociągów które dziennie odjeżdżają w którymś z kierunków. Ale czy taki stan rzeczy nam odpowiada? Poniżej przedstawiamy treść listu do Polskich Kolei Państwowych: Szanowni Państwo! Połączenia kolejowe z aglomeracji trójmiejskiej pozwalają mieszkańcom i mieszkankom wielu mniejszych miejscowości stosunkowo szybko i sprawnie dostać się do stolicy województwa. Nie negując tego faktu, chcemy zwrócić uwagę na opłakany stan kolei na drugim końcu Pomorza. Chojnice, miasto powiatowe na południu województwa pomorskiego i jedno z większych miast w tymże województwie zostało przez polską kolej zapomniane - dojazd do Trójmiasta dla mieszkańców i mieszkanek Chojnic stanowi wyzwanie. Dziś z Chojnic do Gdańska odjeżdżają bezpośrednie pociągi 2 razy w ciągu dnia, w drugą stronę sytuacja wygląda bardzo podobnie. Alternatywą dla tych bezpośrednich połączeń są połączenia z przesiadką w Tczewie bądź Kościerzynie - taka podróż nie jest dla mieszkańców i mieszkanek Chojnic ani komfortowa, ani w żaden sposób nie może konkurować z alternatywą dla osób podróżujących na trasie Gdańsk - Chojnice, którą jest samochód. Tani, efektywny transport publiczny, na którym można polegać, jest bardzo ważny dla całego społeczeństwa. Potrzebuje go starsza pani z sąsiedztwa, która chce pojechać do lekarza specjalisty. Potrzebuje go studentka, wracająca na weekend do domu rodzinnego po zakończeniu zajęć. Potrzebujemy go wszyscy, bo redukuje korki i sprawia, że dojechanie do miasta wojewódzkiego bez samochodu nie graniczy z cudem. Potrzebujemy go przede wszystkim dlatego, że uwalnia nas od bycia uzależnionym od samochodu. Szanowni Państwo, dziś do Chojnic z Trójmiasta jeździ jeden pociąg PKP - TLK 58110 BORY TUCHOLSKIE. Odjeżdża on z Gdyni Główniej o godzinie 8:13, z Gdańska Głównego zabiera pasażerów o godzinie 8:39 i przyjeżdża do Chojnic o godzinie 10:53, skąd dalej jedzie do Kostrzyna. Z powrotem, z Chojnic zabiera pasażerów o godzinie 18:50, w Gdańsku Głównym zatrzymuje się o 20:56 aby zakończyć kurs w Gdyni Głównej o 21:22. Biorąc pod uwagę, że Chojnice są jednym z większych miast w województwie, sytuacja prezentuje się co najmniej przykro. Mieszkańcy i mieszkanki Chojnic potrzebują poprawy tej sytuacji jak najprędzej to tylko możliwe, dlatego zwracamy się do Państwa z pytaniem - w jakim stopniu zwiększenie częstotliwości przejazdów pociągów na trasie Chojnice - Tczew - Gdańsk - Gdynia jest możliwe? Jakie są ku temu przeszkody? Czy mają Państwo w planach wyeliminowanie tych przeszkód, aby przejazdy na wyżej podanej trasie mogły odbywać się częściej i stanowić realną alternatywę dla samochodu? Podpisz się również pod listem do marszałka województwa pomorskiego! https://naszademokracja.pl/petitions/kolej-na-chojnice
    96 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Konrad Kowalski Picture