- Apele, które mogą Cię zainteresować
- Antynacjonalizm
- Czyste powietrze
- Demokracja
- Energetyka
- Klimat
- LGBT+
- Ochrona drzew, parków i lasów
- Ochrona zwierząt
- Odpowiedzialność biznesu
- Państwo prawa
- Polityka społeczna
- Prawa człowieka
- Prawa kobiet
- Prawa pracownicze
- Puszcza Białowieska
- Sprawiedliwość społeczna
- Środowisko
- Uchodźcy
- Więcej
-
Żądamy odwołania dyrektorki szkoły podstawowej nr. 11 w Stalowej Woli, Joanny NiwierskiejBardzo szybki wzrost popularności środowisk narodowo- radykalnych doprowadza do coraz częstszych ataków na tle rasistowskim, w Naszym kraju. Nie chcemy dopuścić do indoktrynacji dzieci, przez osoby wspierające organizacje promujące rasizm. Naszym hasłem - szkoły wolne od ksenofobii. SZCZEGÓŁY: http://natemat.pl/222859,zastanawiasz-sie-kim-sa-ludzie-ktorzy-ucza-w-szkolach-w-stalowej-woli-dyrektorka-zacheca-dzieci-do-wstepowania-do-onr http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,22644395,dolacz-do-obozu-narodowo-radykalnego-to-wpis-z-profilu-dyrektorki.html? http://wiadomosci.onet.pl/kraj/onr-dyrektorka-szkoly-w-stalowej-woli-zachecala-do-wstepowania/880 z 1 000 PodpisyUtworzył(a) Liga Młodzieży Wolnościowej
-
O godność dorosłych korzystających z pieluchomajtekZgodnie z ustawą „Za życiem”, dzieciom przysługuje nielimitowana liczba pieluchomajtek oraz refundacja w wysokości 1,50 zł za sztukę [3]. A przecież nie przestajemy załatwiać potrzeb fizjologicznych po 18 roku życia. Miesięczny dochód osoby niezdolnej do samodzielnej egzystencji to 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego oraz 840 zł brutto renty socjalnej. Wielu z tych ludzi na zmianę pieluch po prostu nie stać. Pensjonariusze domów opieki i starsze, schorowane osoby pozbawione wsparcia rodziny skazane są przez to na cierpienie i upokorzenia. Zadbajmy o jakość życia i godność tych, którzy sami nie upomną się o swoje prawa. [1] Koszt zakupu jednej sztuki pieluchomajtek to ok. 2,80 zł. [2] Regulacje prawne: art. 38 ust. 4 ustawy z dnia 12 maja 2011 roku o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych (Dz.U. nr 122, poz. 696, z późn. zm.) oraz Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 6 grudnia 2013 r. w sprawie wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie. [3] Art. 18, pkt 1 ustawy z dn. 4 listopada 2016 r. o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin „Za życiem”.2 689 z 3 000 PodpisyUtworzył(a) Inicjatywa Chcemy całego życia!
-
Manifest zwykłego, szarego CzłowiekaNajważniejsze jest życie, a jak jest życie, to najważniejsza jest wolność. Ale potem oddaje się życie za wolność i wtedy nie wiadomo, co jest najważniejsze (Marek Edelman). Piotr S. , który 19 października podjął próbę samospalenia na placu Defilad w Warszawie, rozstrzygnął ten dylemat zgodnie z własnym głębokim przekonaniem. Podpisujemy się pod tezami zawartymi w jego liście–manifeście i apelujemy, by wszyscy, którzy się zgadzają z jego treścią, uczynili to samo. Chociaż tyle możemy zrobić, żeby ten tragiczny protest nie został daremny.1 146 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Otwarta Rzeczpospolita
-
Apel o postępowanie dyscyplinarne wobec dr hab. Krystyny PawłowiczProf. Pawłowicz w ciągu ostatnich kilku lat swojej działalności publicznej i obecności w dyskursie medialnym przyczyniła się do znacznego obniżenia poziomu debaty publicznej w Polsce poprzez notoryczne szerzenie treści ksenofobicznych, homofobicznych, rasistowskich oraz używanie przy tym obraźliwego języka względem swoich adwersarzy politycznych, jak również zwykłych obywateli niepodzielających jej przekonań. Są to fakty powszechnie znane i szeroko komentowane w mediach, dlatego dziwi nas niezmiernie fakt, że publiczne wystąpienia prof. Pawłowicz nie stały się jak do tej pory przedmiotem troski Pani Rektor. Czarę goryczy przelał jednak wpis prof. Pawłowicz z dnia 22 września na jej publicznym profilu na Facebooku, który śledzi regularnie około 40 tysięcy osób. We wspomnianym wpisie prof. Pawłowicz komentowała samobójczą śmierć czternastoletniego Kacpra z okolic Łasku pod Łodzią, który poddany był w swoim środowisku szkolnym szykanom na tle homofobicznym. Pisała w nim o: „propagowaniu ... nienaturalnych postaw i relacji”, nazywając je “patologiami” i “demoralizowaniu dzieci i młodzieży”. Ten niezwykle nieetyczny komentarz wiktymizuje ofiarę oraz usprawiedliwia sprawców, dając tym samym przyzwolenie na kolejne tego typu przemocowe zachowania. Nieliczenie się prof. Pawłowicz z uczuciami bliskich zmarłego nastolatka zasługuje w naszej ocenie na zdecydowane potępienie moralne. Wpis ten to przypadek powtarzającej się często sytuacji (kolejna wydarzyła się podczas dyskusji nad projektem budżetu Rzecznika Prawa Obywatelskich z dnia 24 października 2017 r., którego posłanka Pawłowicz nazwała, rzecznikiem środowisk „patologicznych obyczajowo, zdrowotnie i seksualnie“), w której prof. Pawłowicz, występująca w mediach często jako autorytet naukowy, wypowiada się w nim na tematy poza obszarem własnej kompetencji i szerzy nieprawdę w zakresie seksuologii. Takie postępowanie jest niezgodne z Kodeksem Etyki Pracownika Naukowego i budzi naszą niezgodę, jako środowiska ludzi nauki. Szanowna Pani Rektor, jest Pani autorką wielu publikacji z zakresu etyki zawodów prawniczych, mamy zatem nadzieję, że etyka nie pozostanie dla Pani wyłącznie przedmiotem naukowego namysłu. Liczymy na to, że mając na uwadze zachowanie wysokich standardów etycznych zawodu pracownika naukowego i nauczyciela akademickiego, uwzględni Pani nasze żądanie. Milczenie oznacza bowiem przyzwolenie i współodpowiedzialność. Bardzo prosimy wszystkich ludzi nauki, którzy czują, że publiczna działalność dr hab. Krystyny Pawłowicz, prof. nadzw. WSAP narusza godność zawodu pracownika naukowego i nauczyciela akademickiego o zapoznanie się z treścią tego listu oraz jego podpisanie.1 604 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Marcin Filipowicz
-
Nie dla systematycznego zakazywania pokojowych, legalnych demonstracji!Nie ma naszej zgody na ograniczanie wolności zgromadzeń! Dziesiątego dnia każdego miesiąca jesteśmy świadkami bulwersujących wydarzeń na Krakowskim Przedmieściu. Policja legitymuje i zatrzymuje dziesiątki osób, które biorą udział w legalnej, pokojowej, zgłoszonej zgodnie z ustawą o zgromadzeniach manifestacji Stowarzyszenia "Obywatele Solidarnie w Akcji"(OSA). Dochodzi także do tak groźnych sytuacji, jak wywracanie drabin na uczestników demonstracji. Policja powołuje się przy tym na zakaz organizowania demonstracji wydany przez wojewodę. Szczególnie uderzający jest fakt, że wojewoda decyzję o zakazaniu demonstracji wydaje na kilka godzin przed jej rozpoczęciem lub w jej trakcie, celowo uniemożliwiając odwołanie od tej decyzji do sądu. Jednocześnie policja uniemożliwia odbycie się legalnej, pokojowej, zgłoszonej zgodnie z ustawą o zgromadzeniach pikiecie Stowarzyszenia Tama Warszawa na skwerze Hoovera oraz drugiej pikiecie Stowarzyszenia OSA, odbywającego się pod Kordegardą. Należy zaznaczyć, że sądy już wielokrotnie orzekały, że wszystkie trzy zgromadzenia odbywają się zgodnie z prawem, także z ubiegłoroczną nowelizacją ustawy Prawo o Zgromadzeniach. Obywatele Solidarnie w Akcji ośmiokrotnie wygrali w sądzie, a Tama Warszawa – sześciokrotnie. Niestety, wyroki sądów w tej sprawie nie są respektowane. Działania wojewody stanowią naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (art. 11 oraz art.13) i mogą prowadzić do nałożenia na Polskę kar finansowych. Wszyscy zapłacimy za politycznie motywowane decyzje. Celem działań wojewody powinno być łagodzenie sporów społecznych, a nie ich zaostrzanie. Zakazywanie demonstracji opozycji w Rosji w 2012 roku doprowadziło do wybuchu zamieszek. Jeśli demonstracje obywatelskie będą w dalszym ciągu zakazywane i pacyfikowane, podobnie może zdarzyć się w Polsce. fot. Marta Bogdanowicz, "Spacerowiczka" Demonstracja Stowarzyszenia Obywatele Solidarnie w Akcji 10 października 20172 012 z 3 000 PodpisyUtworzył(a) Jakub Kocjan
-
Uratujmy rodzinę Gio i Mate przed deportacją!Gio i Mate mieli zaledwie 6 i 7 lat, kiedy zostali zmuszeni do ucieczki ze swojego kraju. Przyjechali do Polski w grudniu 2012 roku wraz ze swoimi rodzicami. Rodzina nie planowała nigdy wyjazdu z Gruzji, w zasadzie z dnia na dzień podjęli decyzję o ucieczce, ponieważ groziło im poważne niebezpieczeństwo. Spakowali najpotrzebniejsze rzeczy i wyjechali, zostawiając całe dotychczasowe życie, środowisko, przyjaciół. Rodzina poprosiła o azyl w Polsce. Dla wszystkich członków rodziny ucieczka była bardzo trudnym doświadczeniem, jednak szczególnie dotknęło to dwóch małych chłopców, dla których ich otoczenie w Gruzji było wszystkim, co znali. Powoli z biegiem czasu Gio i Mate zaczęli przyzwyczajać się do nowego środowiska, poszli do szkoły, zaczęli uczyć się języka polskiego, poznali nowych kolegów – Polaków. Kiedy mówili już dobrze po polsku, zapisali się na zajęcia teatralne w Domu Kultury w Podkowie Leśnej, z czasem zaczęli brać udział w spektaklach teatralnych Stowarzyszenia Praktyków Kultury, uprawiać sport. Wspomnienia rodzinnego kraju oraz ucieczki z niego powoli się zacierały i w końcu zostały przesłonięte przez nowe doświadczenia w Polsce. Gio i Mate z czasem dobrze zaaklimatyzowali się w środowisku szkolnym, mając wielu kolegów, z którymi często odwiedzali się przy okazji różnych świąt. Dzięki pilnej nauce w szkole, a także dzięki tym przyjaźniom zaczęli biegle mówić po polsku, nawet w domu z rodzicami porozumiewając się w tym języku. Z czasem zaczęli mieć nawet problem z czytaniem alfabetu gruzińskiego. Z biegiem lat rodzina dostawała kolejne odmowy w procedurze o przyznanie azylu. Wydawało się natomiast, że w związku z długim okresem przebywania w Polsce i poziomem integracji chłopców - potwierdzonym w opiniach psychologów, nauczycieli, dyrektora szkoły, trenera oraz organizacji pozarządowych wspierających rodzinę - Straż Graniczna udzieli Irmie, Zezvie, Gio i Mate zgody na pobyt humanitarny ze względu na dobro dzieci. A jednak nie! Straż Graniczna odmówiła rodzinie zezwolenia na pobyt humanitarny, ignorując zupełnie stopień zintegrowania dzieci z polskim społeczeństwem. Powołała się wyłącznie na „zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego” ze strony Zezvy, który miał w przeszłości – ponad 4 lata temu – problemy z wymiarem sprawiedliwości. Zezva, ojciec chłopców, ze względu na bardzo trudne doświadczenia sprzed ucieczki z Gruzji miał problem z uzależnieniami. Pod wpływem substancji popadł w konflikt z prawem, otrzymując grzywnę i kary w zawieszeniu. W 2016 roku Zezva zmienił swoje postępowanie, od tego czasu nie miał już problemów z wymiarem sprawiedliwości, a lekarze potwierdzili, że wyszedł z nałogu. Jest kochającym mężem i ojcem, dobrym przyjacielem i sąsiadem. Jedyne, czego pragnie, to bezpieczne życie dla swojej rodziny w kraju, który jest ich prawdziwym domem oraz uzyskanie prawa do legalnego zarabiania na jej utrzymanie. Jest ostatnią osobą, po której można by się spodziewać, że stanowi jakiekolwiek zagrożenie dla kogokolwiek. Odmowa prawa do pozostania w Polsce i deportacja do Gruzji, byłaby w tej chwili - po prawie 8 latach pobytu w Polsce - największym ciosem dla synów Zezvy, którzy prawie nie pamiętają już języka gruzińskiego, a cała ich teraźniejszość i wszystkie marzenia na przyszłość związane są z Polską. Szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców rozpatruje obecnie odwołanie od decyzji deportacyjnej wydanej przez Straż Graniczną. Otrzymaliśmy pismo, że decyzja będzie wydana do 13 marca. Nie dopuśćmy do tego, by Gio i Mate spotkał ten sam los, co Khedę, deportowaną 5 marca do Rosji. Mamy jeszcze odrobinę czasu. Zbierzmy do 12 marca co najmniej 20 000 podpisów. Zaapelujmy do Szefa UdSC, żeby rozpatrując sprawę kierował się najlepszym interesem dziecka! Uratujmy Gio i Mate przed deportacją! Pozwólmy im zostać w Polsce!20 799 z 25 000 PodpisyUtworzył(a) Stowarzyszenie Interwencji Prawnej
-
Nie dla Sklepowicza w TVP!Nawet minimalne standardy debaty publicznej nakazują dyskwalifikację osób, których wypowiedzi są jawnie mizoginistyczne i wpisują się w kulturę gwałtu. Osoby posługującą się mową nienawiści i prezentujące pozbawione szacunku dla innych postawy nie powinny móc zabierać głosu w debacie publicznej, a tym bardziej być uznawane za ekspertów. Nie pozwólmy, by media publiczne promowały mizoginów. Nie dla Sklepowicza w TVP! Zródło: "„Stałem i patrzyłem. Którą bym bzyknął? Ta? Oj nie. Kto to ru…?”. Ekspert TVP o czarnym proteście. Na jego facebooku tysiące komentarzy" Oko.press, 6.10.20179 014 z 10 000 PodpisyUtworzył(a) Karolina Brzezińska
-
Przeciwko cenzurze ekonomicznej stosowanej przez Ministra Kultury Piotra GlińskiegoPieniądze przeznaczone na ten festiwal, to są również nasze pieniądze. Pan nimi tylko zarządza. Piszemy do Pana jako obywatele tego kraju i uczestnicy kultury: widzowie spektakli teatralnych i filmów, melomanii i wielbiciele wszelkich innych form sztuki, którym Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej gwarantuje dostęp do kultury. Przypomnimy Panu, że chodzi o art. 73, który powinien być w centrum uwagi Pańskiego resortu: “Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury” Kultura jest nasza, obywateli, a nie polityków.44 z 100 PodpisyUtworzył(a) Kampania Wolność Sztuki i Nauki
-
OPOZYCJO, WYRAŹ SZACUNEK DLA RZECZNIKA I OBYWATELI!Rzecznik Praw Obywatelskich broni naszych praw. Broni praw najsłabszych: bezdomnych, niepełnosprawnych. To o nich mówił w Sejmie w piątek 15 września. Dlaczego jego głos został zlekceważony przez posłanki i posłów, którzy reprezentują nas w Sejmie? Dlaczego nie wysłuchali jego wystąpienia?387 z 400 PodpisyUtworzył(a) Natalia Jarska
-
Apel o nieograniczanie wolności sztuki i prawa do korzystania z dóbr kultury!Prawa obywatela, a w naszym konkretnym przypadku obywatela korzystającego z dóbr kultury, zabezpieczone są, m.in. przez Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej, czy Konstytucję RP. Wymienione akty prawne zapewniają wolność twórczości artystycznej oraz prawo do korzystania z dóbr kultury. Nie zgadzamy się na ograniczanie tych praw, narzucanie interpretacji sztuki teatralnej przed jej prezentacją. Nasz apel kierujemy do Arcybiskupa Metropolity Katowickiego jako odpowiedź na Jego list odczytany w chorzowskich parafiach. Treść listu dostępna jest na stronie internetowej: http://www.archidiecezja.katowice.pl/77-slider/8570-komunikatabp366 z 400 PodpisyUtworzył(a) Kampania Wolność Sztuki i Nauki
-
Zostawcie edukację antydyskryminacyjną w szkoleInstytut Badań Edukacyjnych, jednostka podległa administracji rządowej w swoim raporcie podaje, że „system edukacji w Polsce przyczynia się do reprodukowania nierówności. Proces wykluczenia społecznego powoduje nie tylko bieda, czy niski status społeczny rodziców, lecz także negatywne postawy wobec grup czy zbiorowości uważanych za «inne». Obojętność wobec niepełnosprawności czy nieprzychylność wobec grup mniejszościowych można także przypisać niewiedzy, będącej konsekwencją braku należytej edukacji”. Wprowadzenie w 2015 roku zapisu o edukacji antydyskryminacyjnej służyć miało walce z uprzedzeniami ze względu na płeć, orientację seksualną, wiek, niepełnosprawność, pochodzenie oraz wyznanie. Edukacja antydyskryminacyjna, nastawiona na podnoszenie poziomu wiedzy i umiejętności, mająca wpływać na zmianę postaw, które prowadzą do przemocy motywowanej uprzedzeniami, jest od lat obecna w programach działania organizacji pozarządowych zajmujących się prawami człowieka. Potrzebujemy skutecznej, bo formalnej, wpisanej w program nauczania w polskich szkołach. Wpisanej od szkoły podstawowej po szkołę średnią. Potrzebujemy edukacji antydyskryminacyjnej, która będzie stale obecna w polskiej szkole.7 589 z 8 000 PodpisyUtworzył(a) „Otwarta Rzeczpospolita”, Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii
-
Nie zgadzamy się na niszczenie Przystanku Woodstock!Szef MSWiA stwierdził, że jeśli chodzi o względy bezpieczeństwa na festiwalu Woodstock „w tym roku opinia policji ws. będzie negatywna". Dodał, że chodzi o względy bezpieczeństwa związane m.in. z zagrożeniem terrorystycznym. Jednocześnie Błaszczak natychmiast podał powód tej decyzji, czyli niechęć do organizatora Woodstocku Jurka Owsiaka. – Jurek Owsiak i WOŚP, które organizują imprezę „są wyraźnie związane z totalną opozycją” – stwierdził i dodał, że jego zdaniem, co jego zdaniem przełożyło się na zeszłoroczne protesty ws. decyzji policji. Zaraz za naszą zachodnią granicą są uchodźcy. Niemcy rozlokowali ich również w tym rejonie – oznajmił Mariusz Błaszczak, kiedy rozmawiał w Radiu Zet o tegorocznym Woodstocku. – Doświadczenia z poprzednich lat mówią o przypadkach zgonów na Przystanku Woodstock – powiedział polityk PiS, a jego wypowiedź błyskawicznie pojawiła się w ogólnopolskich mediach. Stanowisko ministra w sprawie przeprowadzenia imprezy wydaje się być jasne. Za: Newsweek: Błaszczak straszy terrorystami na Woodstocku. I dodaje: Owsiak to totalna opozycja, 07.06.2017; Fakt: Rozgryzamy chytry plan PiS na pogrzebanie Woodstocku!, 13.06.2017 Zdjęcie: Ralf Lotys (Sicherlich) / Creative Commons Attribution 3.0 Unported / Wikipedia295 z 300 PodpisyUtworzył(a) Piotr C.