- Apele, które mogą Cię zainteresować
- Antynacjonalizm
- Czyste powietrze
- Demokracja
- Energetyka
- Klimat
- LGBT+
- Ochrona drzew, parków i lasów
- Ochrona zwierząt
- Odpowiedzialność biznesu
- Państwo prawa
- Polityka społeczna
- Prawa człowieka
- Prawa kobiet
- Prawa pracownicze
- Puszcza Białowieska
- Sprawiedliwość społeczna
- Środowisko
- Uchodźcy
- Więcej
-
Odbierzmy tytuł honorowego obywatela m.st. Warszawy arcybiskupom Głódziowi i HoserowiHierarchowie Kościoła, którzy kryją swoich podwładnych, sprawców przemocy seksualnej wobec dzieci, nie mogą być honorowani i otaczani szczególnymi względami przez społeczeństwo, ponieważ to praktycznie uniemożliwia ofiarom tego rodzaju przestępstw upominanie się o sprawiedliwość. Stańcie po stronie ofiar! Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź - co dokumentuje film braci Sekielskich, nawet po ujawnieniu strasznych faktów dot. przestępstw Księdza Jankowskiego bronił go publicznie podczas mszy z udziałem Lecha Wałęsy, a także odprawił huczny pogrzeb kapelanowi Wałęsy księdzu Franciszkowi Cybuli, który przyznał się do wielokrotnego gwałcenia dwunastolatka w konfrontacji ze swoją ofiarą, ale nie czuł skruchy. - Takim był kapłanem, jakim był człowiekiem - dobrym, skromnym i cichym - mówił o gwałcicielu abp Głódź, który wiedział o sprawie. Kiedy film Sekielskich dokumentujący tę scenę szokował ludzi w Polsce, Głódź oświadczył publicznie, że "byle czego nie ogląda". W raporcie o tuszowaniu pedofilii w Kościele abp Głódź pojawia się w kontekście dwóch spraw księży pedofilów Mirosława B. i Krzysztofa K. (raport do przeczytania w całości na stronie www.nielekajciesie.org.pl). Jednego ze sprawców prawomocnie skazanego za molestowanie i rozpijanie 15-latki przyjmuje w skład prestiżowej kapituły działającej przy nim jako metropolicie gdańskim. W kontekście drugiego sprawcy, który molestował 14-letnią dziewczynkę, Głódź publicznie bronił jego prawa do dalszego świadczenia posługi kapłańskiej. Arcybiskup Henryk Hoser wsławił się m.in. milczeniem nt. ludobójstwa w Rwandzie, gdzie był ważnym dostojnikiem (wizytatorem apostolskim w latach 1994-96), i roli Kościoła w tej historii. Tę sprawę szeroko opisał w wielu publikacjach reporter Wojciech Tochman. Abp Hoser wsławił się też zakneblowaniem księdza Wojciecha Lemańskiego i odebraniem mu, przy gwałtownym sprzeciwie wiernych, probostwa. W raporcie Fundacji Nie Lękajcie Się nt. tuszowania pedofilii pojawia się w kontekście sprawy księdza Grzegorza K. skazanego za molestowanie chłopców (jedna z ofiar miała 11 lat): "arcybiskup Hoser wiedział o zarzutach ciążących na proboszczu, wiedział o wyroku, a także o tym, że duchownego czekają kolejne procesy, bo poszkodowanych jest więcej. Ale hierarcha długo na to nie reagował. Choć na Grzegorzu K. ciążyły ciężkie zarzuty o pedofilię, przez kolejne 2 lata był proboszczem na warszawskim Tarchominie, gdzie opiekował się 32 ministrantami - nawet już po wyroku w I instancji w marcu 2013. Odwołany dopiero we wrześniu po nadaniu wstrząsającego reportażu w komercyjnej telewizji TVN." W demokratycznym państwie prawa osoby tuszujące zbrodnie, w tym przypadku pedofilii, powinny ponieść konsekwencje przewidziane kk i z pewnością nie zasługują na żadne honorowe tytuły.5 352 z 6 000 PodpisyUtworzył(a) Dorota Nowak
-
List poparcia dla Moniki Niedźwieckiej – aktywistki i sojuszniczki osób LGBTEdukacja antydyskryminacyjna i publiczne przeciwstawianie się mowie nienawiści to bardzo potężne narzędzia, które mogą zmieniać naszą rzeczywistość. Monika Niedźwiecka jest nauczycielką i aktywistką, sojuszniczką osób LGBT+, otwarcie wyrażającą niezgodę na ich stygmatyzację. Z okazji świąt wielkanocnych w kościele św. Dominika w Płocku zbudowano Grób Pański zrównujący orientację seksualną inną niż heteroseksualna z „nienawiścią”, „pogardą” czy „zboczeniem”, a także „zdradą”, „kłamstwem”, „kradzieżą”. Monika Niedźwiecka i Mateusz Goździkowski postanowili sprzeciwić się tej obraźliwej instalacji. Udali się do kościoła i w kwiaty przy Grobie wsunęli dwie tęczowe chorągiewki oraz kartkę z napisem „Według badań 63 proc. młodzieży LGBT+ myśli o samobójstwie. Dlaczego uczycie nienawiści i przykładacie do tego rękę?”. Aktywiści poprosili proboszcza o rozmowę w sprawie Grobu Pańskiego. Ten zaś podarł tęczowe flagi, aktywistę nazwał „zboczeńcem” i nakazał mu się leczyć, a na koniec wyrwał mu telefon i ukradł z niego kartę SIM oraz kartę pamięci. Jakby tego było mało, ksiądz wytoczył aktywistom sprawę o zakłócenie obrzędu religijnego, a przecież przyszli oni zaprotestować przeciwko szerzeniu nienawiści wobec osób LGBT+. W związku ze swoją aktywnością, a także akcją, której NIE JEST autorką (chodzi o rozwieszanie w pobliżu kościoła św. Dominika wlepek i plakatów z Matką Boską Równościową oraz listy biskupów ukrywających księży dopuszczających się przestępstw pedofilnych) Monika Niedźwiecka otrzymuje pogróżki i hejterskie wiadomości („Ty chory pojebie!!!”, „Ty stara jebana tęczowa szmato2 pierdol się na ryj ze swoimi pedałami i lesbami i feministkamki”, „Huj ci kurwo w ryj”, „Ty szmato za ta profanacje będziesz chodzic kanalami.Zreszta pojdziesz siedzieć na dniach ty lewacka sciero”, „Jestescie teczowym gownem” – pisownia oryginalna). Obraźliwe nagranie na jej temat opublikował były ksiądz, nacjonalista Jacek Międlar. Jej wizerunek, jako osoby odpowiedzialnej za „burdę” i „prowokację” w płockim kościele, pojawiał się wielokrotnie w prawicowym internecie. Na ogrodzeniu szkoły, w której pracuje rozwieszono ogromny baner z napisem „Dość lewackiej propagandy w ekonomiku!”. Na maturalny poniedziałek, 6 maja, przed budynkiem szkoły, w której uczy Monika organizowana jest przez Fundację Życie i Rodzina, Kaję Godek i Konfederację pikieta przeciwko edukacji równościowej, osobom LGBT+ i przeciwko samej Monice Niedźwieckiej. Kosztem płockiej aktywistki oraz społeczności LGBT+ Kaja Godek robi sobie kampanię wyborczą (startuje do Europarlamentu z listy Konfederacji). Hejterskie wiadomości otrzymują również osoby LGBT+ z Płocka. Solidaryzujemy się z Moniką oraz osobami LGBT+, które zalewane są mową nienawiści i pogróżkami. To nasza wspólna sprawa – każdy, kto odważy się stanąć w obronie dyskryminowanych może zostać potraktowany tak, jak Monika. Składając podpis pod tym listem pokazujesz, że nie zgadzasz się na mowę nienawiści i medialny lincz, w szczególności wobec osób LGBT+ i ich sojuszników. Twój podpis to również poparcie dla powszechnej edukacji antydyskryminacyjnej, która ma uświadamiać, jak bardzo świat jest zróżnicowany i przez to piękny! Apelujemy do władz miasta zarówno o zajęcie stanowiska wobec medialnego linczu na płockiej aktywistce, jak i o podjęcie działań profilaktycznych, by zapobiegać podobnym sytuacjom w przyszłości. Apelujemy o włączenie do lokalnych strategii i polityk przeciwdziałania przemocy kwestii z zakresu edukacji równościowej oraz profilaktyki antydyskryminacyjnej ze szczególnym uwzględnieniem uczniów i uczennic reprezentujących tzw. środowiska mniejszościowe (w tym młodzież LGBT+), faktyczne zaangażowanie Wydziału Edukacji (także Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych oraz Wydziału Wspierania Inicjatyw Społecznych) do realnego wsparcia szkół, nauczycieli, pedagogów i psychologów szkolnych w sposób systemowy, zorganizowany i systematyczny, regularne zwoływanie Rady ds. Równego Traktowania przy Prezydencie Miasta i zasięganie opinii zgromadzonych w nim ekspertów i ekspertek oraz wsparcie płockich NGO-sów równościowych.1 641 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Asia Gzyra-Iskandar
-
Nie dla fajerwerków i huku w sąsiedztwie Puszczy KampinoskiejNasz naród to miłośnicy przyrody, wielu z nas to też właściciele zwierząt. Nie możemy ludziom takim jak z firmy Damy Ognia pozwalać na straszenie przez godzinę (!) wszystkich żywych istot w najbliższym sąsiedztwie lotniska na Bemowie. Tym bardziej, że sąsiaduje ono z terenem Puszczy Kampinoskiej. Gdzie jest w tej sytuacji Państwo Polskie? A może ważniejsza jest mamona i radość pospólstwa (suwerena) przed wyborami??? http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24677452,warszawa-nie-strzela-w-sylwestra-na-bemowie-bedzie-wielki.html179 z 200 PodpisyUtworzył(a) Paweł Włochacz
-
Sprzeciwiamy się nazistowskiej wypowiedzi senatora Grzegorza Biereckiego.Nie wolno godzić się na bezkarne publiczne głoszenie poglądów nazistowskich, szczególnie przez osoby publiczne i będące przedstawicielami najwyższych instytucji państwowych! Grzegorz Bierecki jest senatorem Rzeczpospolitej Polskiej. Nie wolno godzić się na bezkarne dzielenie Polaków! Nie wolno godzić się na publiczne podżeganie do nienawiści, zastraszania, prześladowania i eksterminacji obywateli Polski ze względu na ich poglądy!44 z 100 PodpisyUtworzył(a) Marek Kalmus
-
Nie dla Solidarności według Dudy i Wojewody PomorskiegoPraktyki zawłaszczania przestrzeni publicznej przez jedną opcję polityczną, przez jakąś organizację są nie do przyjęcia! Jeśli Związek przewodniczącego Dudy, chce złożyć kwiaty pod pomnikiem Solidarności niech zrobi to w ciągu dwóch-trzech godzin, a nie zabiera placu na 14 godzin! To niewiarygodne, że Wojewoda Pomorski przykłada rękę do takiego haniebnego zakazu. Związek Solidarność powstał w sierpniu 1980 roku. Wstąpiło do niego wtedy 10 milionów obywateli! Był to wyraz poparcia dla żądań strajkujących pracowników Stoczni i innych Zakładów Pracy. Poparcie to nie dotyczyło tylko ściśle postulatów pracowniczych, ale dążeń do nowego kształtu Polski: wolnej, demokratycznej i solidarnej. To te strajki, a później długoletnie starania wielu, opresjonowanych przez rządy PRL-u ludzi, doprowadziły w końcu pokojowo, bez rozlewu krwi, do pierwszych po wojnie, wolnych wyborów, w których znacząca większość głosujących opowiedziała się za zmianą Ustroju i za narodzinami Demokracji. zdjęcie: źródło https://www.gdansk.pl/turystyka/zdjecia-gdanska,a,1850244 z 100 PodpisyUtworzył(a) Joanna Kasperska
-
Nie pozwólmy PiS przejąć Urzędu Ochrony Danych Osobowych!Już za chwilę PiS przejmie kolejną instytucję, która powinna służyć mieszkańcom Polski, natomiast w rękach tej partii będzie stanowić potężną broń przeciwko krytycznym mediom i organizacjom. PiS wysunął wieloletniego kolegę z partii, Jana Nowaka jako kandydata na prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, pomimo niewystarczających kompetencji i niezależności. Sejm powoła go na to stanowisko podczas posiedzenia 3-4 kwietnia. Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) rozpatruje skargi na instytucje, firmy, media, prasę i organizacje pozarządowe. Jeżeli stwierdzi, że używają naszych danych osobowych niezgodnie z prawem, może nałożyć na nie wysokie kary pieniężne: 20 mln euro lub 4% rocznego światowego obrotu przedsiębiorstwa lub 100 tys. PLN dla instytucji publicznej. Może także ograniczyć lub zakazać przetwarzania danych osobowych. Urząd Ochrony Danych Osobowych to instytucja taka jak Rzecznik Praw Obywatelskich albo Rzecznik Praw Konsumenta – z założenia ma korzystać ze swoich mocy, aby chronić naszą prywatność oraz bronić nas przed segregacją i manipulacją z wykorzystaniem naszych danych. Prawo wymaga, aby prezes UODO „wyróżniał się wiedzą prawniczą i doświadczeniem w ochronie danych osobowych, posiadał nieposzlakowaną opinię”, oraz aby był niezależny. Co robi Prawo i Sprawiedliwość? Wybrało na kandydata Jana Nowaka, który nie posiada wybitnej wiedzy prawniczej (żadnych artykułów naukowych; żadnych merytorycznych wystąpień, choćby w mediach; bez udokumentowanego doświadczenia w tworzeniu czy stosowaniu prawa). Jan Nowak jest natomiast człowiekiem PiS, współpracownikiem Jarosława Kaczyńskiego, odpowiedzialnym za utrzymywanie dyscypliny partyjnej jako członek sądu koleżeńskiego PiS. Jeżeli Jan Nowak zostanie prezesem Urzędu Ochrony Danych Osobowych, będzie mógł „dyscyplinować” na większą skalę: media, które krytykują partię rządzącą, partie polityczne, zarazem przymykając oko na bezprawne działania PiS oraz jego sojuszników. Oto kilka czarnych scenariuszy: – utrudnienie pracy niezależnym mediom i organizacjom społecznym (nakładane kary, kontrole, ciągnące się procesy w sądzie administracyjnym lub śledztwa prokuratorskie) – sparaliżowanie działań partii opozycyjnych (zarzut nieprawidłowego wykorzystywania danych np. w ramach kampanii i kontrole, kary etc.) lub tolerowanie nieprawidłowości w partii rządzącej (np. wykorzystywania wrażliwych danych i profili psychometrycznych do targetowania wahających się wyborców) – ignorowanie i tolerowanie nadużyć związanych z ochroną danych przez władze państwowe (np. tego, że organy państwa zbierają dane, do których nie mają prawa albo się nimi swobodnie wymieniają; tego, że policja inwigiluje aktywistów i dziennikarzy) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdza, że „samo tylko zagrożenie możliwością wpływu politycznego organów kontrolujących państwa na decyzje organów nadzorczych jest wystarczającą przeszkodą w niezależnym wykonywaniu przez nie zadań. Po pierwsze, może mieć bowiem miejsce przewidywane posłuszeństwo tych organów w świetle praktyki decyzyjnej organu kontrolującego” (wyrok TSUE C-288/12). To, co robi Prawo i Sprawiedliwość jest niezgodnym z prawem przechwyceniem kolejnego niezależnego organu władzy i kpiną z naszego prawa do prywatności i ochrony naszych danych. Domagamy się wycofania kandydatury Jana Nowaka i wysunięcie nowego kandydata, który będzie niezależnie i kompetentnie piastował urząd prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. [1] Polityk PiS szefem Urzędu Ochrony Danych Osobowych? Wbrew prawu, z olbrzymią władzą http://wyborcza.pl/7,75398,24593195,polityk-pis-szefem-urzedu-ochrony-danych-osobowych-wbrew-prawu.html [2] Monitorujemy wybory nowego Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych https://panoptykon.org/wyboryuodo [3] Prawo i Sprawiedliwość – Koleżeński Sąd Dyscyplinarny http://bip.pis.org.pl/wadze-partii/koleeski-sd-dyscyplinarny [4] Lista kandydatów PiS do Rady Dzielnicy Wola określa Jana Nowaka jako „członka założyciela Prawa i Sprawiedliwości” http://warszawskipis.pl/warszawa/wola/lista-kandydatow-pis-do-rady-dzielnicy-wola/789 z 800 PodpisyUtworzył(a) Radek Czajka
-
W obronie Agnieszki Holland. Przeciwko manipulacjom prezesa PiSUważamy, że wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o Agnieszce Holland służyła napiętnowaniu każdego, kto ma zdanie inne niż jego partia. Uważamy, że prezes żadnej partii nie ma prawa zabraniać pluralizmu debaty publicznej. Uważamy, że manipulacja wypowiedziami to forma mowy nienawiści. Uważamy, że kłamstwo w debacie publicznej jest niedopuszczalne. Dlatego ważne jest by opinia publiczna nie pozostała obojętna na takie działania polityka. Pełna treść listu: Szanowny Panie, Podczas konwencji partii Prawo i Sprawiedliwość 23 lutego 2019 r. przytoczył Pan fałszywy cytat z Agnieszki Holland („Pani Holland powiedziała nie tak dawno temu: żeby było jak było”). Umieścił go Pan w manipulacyjnym kontekście, który niezgodnie z faktami sugeruje, że reżyserka dąży do ograniczenia wolności słowa, sumienia i religii w Polsce: „Są tacy, którzy chcą nam odebrać wolność poglądów, wolność słowa, ba, wolność sumienia, wolność religii. (…) Pani Holland powiedziała kiedyś, nie tak dawno temu, te słowa, które są tak często powtarzane: żeby było jak było. Otóż szanowni państwo, jeśli nasi przeciwnicy wygrają, będzie gorzej niż było.” Zwracamy uwagę i Panu, i polskiej opinii publicznej, że przytoczone powyżej słowa kreślą kłamliwy obraz rzeczywistości. Agnieszka Holland nigdy nie użyła sformułowania „żeby było jak było” w kontekście przez Pan sugerowanym, czyli rzekomo podważając polską równość i polską wolność. Swoją postawą i licząca prawie pięć dekad działalnością artystyczną oraz obywatelską Agnieszka Holland wielokrotnie dawała dowody, jak bliskie są jej polska równość i polska wolność. I właśnie w imię obrony tych wartości siedziała w czasach komunizmu w więzieniu. Jak doskonale wiadomo wszystkim Polakom, podobne represje nigdy nie stały się Pańskim osobistym doświadczeniem. Agnieszka Holland wielokrotnie publicznie zapewniała, że nigdy nie było jej życzeniem, by wróciła przeszłość w rozumieniu tego czy innego konceptu partyjnego. Najwyraźniej jest to Pański punkt widzenia spraw ojczystych; być może nie umie Pan już ‑ jako polityk zabiegający od lat o władzę dla siebie i swoich ludzi ‑ dostrzec naszego „narodowego domu” w optyce szerszej i niepartykularnej, wolnej od doraźnego liczenia partyjnych zysków i strat. My, polscy artyści, owego spojrzenia na ojczyste problemy, zawężającego wszystko do politycznych gierek, nie podzielamy. I dlatego właśnie dla nas, artystów polskich, oraz dla milionów rodaków, którzy pragną państwa prawa, niezależności sądów, prokuratury, instytucji kultury, samorządów oraz zgodnej z polską racją stanu polityki zagranicznej, i którzy chcą zacieśniania, a nie rozluźniania więzów z Europą oraz wzmacniania, a nie osłabiania pozycji naszej ojczyzny w świecie, Pańskie kłamliwe słowa z 23 lutego 2019 roku o Agnieszce Holland (będące kolejnym dowodem, że chce Pan sprawować w Polsce władzę, antagonizując jej obywateli oraz wykopując coraz głębsze rowy między Polakami) były bardzo bolesne. Domagamy się zatem, by z tych niesprawiedliwych i nie mających odbicia w rzeczywistości słów o Agnieszce Holland jako rzekomej niszczycielce polskiej wolności, niezwłocznie się Pan wycofał. Jest Pan przecież posłem Rzeczpospolitej Polskiej. Nigdy dość przypomnień, że od swoich posłów naród polski ma prawo się domagać, by nie mówili nieprawdy. Również wówczas, gdy wypowiadają się nie w imieniu narodu, ale – tak jak Pan to uczynił 23 lutego 2019 roku – w imię interesów własnej formacji politycznej oraz na użytek wyborczej propagandy. Przypominamy Panu, że kłamstwo w debacie publicznej nigdy nie jest bezgrzeszne. Że zawsze pozostawia truciznę, która niszczy narodową wspólnotę. Że uczy nienawiści, ta zaś nieuchronnie prowadzi do przemocy. Po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wszystkie strony sceny politycznej ‑ również kierowana przez Pana formacja – mówiły zgodnie, że przelewającą się przez Polskę falę nienawiści, która zaczyna się od kłamliwych słów, trzeba koniecznie zatrzymać. Minęło zaledwie kilka tygodni, a w przemówieniu transmitowanym przez wszystkie polskie telewizje i radia, posunął się Pan do manipulacji, tworząc z fałszywych cytatów rzekomą wypowiedź jednej z najwybitniejszych reżyserek w historii polskiego kina. Tylko dlatego, że Agnieszka Holland ośmiela się głośno krytykować politykę Pańskiej partii tam, gdzie Prawo i Sprawiedliwość łamie Konstytucję Rzeczpospolitej Polskiej, niszczy będący fundamentem demokracji trójpodział władzy oraz usiłuje zaprząc wolnego ducha polskiej kultury do jarzma obsesji światopoglądowych jednego obozu politycznego czy wręcz jednego człowieka. Naszym zdaniem Pańska wypowiedź świadczy zarówno o głębokiej pogardzie dla milionów Polaków, którzy słuchali tych słów, jak i o pogardzie dla polskich artystów oraz polskiej kultury, której Agnieszka Holland jest istotnym ogniwem. Jesteśmy zmuszeni przypomnieć Panu, że kultura to nie tylko wielowiekowe dziedzictwo, łączące nas z minionymi pokoleniami, ale przede wszystkim codzienny budulec polskiej tożsamości, znacznie silniejszy i trwalszy niż inicjowane przez Pana w ostatnich dekadach polityczne swary, oparte na niepojętej dla nas potrzebie dzielenia Polaków. czytaj nasz list na oficjalnej stronie Gildii Reżyserów Polskich: http://polishdirectors.com/list-otwarty-gildii-rezyserow-polskich-do-jaroslawa-kaczynskiego/ czytaj więcej o naszym liście: https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/kaczynski-zacytowal-holland-polscy-rezyserzy-oskarzaja-go-o-manipulacje,912933.html czytaj więcej: https://wiadomosci.onet.pl/kraj/gildia-rezyserow-polskich-staje-w-obronie-agnieszki-holland-list-otwarty-do-jaroslawa/czep25f1 003 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Gildia Reżyserów Polskich
-
Stop naciskom Ordo Iuris na organy ścigania w sprawie krwawych banerów!Prezentowanie krwawych banerów w przestrzeni publicznej wywołuje silną niezgodę społeczną. W sądach, mediach (społecznościowych) można znaleźć coraz więcej skarg na negatywne skutki eksponowania drastycznego materiału wizualnego, szczególnie dla grup wrażliwych - dzieci, osób starszych, kobiet w ciąży i połogu czy po poronieniach. Według sondażu IBRIS z września 2018 r. aż 83% Polek i Polaków źle ocenia drastyczne banery w przestrzeni publicznej, a 70% uważa, że takie działania przeciwników aborcji powinny zostać zakazane. Mieszkańcy i mieszkanki Polski starają się rozwiązać ten problem społeczny z wykorzystaniem prawnie dostępnych i przysługujących im narzędzi prawnych. Szukają pomocy wśród organów państwa, mając nadzieję na rzetelne i bezstronne zbadanie każdego zawiadomienia. Ich ochronę może osłabić nacisk jednej organizacji. Od dawna media przypisują Ordo Iuris powiązania z brazylijską sektą, co pozwala budzić podejrzenia o realizowanie przez tę organizację pewnych partykularnych interesów, odległych od standardów praw człowieka.1 563 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny
-
Media PUBLICZNE nie partyjne. GdańskKilka dni temu po spotkaniu z członkami KRRiT prezydent Duda apelował o zwrócenie szczególnej uwagi na sytuację przekraczania granic wolności słowa i łamanie dobrych obyczajów. A mimo tego z telewizorów nadal sączył się jad i stosowano manipulację w pokazywaniu uroczystości, nawet w dniu pogrzebu. Na mszy pogrzebowej żona zasztyletowanego prezydenta Gdańska, pani Magdalena Adamowicz mówiła „Dziś potrzebna jest cisza, ale nie może ona oznaczać milczenia, bo milczenie jest bliskie obojętności.” „Pawła zabiła nienawiść. Tę nienawiść wzbudzano i podsycano, dyskwalifikując go moralnie. Tak przedstawiały go tzw. media publiczne" – powiedział były działacz opozycji z czasów PRL, Aleksander Hall. „Nie będziemy dłużej obojętni na panoszącą się truciznę nienawiści na ulicach, w mediach, w szkołach, parlamencie i w Kościele" – powiedział podczas uroczystości dominikanin i działacz opozycji antykomunistycznej o. Ludwik Wiśniewski. I dodał „Cała Polska czeka, ażeby z Gdańska wyszło przesłanie, które dotrze do każdego Polaka i które przywróci moralną równowagę w naszym kraju i w naszych sercach.” Zwracamy się z prośbą i apelem, do wszystkich Polek i Polaków, a także do organizacji społecznych i politycznych w kraju i na świecie, nieobojętnych na panoszącą się truciznę nienawiści, o zaangażowanie się we wszystkie niezbędne działania prowadzące do realizacji wystosowanych postulatów, czyli do usunięcia zła, które dzieli.1 677 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Anita Czarniecka
-
Sprzeciw słuchaczy Radia Gdańsk wobec zwolnienia red. Agnieszki Michajłow i Jacka Naliwajka.Wyraźcie swoje stanowisko wobec zwolnienia red. Agnieszki Michajłow (autorki programu "Rozmowa Kontrolowana") i red. Jacka Naliwajka APEL do słuchaczek i słuchaczy Radia Gdańsk, mieszkańców Pomorza. Nasz głos ma znaczenie ! Wolne Media wolne Radio Gdańsk media publiczne1 907 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Anita Czarniecka
-
Domagamy się pełnego i wyczerpującego wyjaśnienia afery KNFOd rzetelnego wyjaśnienia tej afery zależy w jakim państwie będziemy żyli przez następnych kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt lat. Czy załatwienie przez nas jakiejkolwiek sprawy będzie zależało od rzetelności urzędniczej, opartej o przepisy prawa, czy też od wysokości łapówki wręczonej właściwej osobie? Jeżeli zależy Ci na uczciwej i demokratycznej Polsce, nie bądź obojętny - podpisz!6 z 100 PodpisyUtworzył(a) Jarosław Piotrowski
-
Postępowanie dyscyplinarne dla wojewody P. Czarnka, adiunkta KULWzywamy rektora KULu do wszczęcia kroków dyscyplinarnych wobec Przemysława Czarnka, nauczyciela akademickiego w Katedrze Prawa Konstytucyjnego KUL za uwłaczające, poniżające i sprzeczne z zasadami naukowymi publiczne stwierdzenia mające znamiona homofobicznej mowy nienawiści. Prosimy o podpisywanie z afiliacją akademicką.1 090 z 2 000 PodpisyUtworzył(a) Jakub Urbanik