• Ulice dla łodzianek
    Łódź jest nazywana miastem kobiet – w dużej mierze to dzięki ich ciężkiej pracy w „lekkim” (pozornie) przemyśle włókienniczym miasto wyrosło i rozwijało się. Łódź to także miasto awangardowych artystek, cenionych pisarek, działaczek społecznych. Jednak tylko około trzech procent łódzkich ulic, placów i skwerów ma kobiecą patronkę. Czas to zmienić! Jeśli wybierzemy się na spacer po łódzkich ulicach, trudno będzie zauważyć kobiecą stronę historii miasta. Nie mamy alei Włókniarek, lecz aleję Włókniarzy. Może to drobiazg, ale przecież takie drobiazgi kształtują – nawet bardziej niż podręczniki szkolne – świadomość historyczną W ubiegłym roku główny plac Manufaktury zyskał nazwę rynek Włókniarek Łódzkich, jednak kilkanaście tygodni później, wskutek tzw. ustawy dekomunizacyjnej, konkretne włókniarki – Maria Wedmanowa czy Tekla Borowiakowa – przestały patronować ulicom. Chcemy, by Łódź zatroszczyła się o swoją tożsamość. Pragniemy także, by młode dziewczyny – spacerując ulicami Łodzi i patrząc na tablice z nazwami – nabierały przekonania, że osiągnięcia naukowe, sportowe, artystyczne, w sferze publicznej to nie jest tylko „męska rzecz”.
    1 185 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Fundacja Łódzki Szlak Kobiet Picture
  • Pozwólmy niepełnosprawnemu chłopcu z Czeczenii zostać w Polsce!
    Z Czeczenii uciekli 7 lat temu. Czaborz miał niewiele ponad rok, nie siadał, nie mówił, nie reagował na świat zewnętrzny. Lekarze w Rosji rozkładali ręce i mówili, że taki pozostanie do końca swojego krótkiego życia. Na domiar złego pani Marina dowiedziała się, że bliżej nieznana jej rodzina zamierza zabić jej syna w ramach obyczajowego prawa krwawej zemsty za morderstwo przypisywane członkowi rodziny Czaborza. Według czeczeńskich obyczajów zemsty nie można dokonać na kobiecie ani dziecku, jednak w ogarniętej powojennym bezprawiem Czeczenii wiele się zmieniło – Marina przekonała się o tym na własnej skórze, gdy cudem udało jej się uchronić niespełna rocznego wówczas synka przed porwaniem mścicieli. Spakowała chłopca, uciekli do Polski i złożyli podanie o status uchodźcy. Polscy lekarze polecili specjalistów w Niemczech, którzy w ciągu 10-miesięcznego pobytu zrobili Czaborzowi trzy operacje. Dzięki nim chłopiec zaczął mówić, chodzić i odzyskał częściowo wzrok. Obecnie od trzech lat Czaborz uczy się w warszawskiej szkole, która przygotowała specjalny program pracy z nim. Mówi płynnie w trzech językach – po polsku, po czeczeńsku i po rosyjsku – oraz uczy się angielskiego. Pomaga też w tłumaczeniu na polski swoim starszym kolegom z Czeczenii oraz swojej mamie. Z powiększalnikiem czyta książki po polsku, a z pomocą naszej wolontariuszki Marysi – śmiga na rowerze. Wciąż często choruje i co pewien czas trafia do szpitala. A wieczorami opowiada o tym, że boi się zombi, które mogą nadejść z Rosji do Polski. Pani Marina, mama Czaborza, ze względu na obecną sytuację prawną, nie ma w Polsce prawa do pracy. Wcześniej ciężko pracowała, sprzątając budynki. Chociaż skończyła studia dziennikarskie i ma doświadczenie pracy jako niezależna korespondentka radiowa oraz pracy na poczcie w Czeczenii, tutaj gotowa jest podjąć się każdej pracy, byle samodzielnie utrzymać siebie i Czaborza. Udziela się w szkole chłopca. Ma w Warszawie dużo przyjaciół. Oboje bardzo boją się powrotu do Rosji, gdzie Czaborzowi grozi zemsta rodowa. Dwa razy, w 2011 i w 2014 roku, po otrzymaniu negatywnych decyzji w postępowaniu uchodźczym – Marina decydowała się na powrót do Czeczenii, licząc na to, że zagrożenie już minęło. Na miejscu szybko okazywało się jednak, że życie chłopca wciąż jest w niebezpieczeństwie i że muszą znów uciekać. W czasie krótkich pobytów w Rosji musieli się ukrywać u różnych krewnych i znajomych w Czeczenii i w Inguszetii. Nigdzie nie mogli przebywać dłużej. Czaborz, z powodów bezpieczeństwa, nie mógł pójść do przedszkola. Od 4 lat oboje nie byli w Rosji, a chłopiec zupełnie nie pamięta Czeczenii. Zna ją tylko z opowieści swojej mamy, której zależy na tym, by wzrastał w znajomości i poszanowaniu rodzimych wartości. Wolontariuszce Marysi powiedział, że jest „całkiem czeczeński i całkiem polski”. Nigdy nie uczył się w rosyjskiej szkole, czytać i pisać umie wyłącznie po polsku, a jego szkoła przygotowała program, dzięki któremu chłopiec się rozwija. W Rosji, a tym bardziej w Czeczenii, nie może liczyć na taki program ani na dalszą edukację. Mimo realnego zagrożenia dla życia dziecka w przypadku powrotu do Rosji, rodzinie nie udzielono ochrony międzynarodowej. Niedawno Straż Graniczna wydała decyzję o zobowiązaniu Mariny i Czaborza do powrotu do Rosji, choć spełniają oni wszelkie przesłanki, by uzyskać pobyt ze względów humanitarnych w związku z narażeniem na nieludzkie traktowanie w kraju pochodzenia, a także ze względu na stan zdrowia, wysoki poziom zintegrowania i możliwość uzyskania dostępu do właściwej edukacji Czaborza wyłącznie w Polsce. Bardzo prosimy o rozważenie wszystkich powyższych okoliczności i pozwolenie pani Marinie i Czaborzowi na dalsze życie w Polsce. Zaapeluj do polskich władz, by zezwoliły rodzinie na dalsze życie w Polsce. Podpisz apel, który przekażemy Szefowi Urzędu do Spraw Cudzoziemców.
    6 944 z 7 000 Podpisy
    Utworzył(a) Chlebem i Solą Picture
  • TAK dla Parku Piekiełko na Białołęce
    W ramach rozwoju siatki zieleni na Białołęce i rewitalizacji tej już istniejącej naturalnej zieleni proszę o poparcie powstania nowych miejsc zielonych z możliwością wypoczynku. Na Piekiełku jest zaniedbane oczko wodne, pamiętają je "starzy" tarchominianie. Zlokalizowane jest ono nieopodal nowego przedszkola nr 428 na Myśliborskiej (52°18'19.1"N 20°58'13.4"E - położenie tego oczka wodnego). Wspólnie z mieszkańcami proponujemy wyrównanie terenu, poprawę linii brzegowej, dosadzenie drzew, zbudowanie ścieżki spacerowej i rowerowej z koncepcją w całokształcie parku z ławeczkami. Wraz z rozwojem dzielnicy w postaci powstawania mieszkań, powinny także być promowane miejsca odpoczynku. Mieszkańcom tej części miasta także należy się miejsce odpoczynku w postaci parku, z którego mogliby korzystać rodzinnie mieszkańcy Żerania i Tarchomina, a także wszyscy mieszkańcy Warszawy. To miejsce ma potencjał idealny pod zagospodarowanie na cele rekreacji.
    1 924 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Anna Dragan-Babraj
  • Nie dla koalicji z PiSem!
    Uważamy, że uczciwy samorządowiec nie może w dobrej wierze wchodzić w układ z wrogiem sa morządności. To cynizm, polityczna korupcja i brak zasad. Apelujemy do waszych sumień i do zdrowego rozsądku. Wiemy przecież, jaki los spotkał Samoobronę i LPR. Jeszcze nie jest za późno, jeszcze możecie wyjść z tej pułapki z twarzą. Stawka jest wielka. Jest nią demokratyczna Polska!
    2 400 z 3 000 Podpisy
    Utworzył(a) Paweł Wrabec
  • Prosimy o pobyt humanitarny dla Madiny i Aminy oraz ich rodziny
    Prosimy o pozwolenie siedemnastoletniej Aminie, szesnastoletniej Madinie i ich rodzinie na pozostanie w Polsce. Rodzina obu sióstr uciekła z Tadżykistanu w 2016 r. z powodu prześladowań na tle politycznym, które dotknęły matkę - działaczkę zdelegalizowanej przez tamtejsze władze opozycyjnej Partii Odrodzenia. Dwukrotnie wniosek rodziny o przyznanie statusu uchodźcy spotkał się z odmową. Siostry od samego początku bardzo dobrze odnalazły się w Polsce. Mówią płynnie po polsku i są aktywnymi uczennicami w swoich szkołach. Marzeniem Aminy jest polityka. Uważnie śledzi wszystkie wydarzenia na polskiej scenie politycznej i angażuje się w działania inicjatyw politycznych. Madina zaś chciałaby zostać dziennikarką. Obecnie uczy się w klasie o profilu dziennikarskim, ale aktywnie szuka także innych możliwości nauki zawodu, w tym poprzez bezpośredni kontakt z redakcjami różnych mediów. Obie wiążą swoje nadzieje i marzenia z Polską, która przyjęła ich rodzinę i zapewniła coś, czego wcześniej nie miały: stabilizację, bezpieczeństwo i szansę na rozwój. Nie odbierajmy im tej szansy!
    8 925 z 9 000 Podpisy
    Utworzył(a) Dom Otwarty Picture
  • Postępowanie dyscyplinarne dla wojewody P. Czarnka, adiunkta KUL
    Wzywamy rektora KULu do wszczęcia kroków dyscyplinarnych wobec Przemysława Czarnka, nauczyciela akademickiego w Katedrze Prawa Konstytucyjnego KUL za uwłaczające, poniżające i sprzeczne z zasadami naukowymi publiczne stwierdzenia mające znamiona homofobicznej mowy nienawiści. Prosimy o podpisywanie z afiliacją akademicką.
    1 090 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Jakub Urbanik
  • STOP betonowaniu Muchowca
    Katowice znajdują się w pierwszej pięćdziesiątce najbardziej zanieczyszczonych miast, w rejonie wysoko zurbanizowanym i każdy kawałek naturalnego środowiska jest wyjątkowo cennym i potrzebnym miejscem relaksu i wypoczynku. Teren Muchowca to również 'zielone płuca miasta' i wszelkie projekty budowlane czy rozwoju infrastruktury drogowej zakłócą nieodwracalnie jego niepowtarzalny charakter. Mamy prawo do zachowania tego parku w jego obecnej formie.
    727 z 800 Podpisy
    Utworzył(a) Katarzyna Majchrzak
  • NIE dla klimatycznej katastrofy
    Skutki zmiany klimatu są coraz bardziej dotkliwe dla Polaków. Długotrwałe fale upałów, susze, huragany, nawałnice przestały już dziwić. Drogi, piwnice i działki zalane w wyniku powodzi błyskawicznych też już nikogo nie zaskakują. Niestety to dopiero początek! Jeśli nie zaczniemy działać już teraz, grozi nam wzrost średniej temperatury globalnej o 3°C – 4°C, który zachwieje podstawami naszej cywilizacji i będzie miał katastrofalne skutki: 1) liczba zgonów w samej Europie spowodowanych falami upałów może wzrosnąć aż pięćdziesięciokrotnie, z około 3 000 do ponad 150 000. Już teraz w Warszawie ekstremalne upały są przyczyną wzrostu śmiertelności mieszkańców aż o 17%, co oznacza pięć dodatkowych zgonów dziennie! 2) kilkukrotnie zwiększy się zachorowalność na zakaźne choroby wektorowe przenoszone m.in. przez owady, takie jak kleszcze czy komary. Liczba przypadków boreliozy w ciągu 10 lat wzrosła trzykrotnie, natomiast na kleszczowe zapalenie mózgu (KZM) ponad jedenastokrotnie od 1993 roku. 3) gwałtowne zjawiska pogodowe w latach 1981-2010 dotykały zaledwie 5% populacji naszego kontynentu. Pod koniec wieku klęski żywiołowe mogą dosięgnąć co najmniej 2/3 Europejczyków, zagrażając ich życiu i zdrowiu. 4) poziom mórz może się podnieść nawet o 90 cm do 2100 roku, co będzie groziło zalaniem terenów zamieszkałych przez połowę populacji świata. Zahamowanie wzrostu średniej temperatury globalnej do 1,5°C pozwoliłoby zapobiec około 153 milionom przedwczesnych zgonów spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza na całym świecie do 2100 roku, czyli o około 40% w ciągu najbliższych 40 lat. Pod apelem podpisały się już organizacje członkowskie Koalicji Klimatycznej (http://www.koalicjaklimatyczna.org) oraz: HEAL Polska, Weronika Michalak, kierowniczka programu Czyste Powietrze Fundacja Piaskowy Smok, Maryla Orłowska, Prezes Katowickie Koło Partii Zielonych, Maciej Psych Smykowski, przewodniczący Towarzystwo na rzecz Ziemi, Robert Wawręty, wiceprezes Stowarzyszenie Ochrony Drzew "miastoDrzew”, Aleksandra Zienkiewicz, przewodnicząca Ośrodek Działań Ekologicznych "Źródła”, Małgorzata Świderek, prezeska zarządu Fundacja Otwarty Plan, Magdalena Klarenbach, członkini Zarządu Stowarzyszenie Społeczny Rzecznik Pieszych w Bydgoszczy, Paweł Górny, przewodniczący stowarzyszenia Instytut Działań Miejskich, Piotr Kempisty, członek Zarządu. Stowarzyszenie Ekologiczne "Eko-Przyjezierze" Józef Drzazgowski, Prezes Oddział PTTK Łódź / Polesie, Krzysztof Góra, Prezes Zarządu Kujawsko-Pomorskie Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych, Ewa Nowak-Hoppe, prezes Warszawski Alarm Smogowy, Agnieszka Drozd, Członek Zarządu Stowarzyszenie BoMiasto, Sebastian Pypłacz, wiceprezes Zarządu i Patryk Białas, prezes Zarządu Fundacja Nasza Ziemia, Sławomir Brzózek, Prezes Zarządu Fundacja Frank Bold, Bartosz Kwiatkowski, Dyrektor Koalicja Ratujmy Rzeki, Ewa Leś, Koordynatorka Instytut Spraw Obywatelskich INSPRO, Rafał Górski, prezes Zarządu Zielony Instytut, Dariusz Szwed, członek Zarządu Fundacja "Rozwój Tak - Odkrywki Nie", Tomasz Waśniewski, prezes Polski Klub Ekologiczny w Gliwicach, Ewa Hajduk, prezes Ruch Ekologiczny św. Franciszka z Asyżu, Emilia Ślimko, członkini Zarządu Fundacja Sendzimira, Karolina Maliszewska, Prezeska Polski Klub Ekologiczny Zarząd Główny, Maria Staniszewska, prezes Instytut Globalnej Odpowiedzialności, Marta Gontarska, członkini Zarządu Fundacja Akcja Demokracja, Weronika Paszewska, prezeska Zarządu
    1 335 z 2 000 Podpisy
    Utworzył(a) Koalicja Klimatyczna Picture
  • Postulaty mieszkańców i mieszkanek Białegostoku przed wyborami samorządowymi!
    Dlaczego to ważne? Apelujmy do kandydatów i kandydatek o wsłuchanie się w głos mieszkańców, którzy wskazali przekrój ważnych spraw społecznych, a także o uwzględnienie postulatów, które sprawią, że Białystok będzie - dla wszystkich! - lepszym miejscem do życia. Dla wszystkich!
    69 z 100 Podpisy
    Utworzył(a) Akcja Wybory Białystok
  • Postulaty wyborcze mieszkańców Wrocławia
    Mamy nadzieję, że nasze postulaty wskażą kandydatom sprawy społecznie istotne, które mogą przesądzić o decyzjach wyborczych we Wrocławiu. Przede wszystkim liczymy na dyskusję o rozwiązaniach naszych problemów podczas najbliższych czterech lat. Chcemy pokazać politykom, że oprócz zdobywania poparcia warto także słuchać głosu obywateli. Jeżeli zgadzasz się z naszymi pomysłami, pomóż, podpisując nasz apel.
    306 z 400 Podpisy
    Utworzył(a) Akcja Wybory Wrocław
  • Skatepark w Ostródzie.
    Coraz częściej w Ostródzie można spotkać młodzież /i nie tylko/, jeżdżącą na deskorolkach, rolkach, rowerach czy hulajnogach. Niestety, wyraźnie brakuje miejsc, które umożliwiałyby bezpieczne uprawianie tego rodzaju rekreacji. Co ważne, skatepark to także miejsce spotkań, zabaw, gier i konkursów. Pamiętajmy, że lepsze warunki spędzania wolnego czasu dla młodzieży przeciwdziała m. in zjawiskom patologicznym, dlatego każda złotówka wydana na ten cel zwróci się bardzo szybko i to z nawiązką. Ostróda to miasto odwiedzane, zwłaszcza w okresie letnim, przez turystów szukających różnych możliwości relaksu na świeżym powietrzu. Skatepark jest więc właściwą odpowiedzią na te potrzeby. (Zdjęcie zrobione zostało przez Ostróda News)
    635 z 800 Podpisy
    Utworzył(a) Jakub Wiśniewski
  • Nie dla kopalni węgla w sąsiedztwie Poleskiego Parku Narodowego
    Tereny zagrożone przez plany wydobywcze to jeden z najcenniejszych przyrodniczo fragmentów Polski i Europy. Objęte są ochroną w prawie krajowym, europejskim oraz na mocy międzynarodowych konwencji podpisanych przez Polskę jako Park Narodowy, ostoje Natura 2000, rezerwaty przyrody, parki krajobrazowe i obiekt konwencji Ramsar. Obszar ten uznany został przez UNESCO za Międzynarodowy Rezerwat Biosfery. Występowanie setek rzadkich i zagrożonych gatunków roślin i zwierząt oraz podmokłych środowisk związane jest z delikatnymi stosunkami wodnymi. Budowa i eksploatacja kopalni oznaczałaby drastyczną ingerencję w zasoby wodne stanowiące podstawę zachowania przyrody Poleskiego Parku Narodowego. Uderzyłaby także w rolnictwo i turystykę regionu. Energetyka węglowa to przemysł schyłkowy, który – z uwagi na rosnącą rolę ochrony klimatu i dbałości o stan powietrza – nie ma przed sobą długich perspektyw. Nawet jeśli funkcjonowanie kopalni przyniosłoby na pewien czas pewien impuls ekonomiczny dla regionu, to środowiskowe i społeczne negatywne skutki byłyby bagażem, który obciąży następne pokolenia na okres znacznie dłuższy, niż trwać będzie wydobycie węgla. Wielu z tych skutków nie da się odwrócić. Projekt ten już dziś budzi ona niepokój polskich i międzynarodowych gremiów przyrodniczych. Forsowanie budowy kopalni doprowadzi nieuchronnie do ostrego konfliktu o międzynarodowej skali, analogicznego do sytuacji wokół doliny Rospudy czy Puszczy Białowieskiej. Taki skandal na pewno nie posłuży dobrze rozwojowi i promocji poleskich gmin.
    6 567 z 7 000 Podpisy
    Utworzył(a) Krzysztof Gorczyca